Not logged in | Log in | Sign Up
Tak jak lubię jeździć naszymi MANami po Michalczewskim, tak wręcz szokująca jest przepaść pomiędzy tymi wozami - jedne wzorowo utrzymane, cichutkie wewnątrz, za to inne - koszmarnie rozwalone i trzeszczące...
Wiele zależało od ekipy, która miała wóz na stanie - po dniówce z jednego wychodzi się z bólem głowy, a w innym cisza, bo kabina poskręcana, a to właśnie jej zabudowa i otwierana szyba w kabinie generują najwięcej hałasu.