Thematical Photos

Wypadki, awarie i inne utrudnienia w stołecznej KM

Temat nie wymaga zbyt długiego opisu: dodajemy tu wszystkie zdjęcia ze zdarzeń oraz takie, które skutkują utrudnieniami i zakłóceniami w regularnym kursowaniu pojazdów komunikacji miejskiej w Warszawie.

Photos

18 september 2019 - Warszawa, ul. Marymoncka. Wracam na chwilę do pewnego deszczowego wrześniowego dnia - po ekscesach na Woli także i na Bielanach doszło do konkretnego "dzwona", bowiem pewien jegomość z Ukrainy nie zastosował się na skrzyżowaniu z ul. Chlewińską do oznakowania pionowego drogi. Dokładnie to zignorował znak B-20 i wjechał wprost pod rozpędzonego Swinga linii 17. Siła uderzenia była spora, bo auto - wyrywając po drodze krawężniki - "wylądowało" (częściowo na torowisku) z dobre 15 metrów od przejazdu. Kierowca został dość poważnie ranny (uraz głowy i masywny krwotok), pasażera na szczęście nie było. Bo patrząc na uszkodzenia prawego boku tej Dacii zapewne wyszedłby z tego jeszcze gorzej niż kierowca. Ten z kolei nie bardzo chciał jechać do pobliskiego szpitala (okazało się, że to nie jego auto; w dodatku prowadził nim działalność zarobkową), ale ekipa z Pogotowia Ratunkowego dość szybko go przekonała. Zatrzymanie trwało ponad 1,5 godziny, m.in. z powodu znacznych kłopotów z usunięciem wraku auta z torów. Do tego cały czas lało, więc wszyscy mieliśmy już serdecznie dosyć tej "zabawy". Na koniec pozdrowienia dla znajomego, który nas z daleka z okna podglądał :)Warszawa, ul. Marymoncka. Wracam na chwilę do pewnego deszczowego wrześniowego dnia - po ekscesach na Woli także i na Bielanach doszło do konkretnego "dzwona", bowiem pewien jegomość z Ukrainy nie zastosował się na skrzyżowaniu z ul. Chlewińską do oznakowania pionowego drogi. Dokładnie to zignorował znak B-20 i wjechał wprost pod rozpędzonego Swinga linii 17. Siła uderzenia była spora, bo auto - wyrywając po drodze krawężniki - "wylądowało" (częściowo na torowisku) z dobre 15 metrów od przejazdu. Kierowca został dość poważnie ranny (uraz głowy i masywny krwotok), pasażera na szczęście nie było. Bo patrząc na uszkodzenia prawego boku tej Dacii zapewne wyszedłby z tego jeszcze gorzej niż kierowca. Ten z kolei nie bardzo chciał jechać do pobliskiego szpitala (okazało się, że to nie jego auto; w dodatku prowadził nim działalność zarobkową), ale ekipa z Pogotowia Ratunkowego dość szybko go przekonała. Zatrzymanie trwało ponad 1,5 godziny, m.in. z powodu znacznych kłopotów z usunięciem wraku auta z torów. Do tego cały czas lało, więc wszyscy mieliśmy już serdecznie dosyć tej "zabawy". Na koniec pozdrowienia dla znajomego, który nas z daleka z okna podglądał :)
Author: lipton

