Not logged in | Log in | Sign Up
Powiedzmy, że było Są mniej lub bardziej uczęszczane kursy, może linia 45 jest nieco mniej oblegana. Za to dwa razy jeździłem przegubem no i ogromnego zapotrzebowania nie ma, nie mniej jednak komfort większy.
45 mniej oblegana? Być może poza szczytem, bo ja rano i po południu obserwuję pełne przegubowce lub deskorolki.
Liczyłem tylko w weekendy W takim zestawieniu 45 wypadła u mnie najsłabiej, choć na tabor A nie zasłużyła jeszcze. @PKM&WPK: Różnie to jak widać bywa. 56 (w tygodniu) też ponoć powietrze wozi...
Tabor A w wykonaniu PKM Tychy ? W sumie dwudrzwiowe MANy czy Solarisy LE na 45 nie byłyby złe, pasażerowie by zmiany nawet nie odczuli... Na w.w linii najbardziej oblegane w weekendy kursy to między 9 a 13, potem leci w dół.
29/45 straciło trochę pasażerów przez głupią decyzję związaną z pominoęciem przystanku na pętli brynowskiej.
Czy ja wiem, czy głupią. Nie chcieli robić dodatkowych km to olali sprawę. Jednak (cytując jednego kierowcę) - gdyby to było na terenie Tychów to kombinowali by tak, żeby obsłużyć.
Dzięki za dedyka Ja osobiście więcej się najeździłem w dni robocze (na trolejbusach, peryferyjnych liniach czy właśnie linie wojewódzkie do Katowic). Jakimiś fotami zarzucę za jakiś czas.
Po za godzinami szczytu frekwencje są niskie lub rażąco niskie. Tylko czekać, aż powstaną kolejne łączenia zastępujące przeguby poza szczytem.
W przypadku 536 to ludzie jeżdżą na odcinku Lędziny - Tychy - Lędziny, a do/z Mysłowic już pojedyńcze sztuki.
Te linie w tym MZK to jest jakaś katastrofa. Wszystko jeździ byle jak. Tychy, miasto z liczbą mieszkańców 2,5 x tyle co w Piekarach, a raptem dwie linie mają takt, co 15minut. Reszta jeździ byle jak byle by było. Tą sieć powinno się żywo chlastać i układać odcinkowo na nowo. Gliwice - Tychy Dworzec zamiast 33, 41 i 268 co 20-30 minut. A od dworca na np. Towarową zbieżne trasy kumulować w jakieś zbieżne odcinki, bo to co dzisiaj jest to głowa mała.
Potem zdziwienie, że ludzi jak na lekarstwo.
Brak taktu MZK tłumaczy tym, że jeżdżą wtedy kiedy jest napełnienie unikając pustych kursów. Absurd ale cóż... Dopasowanie taboru do niektórych linii też jest mocno kontrowersyjne, patrz 12m autobus na 245 czy ogólnie pełnowymiarowe autobusy udające tabor MIDI.
To tylko pokazuje ich wybitne umiejętności okładania rozkładów i sieci. Widać wogóle tym nie jeżdżą, bo szybko by się przekonali jak się tym podróżuje i jakie napełnienia mają.
@P Śl
Skrócenie 33 oraz E-2 do Dworca miało już miejsce, ku ogromnemu buntowi pasażerów. Nie można budować rozkładu jazdy wbrew pasażerom.
Przy obecnym układzie to na pewno, ale chodzi o wytworzenie jakiejś solidnej oferty, wtedy można ciąć. Chociaż ja w tym wypadku akurat nie wykluczałbym pociągnięcia tego jakąś trasą do tej Towarowej. Czasem trzeba wbrew pasażerom, ale to musi mieć ręce i nogi, a nie tak jak to robi KZK GOP, bezmyślnie. Tak jak np. ostatnio 160 i 219.
Dziwię się, że w mieście, gdzie jest sieć trolejbusowa, komunikacja jest taka chaotyczna i oparta na autobusach, które jeżdżą po całym mieście. Ale jak kiedyś skrócono linię 1 i kazano się przesiadać na trolejbus w kierunku PKP, to było wielkie halo. Bo Janusz nie będzie wysiadał i czekał kolejne dwie minuty na odjazd. Druga sprawa, to pekaesowość linii podmiejskich, gdzie jeździ to po wsiach zgodnie z początkiem/końcem lekcji w szkole, kilka razy dziennie.
Pekaesowatość linii MZK argumentuje tym, że ich autobusy jeżdżą tylko wtedy kiedy ich potrzeba a nie w regularnym takcie w którym połowa kursów byłaby pusta. Ale czekajcie wejdzie ZTM to się zaczną cięcia na takich dupoliniach jakie jeżdżą w okolicach Tychów czy Mikołowa.
Cięcia się zaczną ? Nie sądzę, będzie konserwacja, bo każdy będzie się bał cokolwiek ruszyć. Jedynie chcą ciąć linie Katowice-Tychy. Korektę zrobić można, ale na trasie Katowice-Murcki, ale roszady i ewentualne cięcia trzeba zrobić z głowy. Już widzę, że jak zaczną ciąć to będziemy klęczeć z rozdziabioną mordą