Not logged in | Log in | Sign Up
Jeśli transport publiczny buduje się pod sprzedaż wyłącznie miesięcznych szkolnych to współczuję, jeśli nie ma pieniędzy (bo między innymi nie jeźdzmy, dzieci siedzą na zdalnym) to też współczuję.
Wszystko jest sprawdzane, zapełnienia każdego kursu. Z tego powodu zmniejszone są częstotliwości. Bo w innym przypadku autobusy woziłyby powietrze.
Tu akurat ZUK przesadził i była z tego spora awantura na mieście. Od 10 stycznia na szczęście wszystko wraca do normy.