12 november 2019 - Warszawa, ul. Wolska. Wczoraj się działo. Jak zwykle :) I to od samego rana. Na skrzyżowaniu ulic Wolska/Elekcyjna skład #1430+1429 linii 13 "cmoknął w zadek" inny skład 105-ek - #1348+1347 linii 28, który hamował awaryjnie w wyniku sytuacji drogowej (zajechanie drogi przez pojazd wykonujący manewr skrętu w miejscu niedozwolonym). Nie był to raczej pocałunek śmierci, ale #1430 zapewne szybko na ulicach ponownie nie ujrzymy. Jego kabina uległa bowiem dość znacznemu "przemodelowaniu" (głównie z lewej strony). Ranną motorniczą odwieziono do szpitala, na szczęście wśród pasażerów poszkodowanych nie było. Zatrzymanie trwało ponad godzinę. Na zdjęciu: WRD i NR TW dokonują oględzin składu najeżdżającego. Nie przeszkadzałem im, bo musiałem jechać do innej roboty.Warszawa, ul. Wolska. Wczoraj się działo. Jak zwykle :) I to od samego rana. Na skrzyżowaniu ulic Wolska/Elekcyjna skład #1430+1429 linii 13 "cmoknął w zadek" inny skład 105-ek - #1348+1347 linii 28, który hamował awaryjnie w wyniku sytuacji drogowej (zajechanie drogi przez pojazd wykonujący manewr skrętu w miejscu niedozwolonym). Nie był to raczej pocałunek śmierci, ale #1430 zapewne szybko na ulicach ponownie nie ujrzymy. Jego kabina uległa bowiem dość znacznemu "przemodelowaniu" (głównie z lewej strony). Ranną motorniczą odwieziono do szpitala, na szczęście wśród pasażerów poszkodowanych nie było. Zatrzymanie trwało ponad godzinę. Na zdjęciu: WRD i NR TW dokonują oględzin składu najeżdżającego. Nie przeszkadzałem im, bo musiałem jechać do innej roboty.
Author: lipton

Comments: 9

15 december 2019 - Warszawa, ul. Światowida. Dzień bez "dzwona" na linii tarchomińskiej dniem straconym :) Wczoraj walił niedaleko stąd #3629, dziś natomiast kolejny niedzielny kierowca nie dojechał do Białołęckiego Ośrodka Sportu. Kilka minut przed godz. 19.00 wjechał swoim "bolidem" pod Jazza #3628 linii 2. Skutek jak zawsze ten sam, z tą tylko różnicą, że tym razem auto zostało odbite o kilkanaście metrów i zatrzymało się na środku ulicy blokując pas ruchu w kierunku południowym. Jako, że daleko z domu nie miałem, to byłem tam równo z dojazdem zastępów PSP. Ranny został kierowca samochodu oraz jego kilkunastoletni syn. Po przebadaniu przez zespół Ratownictwa Medycznego ten pierwszy pozostał na miejscu zdarzenia, dziecko zostało natomiast odwiezione do szpitala. Szybko zostało również wdrożone kierowanie linii 2 i 17, w związku z czym w zatrzymaniu utknęły tylko 3 składy. Z Młocin na Nowodwory pojechał za to "zatramwaj". Jako, że "wypadkówka" WRD dotarła na miejsce po dobrej godzinie, to łącznie zatrzymanie trwało 81 minut. Tramwaj bez większych uszkodzeń (szyba w drzwiach i przedni panel), natomiast Saab do kasacji. Pozdrowienia dla ekipy.Warszawa, ul. Światowida. Dzień bez "dzwona" na linii tarchomińskiej dniem straconym :) Wczoraj walił niedaleko stąd #3629, dziś natomiast kolejny niedzielny kierowca nie dojechał do Białołęckiego Ośrodka Sportu. Kilka minut przed godz. 19.00 wjechał swoim "bolidem" pod Jazza #3628 linii 2. Skutek jak zawsze ten sam, z tą tylko różnicą, że tym razem auto zostało odbite o kilkanaście metrów i zatrzymało się na środku ulicy blokując pas ruchu w kierunku południowym. Jako, że daleko z domu nie miałem, to byłem tam równo z dojazdem zastępów PSP. Ranny został kierowca samochodu oraz jego kilkunastoletni syn. Po przebadaniu przez zespół Ratownictwa Medycznego ten pierwszy pozostał na miejscu zdarzenia, dziecko zostało natomiast odwiezione do szpitala. Szybko zostało również wdrożone kierowanie linii 2 i 17, w związku z czym w zatrzymaniu utknęły tylko 3 składy. Z Młocin na Nowodwory pojechał za to "zatramwaj". Jako, że "wypadkówka" WRD dotarła na miejsce po dobrej godzinie, to łącznie zatrzymanie trwało 81 minut. Tramwaj bez większych uszkodzeń (szyba w drzwiach i przedni panel), natomiast Saab do kasacji. Pozdrowienia dla ekipy.
Author: lipton

