Not logged in | Log in | Sign Up
Zawsze przyjeżdżają jak człowiek po długim czekaniu zbiera się do odejścia.
No i z reguły ktoś wtedy wchodzi/wjeżdża w kadr. Czasem jestem w szoku, skąd ten ktoś wziął się w środku pustkowia, a moja pani się śmieje i mówi, że to przecież musiało się stać.
Ostatnio 15 minut czekałem na możliwość sfotografowania MANa, przez ten czas praktycznie nic nie jechało, a gdy pojawił się autobus, to nagle zrobił się korek, a w kadr weszli ludzie. Im ciekawszy pojazd do sfocenia, tym częściej coś takiego się zdarza.
Kiedyś pod Sztokholmem wybrałem się w totalnie wymarłe plenery, by focić komunikację zastępczą za lokalbanany. Uwieńczeniem miało być zdjęcie na przejeździe kolejowym. Samochód to tam jedzie ze dwa razy na dzień, bo przez dwie godziny się nie pojawił. Ale razem z autobusem nie dość, że nadjechały z obu stron, to jeszcze z placu dworcowego ktoś się nieumiejętnie wycofywał, zablokował skrzyżowanie i kadr licho wzięło...