Not logged in | Log in | Sign Up
Ja pierdziele, ależ ZŁOTO! Kielecka peera jeszcze z oryginalną, małą kabiną! Niby byłem już wtedy na świecie, ale z kieleckich pr110 pamiętam jedynie kabiny samoróbki zachodzące na połówkę drzwi. Szkoda, że człowiek zaczął focić dopiero w czasach zielonego malowania. Ale to też już obecnie historia. Niesamowity wehikuł czasu