Not logged in | Log in | Sign Up
Manufacturer Name: | Jelcz |
Chassis: | Jelcz 120M |
Body: | Jelcz 120M/L120 |
Engine: | MAN D0826LUH05 169kW/230HP 6870cm3 |
Gearbox: | ZF 4HP500 |
Design Of Doors: | 2-2-2 |
@Ryszard: Otóż to! Na tabor historyczny należy wybierać pojazdy reprezentatywne, a nie tzw. rodzynki. Niestety dla polskich MKMów nie jest to oczywiste.
Takie kompletacje były bardzo prawilne i to był taki zachodni powiew świeżości z fabryki w Jelczu. Nie wszystko musi być tak jak w Pierdzisławiu Górnym gdzie tylko 4 biegi z Tczewa i lejlanda znano.
W moim Pierdzisławiu były również te prawilne kompletacje, jeżeli to było do mnie.
Nie, to było do tego specjalisty od reprezentatywnych pojazdów. Bo różne stodwudziestki były i nie widzę powodu dla którego mielec miałby być lepszy od MANa dla potrzeb muzealnych.
Człowieku, nie piszę wyjątkowo jako specjalista, ani co jest lepsze, tylko kwestionuję podejście muzealników spod znaku MKM. Jeżeli w Warszawie najpopularniejszym autobusem był Ikarus 280, to celowe było utrzymanie wywalczonego przez p. Macieja Turkowskiego wozu 2092 (doprowadzonego do stanu oryginalnego w czasie NG) i powiedzmy 9009 reprezentującego pierwszą generację tych pojazdów w Polsce, a nie 260 i to z kasetami i numerami taborowymi które funkcjonowały góra 5 lat. Całe szczęście że zachowano Bizona innego niż jedyne w swoim rodzaju 5250 i 5251. Jeżeli w zdegradowanym po II światowej do rangi "pierdziszewa" (miasta średniej wielkości) Toruniu, kursowały przez 40 lat Berliety, a warkot "Mielca" jest jednym z odgłosów zapisanych w kodzie kulturowym miasta, to na pojazd historyczny należało wybrać autobus 403. To jest ta sama zasada której przestrzegają modelarze, aby kreowany wycinek historii był wiarygodny. To co lubię czy nie czego nie lubię nie odgrywa znaczenia. Ten autobus bardziej pasowałby do wielkiego miasta, gdzie MM-y na początku lat 90 w pewnej liczbie zaczęły uzupełniać ilostan solówek. Ten 413 byłby dobrym wozem historycznym, ale w Katowicach, Wrocławiu, lub przemalowany na żółto i nabitym warszawskim numerem 43XX - w stolicy. Oczywiście można sobie jeździć nawet 280.70E po Koszalinie, ale wartości edukacyjnej to nie ma żadnej. Zresztą sam autobus jako po NG również. Nawiasem mówiąc ciekawe było typowe dla MKM-ów ładowanie czasu i pieniędzy w wozy posolcowe czy CWSowe celem nieosiągalnego doprowadzenia ich do stanu oryginału, kiedy w sąsiednich miastach kasowano oryginalne odpowiedniki. I jak tu nie ulegać wewnętrznemu głosowi że MKMolstwo to jednak stan umysłowości?
PS.
W Grudziądzu tego rocznika w kompletacji MAN+ automat z całą pewnością nie było.
Byłbym zapomniał. Żeby uciąć ewntualne spekulacje, że swoje stanowisko motywuję jakimiś szczególnymi względami dla Berlietów typoszeregu PR110/120M, podkreślam że kompletną głupotą było sprowadzanie takiego autobusu z Puław do Warszawy, gdzie realnie wozy te eksploatowano przez 6 lat (poszczególne autobusy często rok lub dwa) Nota bene pozyskano pojazd drugiej generacji, jaki występował tylko w mniejszych miastach lub w gminach satelitarnych z własną komunikacją uruchomioną po 1989 roku (Łomianki, Swarzędz). W dodatku po NG a więc kompletnie BEZWARTOŚCIOWY. Ostatecznie ucharakteryzowano go na PR110U co jeszcze bardziej pogłębiło kiczowaty charakter obiektu. PR100 uprawniony, gdyby trzymał nieco więcej realiów historycznych. Wszystko.
@dr Martinez: MAN + automat były, ale nie mówiłem w kontekście akurat tego rocznika.
Czy anonimowy kolega może pochwalić się jakimkolwiek dorobkiem w zakresie posiadania/utrzymania autobusu czy tylko teoretyzuje?
