Not logged in | Log in | Sign Up
Autosan-zombie, lepszego określenia dla tego pojazdu nie da się. Tylko nie mogę zgrać tego widoku z moją dotychczasową świadomością wersji H9-35.
Fakt, ten autobus jest bardzo mocno zagadkowy. Trochę detali wskazuje na to, że jest to mocno przebudowany Autosan H9-35, lecz ogólny zarys sylwetki jednak bardziej przypomina model H9-15.
Już raczej niestety nie, to był ostatni raz kiedy go spotkałem w ruchu.
Fakt, z radości dopiero po wysłaniu zobaczyłem datę... :
Jest taka opcja, że autobus dawno temu miał poważnego dzwona i majstry w jakimś zakładzie remontowym wstawili mu kompletny przód od wersji międzymiastowej. Pierwsze okienko proste, wnęka na tablicę, czy też przestrzeń na drzwi z tyłu - to wszystko wskazuje na wersję miejską.
Masz jeszcze coś ciekawego z tamtego okresu?
ciezko powiedziec co to za wersja bo wedlug okien to miejska wersja ale oprocz dachu widac sanki od kola zapasowego z przodu. Ten ala schowek tez o niczym nie swiadczy bo to jakies mpk moglo samo zrobic
Na początku 2009 roku jeszcze miał ważną polisę OC, czyli nie było to jego takie ostatnie tchnienie. Aż dziwne.
To musi być wersja H9-03/15 z prostej przyczyny - otwierane bagażniki do tej wysokości były tylko w przypadku podestów pod siedzeniami. Wersja miejska tego nie miała - cała podłoga była równo i niżej (od listwy około 10-15cm w dół) tak więc klapy jeśli by były dorobione były by niższe. Kwestia okien - pierwsze można tłumaczyć tym, że miał okno trapezowe, zostało one wybite i udało się zdobyć krótsze od wersji miejskiej i przyłatano tą różnicę. Z tyłem gorzej to wyjaśnić. Jedyna teoria to taka, że od strony kierowcy wóz jest poważnie zgięty, od strony drzwi podobnie zgięło wóz i nie dało się już otwierać drzwi. Wtedy dokonano remontu i zyskano parę mm na naprawie konstrukcji a, że robił to pan Jan w stodole to się trochę drzwi przesunęły i trzeba było wsadzić krótsze okno.
Ten autobus to jest H9-35 po odbudowie najprawdopodobniej w Lubelskich Zakłdach Naprawy Samochodów. W tamtych czasach każde przedsiębiorstwo państwowe, po odpowiednim przebiegu lub czasie eksploatacji musiało dostarczyć pojazd do Zakładu Naprawczego. Tam oceniano stan pojazdu (naprawa lub kasacja) i użytkownik oczekiwał na wóz lub talon na nowy pojazd. Pojazdy kasacyjne czasami odzyskawyły nowe życie. Np. w Elbląskich Zakładach Naprawy Samochodów autobus przeznaczony dla Domu Dziecka co zamieścił Nick™. Moim zdaniem po kolizi czołowej, aktualnie niedostępny był przód typu H9-35, więc wczepiono międzymiastówkę. Przy okazji drzwi automatyczne zastępiono klamkowymi na życzenie klienta.
@Świadek - no i przy okazji przebudowano wnętrze na międzymiastowe by zrobić bagażniki. Bzdury - to jest H9-03/15 po naprawie w stodole. Zresztą nawet skubaniec ma za przednimi drzwiami oryginalną blachę z wlotem powietrza do umieszczonej tam nagrzewnicy.
No dobra, to jak wyjaśnisz pustą przestrzeń między tylnymi drzwiami a okienkiem, i podobnie między przednimi?
@Tygrysek: Pracowałem kiedyś w Elbląskich Zakładach Naprawy Samochodów. Zaczynałem od montażu instalacji elektrycznej w gołym autobusie (szkielecie H9). Jak się spóźniłem to musiałem czołgać się po bagażnikach i prosić kolegów o pomoc w przeciągnięciu splotu bo inna brygada już zamontowała podłogę. Zapewniam Cię, iż podniesienie podłogi w H9-35 i zamontowanie kufrów nie wymagało zbyt dużo elektrod. Na zdjęciu widać wyraźnie, iż drzwi harmonikowe zostały zastąpione klamkowymi. Autobus ma boczną tablicę kierunkową z H9-35, a każda naprawa główna nie przewidywała zdjęcia poszycia z boku autobusu poniżej linii okien oraz dachu. W przypadkach koniecznych oczywiście wymieniano przerdzewiałe blachy, jednak wg. producenta autobus był przeznaczony do eksploatacji na kilka lat. Po określonym przebiegu lub latach trafiał do Lublina lub Elbląga na zaplanowane naprawy. Jedyne z czego jestem dumny to, iż każdy elbląski autobus w latach 1977-1983 był wyposażany w nowe dostępne części w podwoziu co oczywiście nie gwarantowało jakości. Bardzo się cieszę, że istnieją tacy ludzie jak Ty którzy dążą do prawdy. Pozdrawiam serdecznie.
@Świadek: Przetłoczenia na tablice miały również H9-03/15. @Cacciamali - wyjaśniłem. Przeczytaj ze zrozumieniem.
Kłócić się nie będę bo to sensu nie ma. Teoretycznie to może być wszystko a tutaj tylko można mówić o większości cech przeważających za którymś typem. Wyjaśnić by mogły wszystko zdjęcia wnętrza. Tak czy siak pojazd miał wielką ingerencję, włącznie z likwidacją okienek dachowych. Jeśli jest to jakaś H9-33/35 to tylko z lat 1975-1979 (brak wlotu powietrza za szybą z lewej strony) jednak wg mnie prościej było zrobić to coś z H9-03/15. Wtedy jest tylko ingerencja w tylne drzwi i okno przed nimi.