Not logged in | Log in | Sign Up
Autosany H10-11.21 to jedne z najbardziej udanych konstrukcji polskiej myśli technicznej:)
U nas w tamtym roku szły na NG (ten sam rocznik), w jednym musieli wymienić silnik, blacharka była robiona już wcześniej bo rdza brała w wielu miejscach, więc czy taka udana to bym nie powiedział.
Brudzio, ja zawodowo remontuje autobusy. Jeżeli chodzi o nadwozie to masz rację. Poszycie boczne strasznie korodowało i to był największy minus tej konstrukcji. Jednak nie to miałem na myśli. Autobus jest dość pojemny, ma dobry silnik, dobrą skrzynię biegów i jest dość prosty w obsłudze i naprawie. Co do tego, że musieli wymienić gdzieś tam silnik, takie sytuacje się zdarzają ale w dużym stopniu jest to wina złej eksploatacji. Zdarzają się również oczywiście uchybienia u producenta.
Fakt, wóz rzeczywiście jest pojemny. Silnik może i jest dobry, ale na niskich obrotach całe nadwozie trzęsie się jak galareta i tak jest praktycznie od nowości. Do tego strasznie wysoka podłoga, która zdecydowanie utrudnia wsiadanie, a mogłabyć niższa. Bywały też problemy z prądem, któego nie dało się wyłączyć i trzeba było wóz pilnować całą noc. Zdarzały się też syuację, że mimo stosowania dobrej jakości paliwa te wozy zamarzały. W każdym razie jak dla mnie to raczej średnio udane wozy, w końcu w 1997, jeszcze nie aż tak bardzo przykładano się do jakości w Autosanie. Warto dodać, że już 3 lata młodsze Mediumy są lepiej wykonane.
Powiem tak. Jak na naszą myśl motoryzacyjną, która jest jednak trochę zacofana to te autobusy wyszły dość dobrze. Na pewno była to lepsza i pojemniejsza konstrukcja niż kultowe Autosany H9. Silnik Mielca był dość mocny i prosty w obsłudze. Co do problemów z prądem i ładowaniem to u nas takiego problemu nie było co uświadamia w fakcie, że zależało to od wykonania w fabryce. Autosan zaczął poprawiać konstrukcje i poszycie dopiero pod koniec lat 90tych tak więc masz rację, że Mediumy były lepiej wykonane.
Ja z Mediumami do czynienia nie miałem, więc nie wiem ale z tego co słyszałem to nie jest z nimi aż tak źle.
Siadają ostro na kratownicy, czyli większość spawów fabrycznych już puściła