Not logged in | Log in | Sign Up
W tej sytuacji jednak inaczej się nie dało... Ciekawe co zrobią inne miasta, w których udział gazowców to konkretna część floty.
A było od razu kupować diesle. Nie zdziwiłbym się, jakby za kilka lat wyszły podobne jaja z elektrykami.
Fiat a dokładnie Iveco ma w całej europie ten sam problem z ciągnikami... nikt nie odbiera od 24 miesięcy tego co wyprodukowane a co było w leasingach zostało oddane i stoją tego setki na placach i nikt tym nie chce jeździć...
@Łukasz, a z prądem to inaczej? Nie jestem uprzedzony do elektryków, ale rachunek ekonomiczny jest prosty.
Ceny prądu cenami. Jaja będą jak będzie trzeba baterie w elektrykach wymieniać/naprawiać.
Mniejsza o cenę eksploatacji. Za 2,5 roku to dopiero będzie wesoło, gdy koszty ropniaków, hybryd oraz gazowców pójdą gwałtownie w górę.
Kilka słów wyjaśnienia:
1. 7,75 zł netto to nie jest cena hurtowa. To jest cena detaliczna na stacjach PGNiG OD (czyli cena porównywalna do ceny na stacjach Orlen). Obecnie ta cena jest zawyżona w porównaniu do hurtowej, bo w okresie wysokich cen hurtowych PGNiG OD utrzymywał niskie ceny na słupku (zupełnie jak Orlen).
2. Cena hurtowa to cena na Towarowej Giełdzie Energii (w przybliżeniu 1 MWh = 89 Nm3 = 66 kg)
3. Mówiąc o gazie najlepiej korzystać z jednostek masowych (kg), ze względu na zróżnicowaną gęstość gazu (jednocześnie rozliczać się najlepiej w kWh ze względu na zróżnicowaną kaloryczność). Zużycie gazu w porównaniu do diesla to mniej więcej 1:1 (1 kg CNG = 1 litr ON), jeżeli policzymy w Nm3 to oczywiście wyjdzie to co piszesz.
4. Standardową metodą kontraktowania gazu ziemnego jest kontraktowanie w oparciu o Towarową Giełdę Energii + marża sprzedawcy. Obecnie mamy zdecydowany zjazd ceny hurtowej i wraz z marżą i 1 kg gazu kosztuje ok. 6 złotych.
5. Jedynie na marginesie - energia elektryczna zmienia swoje ceny zależnie od ceny nośników energii - węgla albo gazu. W przypadku wysokich cen gazu, cena energii również będzie wysoka bo inaczej producentom ee z gazu nie opłacałoby się jej sprzedawać (czyt. cena energii elektrycznej zawsze jest pochodną najdroższego nośnika energii).
Zakup autobusów CNG nie był przymusowy, a elektrycznych od pewnego czasu praktycznie jest. Taka różnica.
I znów ten anachroniczny przestarzały Gdańsk wygrał. Śmiech historii
CNG broni się dzięki aspektowi ekologicznemu z powodu mniejszych emisji.
Wozy z 2007 roku będą kasowane, a roczniki 2003 dalej będą wozić mieszkańców. To chyba nie jest ta nowoczesna komunikacja....
Już chyba od jakiegoś czasu nie liczy się nowoczesność tylko musi się w kasie zgadzać
@MB: Te z 2003 też będziemy powoli żegnać, bo większość z nich już się sypie niestety, choć jeździ się nimi przyjemnie (mówię o NG363). Pytanie co w zamian za gazowce. Trochę ich we flocie jest, w dodatku same sobie są w stanie miernym. No i coś było wspominane chyba kilka lat temu o planie pozyskania dofinansowania przez PKM na zakup elektryków do obsługi 147 i 152. I temat ucichł.
@Krystian: skoro rządzi nami opcja akolitów węgla i ropy to jak ma nowoczesność wygrać z zacofaniem?
Ale na czym ten Gdańsk wygrał? Na tym, że przez pół roku jazda CNG była droższa niż diesel?