Comments: 9

13 january 2020 - Warszawa, rondo Waszyngtona. Dziś trzynasty, więc w zmianie B worek ze zdarzeniami na Pradze rozwiązał się w TW dość szybko :) Po kolizjach przy Wojnickiej, Kinowej i Bródnowskiej ok. godz. 16.35 skład #1264+1263 linii 22 przyłożył na łuku na rondzie Waszyngtona w "bulwę" #2100+2101 linii 25. Zdarzenie miało miejsce w takim miejscu, że zarówno ruch kołowy jak i tramwajowy w kierunku centrum został zablokowany. Znaczy paraliż :-) Obeszło się bez wykolejenia, przez co #1264 został dość poważnie uszkodzony (łącznie z zablokowaniem pedałów czuwaka i hamulca). Zatem szybko go ponownie na mieście nie zobaczymy (o ile w ogóle). Rannych zostało 5 osób, na szczęście raczej niegroźnie. Przyczyną było gapiostwo motorowego z "dwójek", który przeliczył się jadąc "na drugiego" w niewielkim odstępie za składem poprzedzającym. Ten z kolei hamował awaryjnie w wyniku sytuacji drogowej (zajechanie drogi przez samochód osobowy). Warto przy okazji zauważyć jakie głupoty podają niektóre media odnośnie przyczyn tego wypadku. Bo faktycznie jeden z autobusów MZA przytarł stojący już tramwaj, ale było to podczas jego omijania (czytaj: żaden autobus nie wymusił pierwszeństwa przejazdu). Sprzątanie tego bajzlu trwało ok. 100 minut. Dodam, że niedługo później doszło do następnego zdarzenia po prawej stronie Wisły, gdzie Swing linii 2 "sprzątnął" kolejną furę na przejeździe przy ul. Światowida. Klasyka.Warszawa, rondo Waszyngtona. Dziś trzynasty, więc w zmianie B worek ze zdarzeniami na Pradze rozwiązał się w TW dość szybko :) Po kolizjach przy Wojnickiej, Kinowej i Bródnowskiej ok. godz. 16.35 skład #1264+1263 linii 22 przyłożył na łuku na rondzie Waszyngtona w "bulwę" #2100+2101 linii 25. Zdarzenie miało miejsce w takim miejscu, że zarówno ruch kołowy jak i tramwajowy w kierunku centrum został zablokowany. Znaczy paraliż :-) Obeszło się bez wykolejenia, przez co #1264 został dość poważnie uszkodzony (łącznie z zablokowaniem pedałów czuwaka i hamulca). Zatem szybko go ponownie na mieście nie zobaczymy (o ile w ogóle). Rannych zostało 5 osób, na szczęście raczej niegroźnie. Przyczyną było gapiostwo motorowego z "dwójek", który przeliczył się jadąc "na drugiego" w niewielkim odstępie za składem poprzedzającym. Ten z kolei hamował awaryjnie w wyniku sytuacji drogowej (zajechanie drogi przez samochód osobowy). Warto przy okazji zauważyć jakie głupoty podają niektóre media odnośnie przyczyn tego wypadku. Bo faktycznie jeden z autobusów MZA przytarł stojący już tramwaj, ale było to podczas jego omijania (czytaj: żaden autobus nie wymusił pierwszeństwa przejazdu). Sprzątanie tego bajzlu trwało ok. 100 minut. Dodam, że niedługo później doszło do następnego zdarzenia po prawej stronie Wisły, gdzie Swing linii 2 "sprzątnął" kolejną furę na przejeździe przy ul. Światowida. Klasyka.
Author: lipton

