Not logged in | Log in | Sign Up
Do tematu daj go więc :P.
Kiedyś w Warszawie jechałem wozem 2952 i zaglądałem do kabiny, w której kierowca jechał i gadał z kolegą. W pewnym momencie kierowca w ogóle nie patrząc w moją stronę wyciągnął komórkę z kieszeni koszuli i cyknął mi fotkę zza ramienia kabiniarza. A za chwilę jego towarzysz wyciągnął z torby cyfrową lustrzankę i też mi zrobił zdjęcie. Ciekawe miasto ta Warszawa. Obaj nawet nie przerwali rozmowy i w ogóle mnie nie zauważali po tym fakcie. Czy Warszawscy miłośnicy wiedzą kto może być takim oryginałem?
Pewnie śmiali się z Ciebie, zawsze kierowców jak i mnie, bawią jakieś upośledzone dzieci, które przysysają się do kabiny, jakby ukrywały się tam skarby.