Not logged in | Log in | Sign Up
Takie są efekty jak się nie zwiększa budżetu na funkcjonowanie komunikacji po uruchomieniu Kujawskiej. Pieniądze takie same jak przed wybudowaniem Kujawskiej, a co będzie jak skończą nową przeprawę przez Brdę na Kazimierza Wielkiego i wtedy linia 11 ma jeździć z Bielaw do Fordonu przez Wyżyny. Fajnie się bierze dofinasowanie z unii ale potem zapomina że należało by zwiększyć budżet na bieżące funkcjonowanie danej inwestycji. Oby nie było jeszcze gorzej bo po epidemii i cięciach w podatkach dla samorządów może nastąpić regres dalszym rozwoju komunikacji.
Zastanawiam się, cóż takiego złego Bydgoszcz Tobie uczyniła? W Gdańsku jadą co 20 minut. Zapotrzebowanie jednak na zupełnie innym poziomie. Gdańsk, to jedno bodajże z czterech miast w Polsce zwiększających liczbę mieszkańców plus turystyczna magia trójmiasta. Bydgoszcz pod tym względem zwija się. Dlatego szczególnie cenię sobie systematyczny rozwój sieci tramwajowej w Bydgoszczy.
@ Koko6225 Bardzo lubię miasto Bydgoszcz, ale komunikacja w mieście nad Brdą z roku na rok jest coraz gorsza. Kiedyś był to wzór, za czasów Rafała Malewskiego, teraz jest totalne dno. Zapotrzebowanie w Bydgoszczy jest, poza tym jeśli zwijasz ofertę, a to czyni ZDMiKP do tego robiąc kretyńskie rozkłady jazdy to jest jak jest. W Gdańsku w niedzielę jest co 30 do 12-13, ale linie są ułożone w pół siebie (tram) ale jest to i tak za mało przy N8CNF i Jazzach, całe szczęście że wkrótce ruszają rozkłady wakacyjne w weekendy i ósemka będzie mocno dogęszczona + linie sezonowe. I jeszcze jedno, cenisz sobie rozwój sieci tramwajowej w Bydgoszczy, ale chyba w sensie kilometrów torów, bo nie oferty przewozowej.
Źle się dzieje w komunikacji w tym pięknym mieście. Super, że tyle się buduje nowych tras, ale oferta komunikacyjna z roku na rok coraz gorsza. I to niestety widać, bo ruch aut osobowych coraz większy. Miejmy nadzieję, że będą realizowane wzorce z Poznania czy Warszawy, a nie z GOPu czy Elbląga...
W przypadku tramwajów warto dodać, że w soboty też kursują co 30 minut.
Niestety, w całej Polsce zaczyna to wyglądać tak samo. Cięte jest praktycznie wszystko co się jeszcze da pociąć, za to rozbudowa dróg ma się dobrze. Włodarze widzą tylko efekty wizerunkowe, ale jeżdżąc autami nie rozumieją, że sam nowoczesny wygląd nie wystarczy, musi być dobra oferta przewozowa. Trudno zrozumieć czemu mają służyć drastyczne podwyżki cen szczególnie biletów krtókoprzejazdowych, teraz każdy się zastanowi czy warto czekać na linię kursującą co 30 minut, skoro hulajnogą czy nawet autem wychodzi taniej, a w efekcie dochody z biletów spadną. Ruch samochodowy w każdym mieście rośnie lawinowo, ale włodarze i tak stają przed lśniącym swingiem przed kamerą i bełkoczą że idą dobrą drogą.
Po Bydzi polecam chodzić z buta, wtedy więcej widać
Zawsze można jechać do Torunia. Linie autobusowe co 30 minut lub rzadziej, na przystankach pojawiają się w ciągu 5 minut 2-4 autobusy różnych linii a potem dluga przerwa.
W tym roku mam plan odwiedzić Brzydgoszcz i Toruń ale raczej z kronikarskiego obowiązku niż przyjemności bo jednak najlepsze wakacje są na Węgrzech. Przynajmniej nie musisz z nikim rozmawiać "nem ertem i viszlat".
Toruń to kolejna patologia. Z rok-dwa temu jeździło to znacznie częściej, dzisiaj np. w weekendy wszystko jest co 50. Z tramwajów zostały już tylko dwie linie, a i tak jeżdżą rzadziej niż kiedyś.