Not logged in | Log in | Sign Up
16.05.1998, autobus ten zjeżdżając ulicą Belwederską uległ wypadkowi. Tylnia część autobusu zawadziła o trzy drzewa i ścieła latarnie. W wyniku wypadku zgineła jedna osoba, którą siła zderzenia wyrzuciła przez okno.
Jako nie oficjalną przyczynę tego wypadku podaje się awarie hamulców w drugiej części wozu.
Na kilka przystanków przed wypadkiem, kierowca miał problemy z tylnimi drzwiami, oraz z dziwnym odgłosem, który wydobywał się z komory silnika. Powiadomił on dyspozytora, który pozwolił kierowcy kontynuować jazdę na własną odpowiedzialność. Ponieważ był to ostatni kurs tego autobusu, kierowca postanowił jechać dalej i z krańca Usynów dopiero zjechać do zajezdni. Nie dojechał.
Obecnie w Wraszawie wprowadzono zasadę, że kierowca, który ma jakieś podejrzenia, co do autobusu, nie może kontynuować jazdy. Ostatnio była śmieszna sytuacja. W Manie NG 313 uszkodzeniu uległ wyświetlacz. Powarzna awraia. Prawda ?? Ale i tak kierowcy podstawiono autobus zastępczy, ze sprawnym wyświetlaczem.
Bo ZTM karze za niesprawne wyświetlacze. Każda taka awaria powinna być zgłoszona. Autobus z popsutą wyświetlarką moze zrobić dwa kursy później powinien być podmieniony, a przez ten czas za informacje o linii robią dechy.
Po wa-wie jeździ Neoplan z całkiem zjechanym przednim wyświetlaczem i jakoś nikt się tym nie przejął
Marcinos: Poważna - nie powarzna.