Not logged in | Log in | Sign Up
Chciałbym z tego miejsca pogratulować Poznaniowi decyzji o podniesieniu cen biletów od 1 lipca. Już z aktualnym cennikiem Poznań był najdroższym miastem w Polsce jeśli chodzi o komunikację miejską. Jednorazowy bilet za 6 zł na pewno zachęci do pozostawienia samochodu i podróży transportem publicznym. Szczególnie, że paliwo nam ostatnio potaniało o złotówkę. Z jednej strony rozwój sieci, budowanie nowej trasy tramwajowej, kupowanie ekologicznych autobusów a z drugiej taka cena za przejazd, że samochodem wyjdzie 3 razy taniej.
Nasz kochany rząd dał samorządom mniej pieniędzy, stąd też wymuszona jest podwyżka. Było o tym mówione głośno, ale lepiej zrzucić wszystko na rozwój.
Wina rządu jest ewidentna, ale skandalem jest wprowadzenie tych podwyżek pomimo tego, że wciąż trwają ograniczenia przez które transport publiczny w tym mieście od trzech miesięcy jest tragiczny.
@Damian: błędne myślenie. Powinieneś brać pod uwagę cenę biletu miesięcznego, który jest najważniejszy w pozyskaniu stałych klientów komunikacji miejskiej. Przy nowym cenniku wychodzi 4 złote dziennie za korzystanie z miejskiego transportu zbiorowego. Na pewno za taką kwotę się najeździsz samochodem
A ja znam doskonały sposób jak uciec przed podwyżkami. Bilet roczny nie podrożał i kupując sieciówkę na rok zapłacę w przeliczeniu 79 zł miesięcznie - 40 zł mniej niż za 30-dniowy
Ja nie zrzucam winy na rozwój transportu, przy okazji o tym wspomniałem. Wiadomo, że winny jest rząd ale z drugiej strony inne miasta podobnej wielkości, typu Gdańsk, Bydgoszcz, Szczecin czy Wrocław nadal utrzymuje ceny za normalny bilet poniżej 4 zł. Nawet w stolicy jest to 4,40 a Poznaniu będzie.. 6. Cena biletu miesięcznego w wysokości 119 zł a w niektórych przypadkach 149 zł też jest sporo większa w porównaniu do innych miast. I może w pozyskaniu stałych klientów cena sieciówki jest najważniejsza ale ktoś, kto na co dzień jeździ samochodem i ma się przekonać do komunikacji to od razu sieciówki nie kupi, najpierw zobaczy ile go będzie kosztowała jednorazowa przejażdżka tramwajem czy autobusem. A co mają powiedzieć kilkuosobowe rodziny albo grupa znajomych chcąca jednorazowo gdzieś podjechać? Taniej wyjdzie wziąć taksówkę niż każdy ma skasować bilet za 6 zł. Komunikacja z takimi cenami przestaje być atrakcyjna.
A szczególnie drażni mnie to, że paliwo mamy w takiej cenie, jak 15 lat temu, kiedy bilet kosztował w Poznaniu ile? 2,80 zł jeśli dobrze pamiętam? Ostatnia podwyżka miała miejsce kiedy paliwo kosztowało blisko 6 zł / litr. Teraz cena spadła o 2 zł a bilety cyk o 1 zł do góry.
a nieważne jest ile pieniędzy jest przeznaczanych na utrzymanie taboru i infrastruktury? Ja wolę zapłacić więcej za usługę pewną niż mniej za jazdę tramwajem który w każdej chwili może się wykoleić albo zepsuć
@Marcin: Po części masz rację ale takie podejście jak Ty ma niestety niewiele osób. Statystyczny Polak zwraca najbardziej uwagę na cenę. Tym bardziej teraz, kiedy po pandemii wielu musi zaciskać pasa. I obawiam się, że nastąpi w Poznaniu spadek liczby pasażerów. Weźmy pod uwagę choćby ten najtańszy bilet 15-minutowy, który będzie kosztował 4 zł. Ktoś to ma kawałek do podjechania jak zobaczy tą cenę to pomyśli: Zdzierstwo, idę na pieszo. A jakby np. taki bilet kosztował 2 zł albo jeszcze mniej to cena byłaby dla pasażera atrakcyjna i na pewno więcej osób zdecydowało by się z tej komunikacji skorzystać. Bo kto nie ma innego wyjścia i od lat kupuje sieciówkę to będzie ją kupował nadal ale ktoś kto powiedzmy raz na tydzień gdzieś kawałek chce podjechać to wybierze przy takich cenach inną opcję.
Jak Poznaniakowi zależy na oszczędnościach to sobie wyrobi kartę PEKA i za przejazd 2-3 przystanków zapłaci mniej niż 2 złote...