Not logged in | Log in | Sign Up
Nie dość, że nie działa wyświetlacz(normalka) to jeszcze nawet dykty nie chciało się nikomu włożyć. A może kierowca nie zauważył? Czemu mnie to nie dziwi?
Tutaj to była wina aparatu, wyświetlacz normalnie działał.
Ale i tak Warszawa jest chyba jedynym większym miastem w Polsce, gdzie na taką skalę zdarzają się problemy z psującymi się i niedziałającymi wyświetlaczami. Tragedia jest zwłaszcza w tramwajach, chyba połowa jak nie więcej Jazzów jeździ z włożonymi tablicami albo bez jakiegokolwiek oznaczenia. O setkach składów tramwajowych i autobusów, gdzie nie ma żadnej elektronicznej informacji pasażerskiej, albo tylko po jednym wyświetlaczu z przodu i z tyłu już nie będę wspominać, bo wiek taboru to inny problem komunikacji w Warszawie, do którego rozwiązania potrzeba nie tylko lepszej organizacji, ale przede wszystkim pieniędzy.