Not logged in | Log in | Sign Up
Nie byłoby problemu z przejazdem gdyby auta nie parkowały niezgodnie z przepisami przed samym przejściem.
Iza, przecież to są jakieś "jaja". I właśnie tak się kończy dopuszczanie regularnej komunikacji autobusowej bez wcześniejszego przystosowania infrastruktury. Abstrahuję już od tego, że ci po prawej parkują na trawniku. W dodatku przed samym przejściem dla pieszych. Abstrahuję także od tego, że ten po lewej stoi bliżej niż 15 metrów od znaku D-15. Do tego linia P-17 jest wymalowana niezgodnie z przepisami. Nie wspomnę również, że droga ta jest za wąska. Oraz że autobus podczas postoju zasłania potencjalnych pieszych na przejściu. A zawracanie "na trzy" bez zabezpieczenia (w dodatku na skrzyżowaniu!), a co tam... Idę spać, bo szkoda moich nerwów /kl
Zawracanie na trzy jest powszechne na liniach szkolnych. Oj pojeździłbyś Lipron ze mną na szkołach. Najgorzej, że władze gmin mają to w d... A przecież z pasażerami cofać nie wolno...
Nie wolno, tylko szybko. http://phototrans.pl/14,677888,0,Jelcz_PR110D_Lux_P10002.html
@Piotr_B: ja doskonale wiem jak jest. W wielu gminach gdzie jeżdżą nasze L-ki też tak było. Ale raz czy drugi się coś zawiesiło i już się zasadniczo nauczyli Innej metody nie ma. A jak się nie wymaga, to wygląda to właśnie tak jak na zdjęciu Izy. Tylko potem jak ktoś zginie na tym przejściu, to wszyscy zaczną umywać rączki i zwalać jeden na drugiego... /kl
Sam znak D-15 też jest w niezbyt fortunnym miejscu. Samochód po lewej stoi przy wjeździe na posesję, który jest w mniejszej odległości niż przepisowa od przystanku.
Znak D-15 stoi w tym miejscu, w którym organ zarządzający ruchem go zatwierdził (tak przynajmniej powinno być). Dlatego już wcześniej pisałem, że osobówka po lewej także stoi nieprawidłowo. Reasumując: w tym miejscu wszystko jest źle ;-] /kl
@Lipton - to, że organ zatwierdził, nie oznacza, że istniejący układ jest zgodny z prawem. W innej gminie walczyłam z pewnym tematem dotyczącym komunikacji miejskiej i czarno na białym wykazałam, że zatwierdzone rozwiązania drogowe od samego początku były totalnie niezgodne z obowiązującymi przepisami. Na szczęście stopniowo jest to wszystko "prostowane", a mnie cieszy fakt, że uprzyjemni to pracę kierowców. @Jarkie - amen!
Tak to jest jak projekty organizacji ruchu robią ludzie, którzy nie mają o tym zielonego pojęcia. W dodatku robią to z domu nawet nie fatygując swojego zadka w teren. Potem im podobni to opiniują ("bez uwag"), a na końcu zatwierdzają urzędnicy, którzy również nie znają przepisów prawa. Dokładając do tego wiecznie "nic nie widzących kierowców" oraz jakieś lokalne układziki (np. z Policją, która powinna robić z tym porządek; inna sprawa, że często policjanci sami się na tym kompletnie nie znają), to potem mamy "efekty" jak na zdjęciu. A na koniec w tajemnicy Wam powiem, że ~95% wszystkich znaków stoi w Polsce nielegalnie. I jest to do udowodnienia w sądzie jak ktoś się postara! Ot taki dziwny kraj ;-> /kl
200% racji! Urzędasy napieprzają znakami po ulicach jak gnojem po polu, a tam gdzie znaki są faktycznie potrzebne, często ich brakuje. Parę przykładów z mojego miasta:
1. Zbędny znak F-11: https://goo.gl/maps/QzwdT64NSnDiBuUo9 - urzędasy twierdzą, że to zgodne z projektem organizacji ruchu i nie zdejmą.
2. Kretyńskie ograniczenie prędkości: https://goo.gl/maps/kKxTop3Ns1Mc5pSu5 Nie wiem, czy fizycznie da się osiągnąć tę prędkość.
Za to w innym miejscu na ulicy dwujezdniowej brakuje po lewej stronie znaku A-7, chociaż wg obowiązujących przepisów MUSI być powtórzony po lewej stronie: https://goo.gl/maps/5CJFFekpWfAVD3dh6
Krzychu, na większości skrzyżowań w tym kraju coś byś znalazł To temat rzeka. Taki Nil czy inna Amazonka /kl