Not logged in | Log in | Sign Up
Takie przejawy samoorganizacji wystepuja w wielu miastach (m.in. Ameryki Lacinskiej) - zeby zamknac luki w podazy prywaciarze z czasem lacza sie w grupy ze wspolnym dispeczerem, ktory ma za zadanie wyrownanie odstepu miedzy pojazdami, w ten sposob wyrownujac tez zysk z kazdego kursu. Kolejny wyzszy poziom samoorganizacji (czesto idacy w parze z tym) to rotacja brygad w ciagu tygodnia, pozwalajaca na dalsze wyrownanie zarobkow indywidualnych wlascicieli-kierowcwo. Niestety - sami sie w ten sposob pograzaja - jesli wszyscy dostaja rowny zysk, przestaja sie martwic o stan pojazdow i jakosc uslugi. I dlatego wlasnie busiarstwo jest "be".
Ciekawostką tych pojazdów jest rzekomo niewyłączalny nawie gorącego powietrza z silnika na wóz.