Na tej stronie używamy plików cookie Google, by móc świadczyć Ci usługi, personalizować reklamy i analizować ruch. Informacje o tym, jak korzystasz z tej strony, są udostępniane Google. Korzystając z niej, zgadzasz się na to.
Spoko. Ja w ogóle polubiłem Lublin. Zwłaszcza wtedy, kiedy usiadłem na świeżym markerze na przystanku przy tej ulicy. Spodnie były jednodniowe. I nie było spodni:)