Not logged in | Log in | Sign Up
Nie oczekujmy zbyt wiele po tym mieście. W końcu to Toruń.
A co wy chcecie od malowania. Przynajmniej lakiernik nie ma kompleksów. Krystian. Nie każde miasto ma tyle kasy, co Gdańsk, sorry Danzig, który się niektórym marzy. zwłaszcza pewnemu prezydentowi Wolne Miasto Gdańsk.
Są mniejsze i biedniejsze miasta, a jakoś malowanie mają ambitniejsze.
Życzyłbym każdemu systemowi KM tylko takich problemów, jak malowanie.
@ Konri, jechałem paroma - w środku syf, śilniki ryczą, skrzynie wydają takie dźwięki, że uszy puchną. Do tego koszmarny stan wizualny. @ Piotr_B -o ile wiem to w Twoim Białymstoku malwoanie wcale nie takie łatwe i proste a jakoś wygląda. Autobusy też znacznie w lepszym stanie. A co do Danziga - tak, bardzo bym chciał, albo powrotu do WM Gdańsk albo do podziału kraju na pisland i resztę, najlepiej tak jak zabory szły. Wawa do nas:) A reszta... w objęcia Putina.
Akurat komunikacja miejska w Toruniu to raczej poziom dna mułu i wodorstów. Tramwaje trochę ratują sytuację, ale w porównaniu do Bydgoszczy, która i tak mocno zjechała w dół po zmianach w ZDMiKP to i tak Toruń wypada bardzo blado.
Toruń trzeba szanować, od lat "wielkie miasto uniwersyteckie", ponad 200 000 mieszkańców i aż 3 sztuki autobusów przegubowych. To wiele mówi o stanie komunikacji miejskiej w tej nadwiślańskiej osadzie.
W Toruniu jest do lipna komunikacja i równie tragiczny tabor-wieczne oszczędności na wszystkim, od kursów zaczynajac po części i paliwo do autobusów kończąc. W Bydgoszczy 1 listopada linie dodatkowe 1XX jeździły tak, że na każdy cmentarz dojedzie się KM nawet późnym popołudniem. W Toruniu dodatkowa linia była tylko na 1 cmentarz i to do 16. Prezydent Zaleski chwalił się podczas kampani że kupił nowe 73 autobusy i tramwaje-tak, tylko patrząc na to ile lat już rządzi, wypada to tragicznie.
Jeżeli komunikacja miejska z Jelczami jest zła, to co można powiedzieć swego czasu o Bielsku Białej i Częstochowie gdzie jeździły równie przestarzałe Ikarusy?
Ile było Ikarusów w Częstochowie i Bielsku w stosunku do całości taboru? I realizowanych kursów...Do tego mimo mojej miłości do Ikarusów, to te Ikarusy prezentowały lepszy stan techniczny i wizualny niż toruńskie Jelcze. Z drugiej strony co któryś kurs z wysoką podłogą nie powinien stanowić problemu o ile jest oznaczony w rozkładzie i nie jest jedyną ofertą przewozową.
W Toruniu jest opóźniona dostawa nowych autobusów, stąd jeżdżą Jelcze. Ja też mam u siebie jeszcze kilka Jelczy. Część z nich jeździ na całodziennych. Ale jest i dobra wiadomość. Wycofano 2 Mercedesy O345 i 1 MAZA 105.
I bardzo dobrze, jednej "Zemsty Łukaszenki" mniej. MAZ 105 z 2007 roku to najgorsze autobusy MAZ-a w Polsce. Takie Volvo B10MA z 1995 roku jest mniej awaryjne i lepsze jakościowo niż MAZy 105 i Jelcze M181MB sprzed 2000 roku.
No niee tylko nie ten dzieciak kasper :( niech mu ktoś internet zabierze
@Krystian Jacobson - Ale za to jakie prędkości potrafią osiągnąć te Jelcze - jazda nimi bywa czystą przyjemnością. Jak dotrą nowe Solarisy i hybrydowe MANy to duża część Jelczy pójdzie do kasacji. Na drugorzędnych liniach będą dalej jeździły i bardzo dobrze. Nie ważne ile ich jeździ, ale na jakich liniach jeżdżą. Dużo bardziej zauważalne i uciążliwe są Jelcze na liniach typu 11, 22, 27, 30 czy 40 niż 16, 29 czy 42. Tak samo jak w Bielsku-Białej Ikarus od Ikarusa się odbijał i na niektórych liniach (np. 3, 4, 6 czy 10) jeszcze do niedawna podstawę obsługi stanowiły węgierskie pojazdy. W Częstochowie również Ikarus od Ikarusa się odbijał. Na jednej z ważniejszych linii 24 - 5 z 7 brygad stanowiły Ikarusy, na 11 aż jedna niska brygada, na 12 też pamiętam jak jeździły 6 Ikarusów na 8 brygad, chociaż planowo to rzeczywiście jakoś połowa brygad była wysoka. Na podmiejskiej 53 do Poczesny to w ogóle prawie wszystkie kursy przez cały dzień były obsadzone Ikarusami. W ogóle na mało której linii w ostatnich latach nie było planowo wysokiej podłogi. Nadal tutaj jeżdżą pojazdy wysokopodłogowe. Przede wszystkim 8 Mercedesów O345G, ale nadal Ikarusy (obecnie jeszcze 8 sztuk na stanie) i choć od kilku miesięcy są niemile widziane na mieście to od czasu do czasu można je spotkać na mieście. Żeby było śmieszniej polityka transportowa jest taka, że lepsza jest niska solówka na brygadzie przegubowej wysokopodłogowej (takie są oznaczenia w rozkładzie, które wprowadzają w błąd pasażerów) niż puszczenie Ikarusa, a później efekt jest taki, że madziary jeżdżą na losowych rozkładach, często zamiast niskich solówek i to na liniach na których od dawna oficjalnie nie ma wysokiej podłogi. To już bardziej mogę zrozumieć jak w Toruniu w wakacje regularnie kilka niskich brygad dziennie było obsadzane przez 120M, bo lepsze to niż nic.
@Igor Maras - Może i była uruchomiona tylko jedna linia cmentarna (61), ale podobny charakter miało specjalnie utworzone 0c i 33c, standardowo zostało zasilone również C. I tak linia 61 kursowała w ciągu dnia co 6 minut, 0c co 5-8 minut, 33c co 3-8 minut, a C co ok. 20 minut. Poza tym standardowo dojeżdżała tam linia 14 co 45 minut (według rozkładu niedzielnego). Moim zdaniem to była niezła oferta komunikacyjna, jeśli o chodzi o sam dzień 1 listopada. Gorzej w pozostałych dniach, ale we Wszystkich Świętych trudno mi się do czegoś przyczepić. A to, że linie cmentarne kończyły kursowanie o 16 to zwyczajne kłamstwo, bo ostatnie odjazdy z cmentarza były ok. 2 godziny później: 0c i 33c o 18:00, C o 18:03, 61 o 18:07, a 14 o 18:47 (następne kursy z Mazowieckiej, tak jak 33c). W Warszawie są ostatnie kursy linii cmentarnych ok. 19, więc raptem godzinę później.