Widziałem ile energii, pracy i przekonywania betonu urzędniczego włożył p. Maciej Turkowski aby utrzymać w stanie oryginalnym autobus 2092. To bezprecedensowy przypadek zachowania oryginalnego autobusu tego typu w Polsce. Niestety światek MKMów delikatnie mówiąc nie ułatwiał zadania, wskazując m.in na konieczność przeprowadzenia typowego NG wedle normy. Pojawiały się nawet niewybredne uwagi że ważne jest tylko malowanie, bo tyle właśnie widać na zdjęciach (!). No ale czego wymagać od ludzi zabijających się o poklepanie po ramieniu przez kierownictwo firmy przewozowej. Przecież dla MKM to wręcz nobilitacja. Awans do wirtualnego świata dyrektorów. Ostatecznie autobus 2092 zezłomowano, bo naczelny guru nie jeździł nim do szkoły (mniej więcej w oparciu o takie kryteria typuje się tabor na muzealny - najważniejsza magia cyfr numeru bocznego). Szanując wkład Pana Macieja, osobiście poszedłbym na skróty (bo według mnie chodzi o typ pojazdu, a nie o konkretny egzemplarz) i sprowadził z Radomia oryginalną jeszcze w roku 2003 "osiemsetkę" . Po co wywalać otwarte drzwi, prawda?
Nie interesuje nas co sprowadziłbyś ale jakie masz osiągnięcia. Ile posiadasz autobusów jeżdżących, od kiedy je masz? Jakie modele. Nie unikaj odpowiedzi na konkretne pytania.
Ja bym go wysłał na negocjacje do Északnyugat-Magyarországi Közlekedési Központ (Zrt.!). Mnie przekonał, może tych dziamdziaków też mu się uda.
@ Tatuś Tatuś: A mnie nie interesuje ilość bezwartościowych Ikarusów po NG w Słupsku, Łodzi i warszawskim CWS, lub Jelczy z Iławy czy Solca. Daj Boże po jednym, ale oryginalnym (jeśli zbiór ma mieć wartość kolekcjonerską w ujęciu historii motoryzacji), lub najbardziej reprezentatywnym jeżeli zbiór ma pokazywać historię komunikacji w danym mieście. Warszawskie eksponaty również są bezwartościowe. I to zarówno te w rękach hobbystów, jak i MZK. Łącznie 5 sztuk pseudoikarusowego złomu reprezentującego ostatnie kilka lat eksploatacji plus makieta 289 i 2600. A wystarczyło nie oddawać 9009, ściągnąć z Radomia 800 lub do niedawna istniejącego 798 z Jeleniej Góry, do tego bizona z Płocka (jako 54XX) może jeszcze jakiegoś 280.70 po cenie złomu z Wrocławia (wszystkie praktycznie oryginalne) żeby robił za 55XX i temat ikarusów byłby wyczerpany.
I koszt byłby niewielki, a efekt piorunujący. No ale ...
Koszt ZAKUPU faktycznie byłby śmieszny. Ale wyskocz z siana chociaż na jedno prawilne NG w Lancie to pogadamy. Ja nie będę brał kredytu hipotecznego na 30 lat żeby zadowolić jakiegoś anonima.
Widać, że teoretyk. Zatonąłbyś w utrzymaniu 798 czy jego remoncie. W Lancie nie należy reperować nawet roweru Wigry 3. Ale wystarczy remont w MPK Kraków czy Woli Dalszej albo w polecanym przeze mnie Bralinie by zejść na ziemię.
Wolne żarty. NG dla autobusu retro robiącego w porywach 500 km rocznie (o ile jakaś rocznica czegoś wypadnie). Ponadto nikt nie musi mnie zadawalać. Po prostu stwierdzam że polskie muzealnictwo transportu zbiorowego jest o kant tyłka rozbić. Potrzeba NG dla autobusu zabytkowego to wydumany problem. Wiele autobusów w przedsiębiorstwach bez zakładów remontowych lub zlecających remonty w ostateczności, dojeździło do końca eksploatacji w stanie oryginalnym - chociażby ten 798. Połatanie kratownicy w Ikarusie czy wzmocnienie podstaw pod poduchy w Berliecie nie wymaga NG - tym bardziej w autobusie muzealnym który przede wszystkim ma stać. Poza tym pisałem o pozyskiwaniu autobusów oryginalnych, a nie o robieniu prawilnych NG. Takie NG zainicjował p.Turkowski w stosunku do autobusu 2092 o czym już pisałem. Proszę czytać ze zrozumieniem.