Comments: 19

18 february 2020 - Warszawa, Aleje Jerozolimskie. Noc z 17/18.02.2020 r. nie była udana dla TW. Powoli zbierałem się już spać, gdy po godzinie 1.00 w nocy dostałem SMS-a o treści, w którą początkowo nie mogłem uwierzyć. Ale ją potwierdziłem, uwierzyłem i stwierdziłem, że takich "akcji" się nie odpuszcza. Niecodziennie bowiem... eksplodują Pogotowia Torowe! A takie zdarzenie miało miejsce na ulicy Towarowej, gdzie podczas prac wybuchła butla z acetylenem. Z pojazdu marki Star niewiele zostało (dodatkowo palił się on kilka godzin), a cała okolica została zamknięta dla ruchu. Wyłączono także napięcie w sieci trakcyjnej, wyznaczono strefę bezpieczeństwa, ewakuowano pobliski hotel i takie tam :) Do zajezdni nie udało się przez to zjechać trzem brygadom. Ostatni w kolejce do wycofania (w tle widoczny jest Nadzór Ruchu TW pilotujący do pl. Starynkiewicza Swinga #3229) był skład "hipolitów" #2144+2145 linii 9. Zdjęcie robiłem o godz. 2.06, a jak widać znudzony motorniczy jeszcze musiał chwilę poczekać na swoją kolej. Myślę, że w zajezdni był koło godz. 3.00 rano, bo czekała go jeszcze "wycieczka" przez Pragę (ech ten nasz układ torowy). Samo gaszenie pojazdu torowców oraz chłodzenie butli trwało do późnych godzin porannych. Konieczne było także naprawienie nadpalonej sieci trakcyjnej. Niestety w zdarzeniu ciężko ranny został jeden z pracowników TW, a Star raczej nie wróci już do służby (jego fotkę wrzucę innym razem). Sam byłem świadkiem eksplozji na nim drugiej butli - pierdolnęło tak, że hej! W każdym razie zrobiło to na mnie duże wrażenie ;) PS. Niestety z domu wyszedłem tak szybko, że zapomniałem statywu. Zostało mi więc wykonanie fotki "z rąsi". Jeśli uznacie, że się nie nadaje, to usunę.Warszawa, Aleje Jerozolimskie. Noc z 17/18.02.2020 r. nie była udana dla TW. Powoli zbierałem się już spać, gdy po godzinie 1.00 w nocy dostałem SMS-a o treści, w którą początkowo nie mogłem uwierzyć. Ale ją potwierdziłem, uwierzyłem i stwierdziłem, że takich "akcji" się nie odpuszcza. Niecodziennie bowiem... eksplodują Pogotowia Torowe! A takie zdarzenie miało miejsce na ulicy Towarowej, gdzie podczas prac wybuchła butla z acetylenem. Z pojazdu marki Star niewiele zostało (dodatkowo palił się on kilka godzin), a cała okolica została zamknięta dla ruchu. Wyłączono także napięcie w sieci trakcyjnej, wyznaczono strefę bezpieczeństwa, ewakuowano pobliski hotel i takie tam :) Do zajezdni nie udało się przez to zjechać trzem brygadom. Ostatni w kolejce do wycofania (w tle widoczny jest Nadzór Ruchu TW pilotujący do pl. Starynkiewicza Swinga #3229) był skład "hipolitów" #2144+2145 linii 9. Zdjęcie robiłem o godz. 2.06, a jak widać znudzony motorniczy jeszcze musiał chwilę poczekać na swoją kolej. Myślę, że w zajezdni był koło godz. 3.00 rano, bo czekała go jeszcze "wycieczka" przez Pragę (ech ten nasz układ torowy). Samo gaszenie pojazdu torowców oraz chłodzenie butli trwało do późnych godzin porannych. Konieczne było także naprawienie nadpalonej sieci trakcyjnej. Niestety w zdarzeniu ciężko ranny został jeden z pracowników TW, a Star raczej nie wróci już do służby (jego fotkę wrzucę innym razem). Sam byłem świadkiem eksplozji na nim drugiej butli - pierdolnęło tak, że hej! W każdym razie zrobiło to na mnie duże wrażenie ;) PS. Niestety z domu wyszedłem tak szybko, że zapomniałem statywu. Zostało mi więc wykonanie fotki "z rąsi". Jeśli uznacie, że się nie nadaje, to usunę.
Author: lipton

