Not logged in | Log in | Sign Up
W porównaniu do eksploatowanych dotychczas egzemplarzach w MZK Zielona Góra , ten wydaje się być wizualnie dobry. Chodź z pewnością po kilku miesiącach w Zielonej Górze straci ten urok. Większość tamtejszych zło-Manów jest w złym stanie. W środku brudno i śmierdzi. Fotele i ściany popisane. Szyby porysowane. Stan tych autobusów woła o pomstę do nieba. Jeżeli chodzi o stan techniczny to już Jelcze przeważają nad tymi złomami. Silniki chodzą głośno i nierówno. Niektóre są tak dorżnięte i zamulone że mają problem z podjazdem na wzniesienie. Gdy są obklejone w reklamach jeszcze od zewnątrz wyglądają możliwie ale jak pozbędą sie reklamówki jest niespodzianka w postaci korozji na klapach i nadkolach. Nie które klapy zamiast polakierować w barwy maluje się minią lub podkładem bo po co malować jak zaraz będzie kolejna reklama,która to zasłoni. Przyznam się , że lepiej już chodzą silniki w Ikarusach 150,151 niż w tych szrotach. Sprowadza się je i wcale nie remontuje. Podmalują trochę klapy i już na linię! A pod spodem gniją i się rozlatują.
Żaden inteligentny człowiek nie kupuje tych wozów na długi czas. Takie auta powinno kupować się na kilka (mniej niż 5) lat, jak się je dojedzie to nara.
@Ikarus-zgadza się, ale polskie przedsiębiorstwa nabywając te pojazdy mają zamiar eksploatować je przez ok 10 lat a jak stan pozwoli to i na jeszcze dłużej.
"" opgóe" jak cooś...
Jeśli ktoś wychodzi z takiego założenia kupując piętnastoletnie autobusy no to ma problem
Problem mają...nie stać ich na nowe wozy.
Proszę... nie chwal się typowo polskim myśleniem! Właśnie nie stać ich na takiego używańca! Na takie wozy stać tylko bogatych. Podlicz sobie wszystkie koszty eksploatacji takiego truchła (zakup, wieczne remonty i naprawy, koszt części, koszt przestojów, itp.) do kosztów eksloatacji fabrycznie nowego autobusu na gwarancji. Oczywiście daj jakiś dłuższy okres (np. 8 lat), bo na rok czy dwa to oczywiste jest, że kupuje się używańca i zajeżdża na śmierć Zawsze mnie bawi biedny Polak, który kupuje jakiegoś szrota za 10 patoli w niemczech, zamiast kupić sobie auto jakiejś niezawodnej marki do którego nie trzeba dokładać
Póki MZKZG (i im podobne) nie zrozumieją, że nie stać ich na używańce, póty nie wyjdą z biedy. Myślisz że jakim cudem Niemcy są takim bogatym krajem, pomimo tego że po IWŚ płacili horrendalne kotrybucje, a na koniec IIWŚ dostali ostro po dupie? Bo są porządnym narodem i nie robią nic po łebkach, nie stosują półśrodków. Jak coś kupują, to kupują porządne rzeczy, a jak coś produkują, to też porządnie. A Polak to tylko myśli jak tu zakombinować, jak tu wytargować 5 złotych. Praw natury się nie przeskoczy!
u nas nie dba się też o stan taboru, a to niestety potęguje koszty nawet w przypadku nowych pojazdów...
W jakim języku jest wyraz "wogóle"? Przejaw Polaka dysortografa? :P
Karosa, ja mam takie samo zdanie jak Ty o naszym MZK :|
@ikarus , ja pracuje w firmie , która też zajmuje się sprowadzaniem używanych autobusów , głównie ze skandynawii. Jeżeli kupuje się pojazd używany w jego cenę powinno się wliczyć również remont. Niestety pojazdy dla MZK Zielona Góra przychodzą do zakładu tak jak przyjechały z Niemiec. Brak jest remontu.
Hej, hej panowie. Macie dużo racji. Prawda jest taka, że raz się trafi na lepszy egzemplarz, a raz na gorszy. W przypadku tych pojazdów jazda była prosta. Ikarusy 150, 151 się rozsypują. Aby mogły dalej jeździć trzeba by im zrobić NG. Każdy po 150000 zł. Nastawienie jest, że musi być wszystko z niską podłogą. Nawet jakby dodać po 50000 zł do NG, to Ikarus z niską podłogą nie wyjedzie. Postanowili za tą samą kasę kupić z niską używki. A że tyle pieniędzy nie wystarczy na nowszy egzemplarz, więc padło na równolatki Ikarów. Ja tam nie wiem jakie te Many mają wyeksploatowane silniki. A jeśli chodzi o blacharkę sami widzicie, że Gryf je odmalował, choć poprzednio i tak nie wyglądały źle. W środku są zadbane, widziałem je na zajce. Szkoda mi Ikarusów, bo po NG spokojnie by te 5 lat jeździły, ale silniki w nich bez NG tyle nie pociągną. One od nowości nie były robione, a nietrudno przypuszczać że "bańkę" to już dawno zrobiły. Suma sumarum, nie ma wyjścia, trza się cieszyć i jeździć. Pamiętajcie, że po wakacjach ma być wycofany 504. Liczę że za niego będzie lepszy przegub. Mam nadzieję że w końcu doczekamy się jakiegoś 3 generacji, Mana lub Merca. No chyba że znowu będzie jednego przeguba mniej. Co do innych starych Manów o których "szrociale" rozpisał się Karosa, to 167 ma NG (tzn. chyba tylko w tych miejscach gdzie się porozrywał).
