Not logged in | Log in | Sign Up
Widzę, że francuz to niemal cały ówczesny tabor uwiecznił w Szczecinie
A istnieje jakiś konkretny powód dla którego akurat Szczecin jako ostatnia z dużych sieci eksploatował jeszcze na początku lat 90. spore ilości eNek, czy po prostu tak wyszło?
@Jarosz Spróbuję w miarę obiektywnie to wyjaśnić. Po pierwsze: dwie z trzech wówczas istniejących zajezdni, czyli Niemierzyn i Golęcin, w przeciwieństwie do Pogodna (rozbudowanego i zmodernizowanego w latach 1973-83), nie były przystosowane do przyjęcia taboru szybkobieżnego, tj. 102Na i 105N. Po drugie: część torowisk w latach 80. była w takim stanie, że jazda owego taboru po nich była niemożliwa (nomen omen torowisko na Potulickiej w tym czasie nie było przystosowane pod tabor szybkobieżny, który i tak tędy jeździł). Zaległości nadrobiono właśnie w latach 80., ale i tak zajezdnie nie mogły przyjąć takowego taboru. Po trzecie: w związku z pogłębiającym się wówczas kryzysem gospodarczym, Konstal ograniczył produkcję "stopiątek", co odbiło się negatywnie na Grodzie Gryfa.
Poprawka: chodziło mi o 105N i 105Na
Nie bez znaczenia mogło być pewnie także to, że dość dużo nowego taboru szło do Warszawy. Najpierw wielka seria 13N w latach 60, a potem jeszcze 100 sztuk 105N w latach 1975-76. Myślę, że te wagony spokojnie wystarczyły by Warszawie do końca lat 80., a produkowane w tym czasie stopiątki mogłyby iść do innych miast, w szczególności tych, gdzie jeszcze były eNki, zwłaszcza, że nie sądzę aby wszystkie, czy nawet większość wozów 13N kasowanych w latach 80. była w stanie praktycznie nie pozwalającym na dalszą eksploatację, zwłaszcza że wiele trzynastek jeździło ponad 30 czy nawet 40 lat.
Wozy 13N mogły by jeździć niemal bez końca Przy odpowiednich cyklach remontowych. Zresztą przez wiele dekad tak właśnie czyniono w Warszawie... /kl
@Lipton: w zasadzie większość trzynastek, które przetrwały lata 90. jeździło przynajmniej do początku dostaw swingów, jednak latach 80. i na początku 90. skasowano dość dużo wozów 13N, które wtedy miały raptem nieco ponad 20 lat.
Były dostawy, to kasowano. Ale generalnie ta konstrukcja była nie do zarżnięcia. /kl