Comments: 6

24 april 2020 - Warszawa, skrzyżowanie ulic Grójecka/Bitwy Warszawskiej 1920 r./Banacha. Dawno nie miał foty (od 13 lat), więc nadrabiam zaległości. Na zdjęciu 50% składu #2130+2131 "kończy" kurs (jako linia 25) do pętli BANACHA w towarzystwie Unimoga, dwóch dźwigów, sieciowców, a także trzech radiowozów NR TW. Jednym słowem: narozrabiał :) Bo jakieś 1,5 godziny wcześniej wagon ten dość fikuśnie wykoleił się kilkaset metrów wcześniej na ul. Grójeckiej i taranując 10 płotków wygrodzeniowych wszedł w skrajnię toru dla przeciwnego kierunku ruchu. Szczęśliwie akurat nic z tej strony nie jechało. Równie szczęśliwie wagon "wpasował się" między słupy trakcyjne zatrzymując się przodem jakiś metr od jednego z nich. Gdyby "wyleciał" ciut dalej nie wyglądałby już tak ładnie... A tak skończyło się "tylko" na uszkodzonej ramie podsprzęgowej, osłonach przednich i fartuchach. Oraz samym wózku, przez co na kraniec BANACHA holowany był z minimalną prędkością (na zdjęciu przejazd przez ruchliwe ochockie skrzyżowanie zabezpieczany przez załogi NR TW), ponieważ obręcze nie chciały do końca współpracować z szynami :) I zdaje się, że jeden z użytkowników TWB mieszka gdzieś w okolicy, być może ma więc jakieś ujęcia z miejsca zdarzenia :-)Warszawa, skrzyżowanie ulic Grójecka/Bitwy Warszawskiej 1920 r./Banacha. Dawno nie miał foty (od 13 lat), więc nadrabiam zaległości. Na zdjęciu 50% składu #2130+2131 "kończy" kurs (jako linia 25) do pętli BANACHA w towarzystwie Unimoga, dwóch dźwigów, sieciowców, a także trzech radiowozów NR TW. Jednym słowem: narozrabiał :) Bo jakieś 1,5 godziny wcześniej wagon ten dość fikuśnie wykoleił się kilkaset metrów wcześniej na ul. Grójeckiej i taranując 10 płotków wygrodzeniowych wszedł w skrajnię toru dla przeciwnego kierunku ruchu. Szczęśliwie akurat nic z tej strony nie jechało. Równie szczęśliwie wagon "wpasował się" między słupy trakcyjne zatrzymując się przodem jakiś metr od jednego z nich. Gdyby "wyleciał" ciut dalej nie wyglądałby już tak ładnie... A tak skończyło się "tylko" na uszkodzonej ramie podsprzęgowej, osłonach przednich i fartuchach. Oraz samym wózku, przez co na kraniec BANACHA holowany był z minimalną prędkością (na zdjęciu przejazd przez ruchliwe ochockie skrzyżowanie zabezpieczany przez załogi NR TW), ponieważ obręcze nie chciały do końca współpracować z szynami :) I zdaje się, że jeden z użytkowników TWB mieszka gdzieś w okolicy, być może ma więc jakieś ujęcia z miejsca zdarzenia :-)
Author: lipton