Ale w przypadku NG wozu 167 było to przymusowe.
Tylko Karosa weź pod uwage to, że w MZK ZG zawsze jakiś wóz jest remontowany. Dopiero skończyli Jelcza 181m #163, w międzyczasie robią mana 167 i w planach mają ostatniego z jelczy bez naprway z nr 165. Następnie przyjdzie czas na many, chyba, ze do tego czasu pojawią się inne pojazdy. Nie jest tak, że się nie robi nic. Czytając Twoje wypowiedzi można odnieść takie wrażenie.
Wiem , że remontu się przeprowadza ale jak na razie dotyczyły one jedynie Jelczy lub wyeksploatowanych Ikarusów. Zarzut można tutaj postawić zarówno jak i MZK oraz firmie , która te autobusy sprowadziła. MZK w przetargu nie ujęła iż pojazdy muszą przejść po sprowadzeniu , remont nadwozia lub malowanie. Z drugiej strony , firma , która je sprowadziła sama od siebie tego nie uczyniła by obniżyć koszty dostawy. Jak widać dopiero te dwa egzemplarze zostały wyremontowane bądź też tylko polakierowane. Jeżeli we własnych warsztatach brakuje ludzi do pracy i może być remontowany tylko jeden autobus zawsze remont można zlecić firmie zewnętrznej i to nie tylko Bralinowi lub Kapenie. W Zielonej Górze remontami autobusów zajmuje się PKS. Robią to już od długiego czasu. Napewno są tańsi niż firmy z poza regionu.
Krychu przestań już, co Ci się stało? Może kilka lat temu było lepiej z utrzymaniem aut w ZG, ale wiesz jak jest. Sam wiesz co się u Ciebie dzieje. Jeszcze w 2005 roku wzięliście kilkanaście aut, a teraz tylko po kilka w roku. Kasa, kasa, kasa. Mi się też nie podoba, że przestano dbać o szczegóły, jak kiedyś to robili (naklejki, listewki, zaprawki, wymiana pordzewiałych drzwi i klap), ale mam nadzieję że to się zmieni. Ostatnio zabili mnie podmianami drzwi. 166 ma jedną połówkę w trzecich drzwiach od jakiegoś innego (żółta poręcz), a tamten po uzupełnieniu wybitej szyby ma od 166.
MZK jako przedsiębiorstwo komunikacji miejskiej na szczeblu budżetowym ma prawo ubiegać się o środki unijne. Raz to zrobili i efektem tego są nowe Many Lion's City , zmodernizowana stacja paliw oraz punkt przy Dworcu Kolejowym. Przedsiębiorstwa takie jak moje nie mają takiego przywileju i nie mogą ubiegać się o takie fundusze tak więc są w gorszej sytuacji a mimo to jakoś sobie radzą.
Kilka lat temu w Zielonej Górze było naprawdę lepiej ale z chwilą zakupu dość dużej ilości pojazdów z drugiej ręki ten czar prysnął. Dlaczego się tak dzieje. A to dlatego że większość autobusów jeździ niechlujnie utrzymana. W tylnej części pojazdy są mocno popisane,szyby porysowane, poręcze nie podokręcane. Automat do biletów często zamontowany jest w taki sposób , iż hałasuje bardziej od silnika. Czy w tej firmie o czystość w autobusach nikt nie dba? Jak dla mnie na porządku dziennym wydaje się sprzątanie autobusów i usuwanie przynajmniej raz na jakiś czas napisów wewnątrz.
Co do estetyki może masz i rację, a co do technicznej strony, to już jest inna sprawa, ale szerzej się nie będę rozpisywał, kogo uważam za odpowiedzialnego za to. Nie chcę mieć problemów.
Ład i porządek oraz stan techniczny pojazdu to jedne z elementów ich eksploatacji.
Numer z MVG. Powinien być ślad po nalepkach wewnątrz pojadu - na przedniej i tylnej ścianie.
Powiem Wam, że jak zobaczyłem stan autobusów, na wybrzeżu, to zmieniłem zdanie o naszym MZK W Kołobrzegu jeżdżą jeszcze większe szroty niż u nas w MZK Nasze MAN-y NG272, czy Jelcz M121M 205, przy tych wozach z KM Kołobrzeg to nówki nie śmigane W Kołobrzegu, to nawet lakierników nie stać, na pomalowanie zaszpachlowanych części nadwozia w Neoplanach :| Wygląda to bardzo ohydnie :| Co do KA Świnoujście, to też muszę przyznać, że ich MAN-y NL202 czy EL202, to ledwo się kupy trzymają, bo mają tyle dziur od rdzy w nadwoziu :| Tam są tak oznakowane linie i trasy tychże linii, że trzeba znać na pamięć trasę jakieś linii, żeby w Świnoujściu nie wsiąść w zły autobus :| Co do oznakowania linii na autobusach w tym mieście, to widnieje tylko kartka formatu A1, wsadzona pod wycieraczką przedniej szyby :| U nas to przynajmniej są piękne tablice i wzorowe oznakowanie linii na tablicach i w autobusach Wkurzają mnie tylko, te zapowiadane reklamy różnych instytucji w MAN-ach :| Jeszcze raz podkreślę, że pierwsze miejsce w rankingu przedsiębiorstw komunikacji miejskiej, nie dla picu dostaliśmy Jeszcze tylko powinni kierowcy być bardziej kulturalni dla pasażerów i by było cacy