Ale ty pierdolisz. Wiesz jak wygląda kratownica ikarusa po 20 latach eksploatacji? Jej po prostu nie ma. Nie ma podstaw poduszek, nie ma mocowania drągów, nie ma nadkoli. Taki autobus sprawia niebezpieczeństwo w ruchu lądowym i jeżdżenie nim jest głupotą porównywalną z twoimi "mądrościami" tutaj. Naprawa kratownicy to jest kilkaset roboczogodzin, które nie są za darmo! Żeby zamocować podstawy poduszek to trzeba mieć do czego a poszukiwanie zdrowego elementu często zaczyna się na przednim zderzaku a kończy na tylnym. Daj se spokój z pisaniem, bo twoje wywody są gówno warte i gówno mnie one obchodzą. Bo nie wiesz, nie znasz się i nie milczysz.
http://phototrans.eu/14,866545,0,Ikarus_280_70E_5320.html obrazek poglądowy - korozja wyżarła całkowicie mocowanie błotnika i podziurawiła mocowanie poduszek.
Muszę chyba przestać fotografować stare graty, bo narażam się na poparte prawilnymi argumentami gównoburze Przywiozę jednak z Bydgoszczy wincyj prowokacyjnych zdjęć!
Już widze taką scenkę na szosie: "Panie władzo, my tym autobusem robimy tylko 500km rocznie, więc za co mi pan dowód zabiera? Dla 500km nie będę łatał podstaw poduszek, robił wycieków z silnika, ani wymieniał końcówek drążków!"
Wpadniesz w dziurę i poduszka ci wystrzeli jak z procy. Trzeba było sprzedać dr. 2627 i niech się wykazuje.
Trzeba było. Studenciaki z wydziału mechanicznego albo transportu zrobiliby to bez jojczenia w ramach praktyk. Nie pisałem o wyciekach. Utrzymanie autobusu w sprawności wymaganej przepisami nie wiąże się z koniecznością wykonywania NG w rozumieniu polskich przedsiębiorstw komunikacyjnych. Proszę czytać ze zrozumieniem panie Ikarus. Po drugie pisałem o pozyskiwaniu autobusów oryginalnych do kolekcji, a nie poremontowych często w podobnym stopniu wyeksploatowanych, ale wykluczających możliwość przywrócenia do stanu oryginalnego. Warto też się zdecydować czy tworzy się kolekcję pojazdów historycznych, czy gromadzi tabor przewidziany do pracy w przewozach regularnych. Odpowiedź na to pytanie ma fundamentalne znaczenie. Wszystko.
Co by zrobili? Remont kratownicy ikarusa? W ramach praktyk studenckich? Twoja niewiedza jest nieskończona. Wbij sobie do głowy, że jak się robi NG to najcześciej trzeba ją już zrobić bo producent przewidział takie co 7-8 lat a u nas przeciągało się do 12 i po tych 12 trzeba je zrobić bo nie ma do czego spawać - tak jak tutaj http://phototrans.eu/14,866545,0,Ikarus_280_70E_5320.html - brak kratownicy! Fundamentalnym pytaniem jest ile masz pieniędzy a nie pieprzenie o gruszkach na wierzbie. Nie masz żadnego autobusu, gówno wiesz i piszesz te swoje kocopoły. Ale póki nosi dzban póty ucha nie urwie.
Praktykanci samochodówki powiadasz? A tak się składa, że robili 2627 Energii starczyło im na jakieś 2m bieżące autobusu. http://phototrans.eu/14,287634,0,Ikarus_280_26_26627.html
Ten gość sadzi takie farmazony, że powinien dostać przez plecy półosią ikarusa.
Uśmiałem się. Ale niech będzie. Miłego weekendu.
No i dobra.
Jak tam twój 2092 i inne adekwatne zabytki komunikacji, które posiadasz?
jezu ojciec bo ja ci mówie żebyś mnie odbanował ale ty dalej swoje...Jezeli myślisz że w Polsce jest brak Ikarusów to sie mylisz bo nie ma wcale takich braków życze powodzenia i prosze zbanowac moje konto, postanowiłem żegnam sie z tą galerią. Karol
Niby racja, a mnie jednak ciągle coś korci żeby czasem podroczyć się z ignorantami.
To się dwa dekle dobrały. Idźcie sobie chłopaki na piwusio.