Not logged in | Log in | Sign Up
Chyba chodzi o Baranowo w woj. mazowieckim.
Gorzej jak każdy będzie chciał jechać o innej porze. Co wtedy? Rzut monetą?
Problem wystąpi wtedy kiedy będzie więcej niż jeden pasażer A może takich potoków nie zakładają.
Niemcy to robią tak, że umieszczają kilka kursów w rozkładzie z oznaczeniem "R" (Rufbus). Autobus pojedzie, jeśli najpóźniej godzinę przed planowym odjazdem pasażer zadzwoni pod wskazany numer i powie, że chciałby tym kursem jechać. Jeśli żaden pasażer nie zadzwoni - kurs nie będzie wykonany. Na tej zasadzie też zrealizowane są podjazdy do niektórych małych miejscowościach leżących na uboczu od trasy głównej - autobus wykonuje podjazd tylko jeśli są chętni pasażerowie by tam wsiąść/wysiąść. Przykładowo takie Rieth ma w rozkładzie szkolnym 2 ogólnodostępne kursy rano, a po południu 7, ale wszystkie popołudniowe są z oznaczeniem "R".
Rozwiązania telebusowe są różne, problem w tym, że u nas nie są przewidziane przez prawo.
@empi, to na jakiej podstawie prawnej, kursuje Tele-Bus w Krakowie?
Formalnie można to załatwić chociażby w formie wynajmu. W takim przypadku rozkład jazdy jest umowny, w zależności od potrzeb godziny czy trasa przejazdu mogą być zmienne.
Wczoraj byłem w Baranowie, na trasie widziałem jeden z autobusów będących w posiadaniu gminy. Nie ma przecież przepisu zabraniającego wyjazdu na trasę własnym pojazdem. Potencjalni pasażerowie nie płacą za przejazd, więc od tej strony też wszystko jest ok.
Jeżeli chodzi o frekwencję, to jednym z kursów porannych przyjechały 4 osoby. Wśród nich był młody facet, który potem poszedł na przystanek na busa do Ostrołęki. Na drugi kurs czekałem na trasie, ale autobusu nie było lub jechał inną drogą.
W razie większej frekwencji mogą nastąpić różnice zdań w kwestii godziny odjazdu Najwyżej w ruch pójdą parasolki i torebki
To czy przewóz jest "wynajmem" czyli przewozem okazjonalnym czy przewozem regularnym jest opisane w odpowiednich ustawach. Niektórzy busiarze czasem udają przewozy okazjonalne i zwykle nie kończy się to dla nich dobrze przy kontroli ITD. Przewóz regularny to przewóz ogólnodostępny, wykonywany po określonych trasach i z podanym do wiadomości rozkładem jazdy. I - przynajmniej w jednym kierunku - ta komunikacja jest przewozem regularnym. Niektóre inicjatywy są podejmowane przez samorządy z niewiedzy i utrzymują się dopóki jakaś instytucja nie dopatrzy się w tym naruszenia prawa. Inna rzecz, że prawo jest wadliwe i niedostosowane do potrzeb, bo właśnie powinno sprzyjać podejmowaniu takich inicjatyw.
Busiarze udając przewóz okazjonalny pobierają opłatę za przejazd, czyli tak naprawdę wykonują przewozy regularne. Natomiast tutaj "babcie" jadą za darmo. Przewóz regularny wykonywany jest tylko w godzinach porannych. Powrót faktycznie jest nieco kombinowany.
Pisząc "wynajem" miałem tak właściwie na myśli przewozy nieregularne jak np. pracownicze czy szkolne. Zamawiający zawiera tam z przewoźnikiem jakąś długoterminową umowę. Rozkład jazdy jest tajny, a przeciętny Kowalski raczej z takiego przejazdu nie skorzysta. Choć tak naprawdę zależy to od uprzejmości kierowcy Podobnie tutaj - nikt nie będzie czekać nie wiadomo ile na autobus, który nie wiadomo czy tak naprawdę pojedzie. Bo o ile rano nie było pasażerów, to tak samo będzie po południu i kurs popołudniowy nie będzie wykonany.
Brak pobierania opłat za przejazd nie ma wpływu na definicję przewozów regularnych - zresztą bezpłatne komunikacje miejskie funkcjonują na takich samych zasadach jak płatne. No i rozkład jazdy nie jest tajny, jest opublikowany na stronie internetowej gminy.