Not logged in | Log in | Sign Up
0
File size: 308.88kB
KM w Kielcach ma dwa oblicza. Z jednej strony wymieniono tabor na nowy, wprowadzono SIP, a w pojazdach i poza nimi zamontowano biletomaty. Z drugiej jednak strony za dużo linii, których takt jest momentami wręcz marny. Dodajmy do tego, że większości linii pokrywają się przebiegi trasy na niektórych odcinkach oraz to, że takie właśnie linie potrafią przyjechać w niedługim odstępie czasu. Już sam fakt tylu linii w takim mieście powoduje to, że nawet tutejsi nie wiedzą dokładnie gdzie co i którędy jedzie. A to już niezbyt dobrze.
No i chyba w żadnym mieście nie słyszałem, żeby co chwila ktoś trąbił na kogoś, a umożliwienie przejścia pieszemu przez przejście wyglądało zwykle tak, że kierowcy przejeżdżają dosłownie przed nosem lub umożliwili przejście zatrzymując się w połowie przejścia. ;) Pół biedy jeżeliby to się zdarzyło jednorazowo i tylko na Żytniej, ale nie tylko tam i nie tylko raz widziałem takie sytuacje...
A samo miasto? Na razie to mi się spodobał Ufo Dworzec PKS - robi wrażenie. I nawet na tle większości obiektów dworcowych jest zadbany. Reszta miasta niezbyt została przeze mnie poznana więc się nie wypowiem. :)
Comments
"Czerwona fala" to coś co w Olsztynie funkcjonuje bez zarzutu. Dlatego tym się nie zainteresowałem. :P
Schemat linii ZTM Kielce jest wg mnie najmniej przejrzysty jeśli chodzi o wielkość miasta. Około 66 linii z czego częstotliwości małe, większość ma po kilka wariantów i smaczki typu wjazd kieszeniowy tylko w jednym kierunku na Os. Dąbrowa. Wątpliwe, żeby mieszkańcy znali wszystkie kombinacje linii, a co dopiero mówić o przyjezdnych.
Ja lepiej nie mówię, że jak jechałem na targi linią 36 to kierowca zabłądził... Bo jeszcze by się okazało, że i dla kierowców te kombinacje nie są znane.
- cm (*.kielce.vectranet.pl) (2012-10-12 20:35:17.466455)
Czuję się w obowiązku wystąpić w obronie kierowcy "36" - miał prawo biedaczysko pobłądzić o tyle, że trasa tej linii ulega w ostatnim czasie ciągłym, daleko idącym modyfikacjom, związanym z gruntowną przebudową sieci dróg w sąsiedztwie Targów Kielce (w tym prze- i roz-budowie węzła na skrzyżowaniu dróg S7 i przyszłej S74). Kilka dni temu drogowcy zamknęli wjazd z ul. Łódzkiej w Zakładową, czyli jeden z dotychczasowych wariantów objazdu na trasie 36.
W Kielcach powinny się odbyć gruntowne badania marketingowe wielkości popytu, a następnie przebudowa układu linii, ze zmniejszeniem ich liczby przy jednoczesnym wzroście częstotliwości kursowania. W efekcie znacznie zwiększyłaby się liczba podróżnych.
- piotram (84.39.172.*) (2012-10-12 20:50:27.830212)
A ja nie miałem większych problemów z Kielcami. Co prawda koordynacja praktycznie nie istnieje, ale dzięki temu że główne linie mają nie tak złe częstotliwości to "zawsze coś jedzie". Autobusy jeżdżą przeważnie głównymi drogami, więc nie jest trudno zorientować się w trasach. Są gorsze miasta.
@cm: Ja tam do kierowcy nic nie mam - i tak jego "wybryk" to nic co miałem kiedyś okazję nie raz widzieć u siebie (
). Ale widać informacja o zmianach w organizacji ruchu nie dotarła do wszystkich. Pół biedy, że żadnej informacji nie ma dla pasażerów ale dla kierowców by nie było? Tu pokazuje, że i informacja kuleje w kieleckim ZTM/MPK.
Send Your Comment
User functions