Comments: 4

1 may 2020 - Warszawa, ul. Grochowska. Nastał dzień świąteczny i idioci pojawili się na drogach. Jednym z nich na pewno był delikwent, który zakończył dziś jazdę na przystanku MIĘDZYBORSKA 04. Wcześniej zmiótł z niego płotki wygrodzeniowe, biletomat (widoczny za kolegą z NR TW) oraz wiatę, która z kolei wylądowała bokiem na tramwaju linii 22, który akurat stał na przystanku (jej resztki widoczne za autem). Swoją drogą, była to jedna z najkrócej stojących wiat w Warszawie, bo tramwajarze postawili ją dopiero pod koniec zeszłego roku po zakończeniu modernizacji torowiska na tej ulicy. Po zdarzeniu kierowca oraz pasażer siedzący z przodu "dali nogę", ale niedługo później zostali zatrzymani przez Policję, która w pokaźnej liczbie zjawiła się na miejscu. W przypadku kierowcy nie było to specjalnie trudne, bo miał we krwi... ponad 3 promile! Tylko szczęście sprawiło, że w wiacie nie było akurat pasażerów oraz że ludzie, którzy wyszli z tramwaju zdążyli już przejść w tylną cześć peronu. Na tylnych siedzeniach samochodu służby zastały tylko dwie ranne pasażerki. Inna sprawa, że w tym golfie musiało być "wesoło", bo na peronie leżał między innymi... biustonosz. Warto dodać, że według świadków auto jechało grubo ponad 100 km/h, a kierowca w pijanowidzie nie zauważył, że zapierdala pasem przeznaczonym do skrętu w lewo. No i ów pas mu się skończył... Wagon #3159 stracił sporo szyb z prawej strony (ntb. jest świeżo po zakończonym NG), a zatrzymanie w kierunku ronda Wiatraczna (utknęły w nim jeszcze tylko dwa tramwaje) trwało ponad 1,5 godziny. Natomiast usuwanie wszystkich skutków zdarzenia trwało o wiele dłużej.Warszawa, ul. Grochowska. Nastał dzień świąteczny i idioci pojawili się na drogach. Jednym z nich na pewno był delikwent, który zakończył dziś jazdę na przystanku MIĘDZYBORSKA 04. Wcześniej zmiótł z niego płotki wygrodzeniowe, biletomat (widoczny za kolegą z NR TW) oraz wiatę, która z kolei wylądowała bokiem na tramwaju linii 22, który akurat stał na przystanku (jej resztki widoczne za autem). Swoją drogą, była to jedna z najkrócej stojących wiat w Warszawie, bo tramwajarze postawili ją dopiero pod koniec zeszłego roku po zakończeniu modernizacji torowiska na tej ulicy. Po zdarzeniu kierowca oraz pasażer siedzący z przodu "dali nogę", ale niedługo później zostali zatrzymani przez Policję, która w pokaźnej liczbie zjawiła się na miejscu. W przypadku kierowcy nie było to specjalnie trudne, bo miał we krwi... ponad 3 promile! Tylko szczęście sprawiło, że w wiacie nie było akurat pasażerów oraz że ludzie, którzy wyszli z tramwaju zdążyli już przejść w tylną cześć peronu. Na tylnych siedzeniach samochodu służby zastały tylko dwie ranne pasażerki. Inna sprawa, że w tym golfie musiało być "wesoło", bo na peronie leżał między innymi... biustonosz. Warto dodać, że według świadków auto jechało grubo ponad 100 km/h, a kierowca w pijanowidzie nie zauważył, że zapierdala pasem przeznaczonym do skrętu w lewo. No i ów pas mu się skończył... Wagon #3159 stracił sporo szyb z prawej strony (ntb. jest świeżo po zakończonym NG), a zatrzymanie w kierunku ronda Wiatraczna (utknęły w nim jeszcze tylko dwa tramwaje) trwało ponad 1,5 godziny. Natomiast usuwanie wszystkich skutków zdarzenia trwało o wiele dłużej.
Author: lipton

