Not logged in | Log in | Sign Up
Po chipa wam te elektryki, jak macie trolejbusy? Efekt ustawy o elektromobilności i tak spełniacie.
Ciekawe, że w Katowicach elektryczne autobusy mają malowanie ZTM autobusowe (żółte), ale w Tychach już jak trolejbusy. Niekonsekwencja?
TLT i TŚ nie brały udziału w zmianie barw. Pojazd należy do TLT, które zachowało swoje tradycyjne wdzianko. Niekonsekwencja, jak i pewnie brak myślenia ZTM odnośnie możliwości zakupu elektrobusów przez TLT.
Autobus elektryczny jest dobry na linie jadące tak daleko, że ni mają możliwości skorzystać z sieci trakcyjnej lub odległość przystanku końcowego(pętli) jest tak duża, że nie ma możliwości naładować się z sieci. Jednak takie linie zachowałbym jako ostatnie w elektryfikacji i zajął się liniami, które można już dzisiaj zelektryfikować za pomocą trolejbusów. Czy to poprzez korektę trasy(dla wydajniejszej możliwości ładowania/jechania pod siecią), budową trakcji w miejscach gdzie da największe możliwości ładowania/używania prądu z sieci podczas jazdy, a dopiero na końcu zbudował ładowarki, ale były by to druty trolejbusowe, a autobus posiadałby szelki, czyli był trolejbusem. Dzięki temu taki pojazd może jechać, i dawać oszczędności, na każdej linii trolejbusowej, czy też zelektryfikowanej autobusowej. Można zrobić trolejbus z możliwością szybkiego ładowania za pomocą "szelek", wyższe napięcie będzie podczas ładowania podczas postoju, a podczas jazdy zwykłe trakcyjne. Jednak najważniejsza dzisiaj jest moda, to kto pierwszy będzie mieć autobusową flotę. Dziwne, że nikt nie lobbował i ze skutkiem nie przeforsował dotacji na trolejbusy z bateriami lub "super trolejbusy" lub "autobusy z szelkami".
Ja nie kwestionuję samego pomysłu zakupu elektryków, tylko ich umiejscowienie. Przedsiębiorstwo trolejbusowe nie powinno mieć autobusów elektrycznych.
Nikt nie zawalił. Elektrobusy na linii 291 w Tychach wymyślił sobie PKM, ale prezydent miasta zdecydował, że elektryczność to domena TLT i przesunął projekt elektrobusów na linię 291 z PKM do TLT. I w ten sposób czy TLT chciało czy nie, dostało nową linię i elektrobusy. Ot, cała historia.
PKM Tychy chce mieć flotę 100% CNG (chyba że już ma), elektryk zepsułby statystyki xD
Montaż ładowarki stacjonarnej gdy w mieście istnieje rozległa sieć trolejbusowa jest przykładem skrajnego braku wyobraźni i gospodarności.
To miejsce jest oddalone od kabli zasilających na sieci trakcyjnej o 2200 metrów. Spadki napięcia są tak duże, że czasem trzy trolejbusy nie potrafią jednocześnie ruszyć. A jeszcze stoi tu linia F podczas przerw i jest dodatkowym obciążeniem. Nie było możliwości skorzystać z sieci trolejbusowej, aby ładować elektrobusy. Wymagałoby to modernizacji podstacji zasilającej, a właściwie wybudowania jej od nowa. Opcja z pantografem w tym wypadku była tańsza i sensowniejsza.
Chyba lepiej zmodernizować podstację, skoro są problemy na co dzień z obsługą, to jest konieczne, aby podstacja była zrobiona porządnie. Zwłaszcza, że ilość elektryków będzie coraz większa.
Nie trzeba. Tylko przyłącze elektryczne i ładowarka z pantografem.
Mentalność samorządów w tym kraju jest po prostu chora; jedyne co potrafią to brać cudzą kasę i ją rzucać na lewo i na prawo, nie patrząc gdzie.