Comments: 10

1 may 2020 - Warszawa, ul. Grochowska. Jeszcze jedno ujęcie z pierwszomajowego poważnego wypadku przy ul. Podskarbińskiej. Tym razem ujęcie od drugiej strony. Na pierwszym planie wiata przystankowa, a w zasadzie to co z niej zostało po jej staranowaniu przez widocznego na drugim planie Golfa. Aż strach pomyśleć jakie skutki miało by to zdarzenie, gdyby akurat na przystanku oczekiwali pasażerowie... Na szczęście było Święto (w dodatku w czasie stanu epidemii), więc ranni zostali tylko użytkownicy z auta osobowego. Z tego co mówili chłopaki z WRD huk zderzenia był tak potężny, że dyżurni z komendy przy ul. Grenadierów - oddalonej w linii prostej od miejsca zdarzenia o ok. 200 metrów - od razu wiedzieli, że stało się coś bardzo niedobrego. Na koniec dodam, że wiata oraz biletomat z przystanku MIĘDZYBORSKA 04 "żyły" tylko kilka tygodni, bo stanęły tam po zakończonej modernizacji torowiska pod koniec zeszłego roku. Ostał się natomiast słupek SIP :)Warszawa, ul. Grochowska. Jeszcze jedno ujęcie z pierwszomajowego poważnego wypadku przy ul. Podskarbińskiej. Tym razem ujęcie od drugiej strony. Na pierwszym planie wiata przystankowa, a w zasadzie to co z niej zostało po jej staranowaniu przez widocznego na drugim planie Golfa. Aż strach pomyśleć jakie skutki miało by to zdarzenie, gdyby akurat na przystanku oczekiwali pasażerowie... Na szczęście było Święto (w dodatku w czasie stanu epidemii), więc ranni zostali tylko użytkownicy z auta osobowego. Z tego co mówili chłopaki z WRD huk zderzenia był tak potężny, że dyżurni z komendy przy ul. Grenadierów - oddalonej w linii prostej od miejsca zdarzenia o ok. 200 metrów - od razu wiedzieli, że stało się coś bardzo niedobrego. Na koniec dodam, że wiata oraz biletomat z przystanku MIĘDZYBORSKA 04 "żyły" tylko kilka tygodni, bo stanęły tam po zakończonej modernizacji torowiska pod koniec zeszłego roku. Ostał się natomiast słupek SIP :)
Author: lipton

Comments: 11

25 june 2020 - Warszawa, al. Armii Krajowej. Widziałem w komentarzach pod zdjęciem Kelly`ego, że - niezależnie od szacunku do kierowcy i ofiar zdarzenia - jest potrzeba przedyskutowania zachowania także konstrukcji autobusu. Wydaje mi się, że okazała się wytrzymała. Szczególnie, że nie poszły szyby z lewej strony.Warszawa, al. Armii Krajowej. Widziałem w komentarzach pod zdjęciem Kelly`ego, że - niezależnie od szacunku do kierowcy i ofiar zdarzenia - jest potrzeba przedyskutowania zachowania także konstrukcji autobusu. Wydaje mi się, że okazała się wytrzymała. Szczególnie, że nie poszły szyby z lewej strony.
Author: empi

Comments: 19

25 june 2020 - Warszawa, al. Armii Krajowej. Muszę przyznać, że widok na żywo był przerażający.Warszawa, al. Armii Krajowej. Muszę przyznać, że widok na żywo był przerażający.
Author: empi

Comments: 13

25 june 2020 - Warszawa, al. Armii Krajowej. Zbliżenie na uszkodzenia sekcji A. Ok. godziny 17 sekcja B była już na poziomie jezdni.Warszawa, al. Armii Krajowej. Zbliżenie na uszkodzenia sekcji A. Ok. godziny 17 sekcja B była już na poziomie jezdni.
Author: Karol Matuszewski

Comments: 4

25 june 2020 - Warszawa, al. Armii Krajowej. Zbliżenie na uszkodzenia sekcji B.Warszawa, al. Armii Krajowej. Zbliżenie na uszkodzenia sekcji B.
Author: Karol Matuszewski

Comments: 8

7 july 2020 - Warszawa, ul. Okopowa. Wtedy, kiedy cała "komunikacyjna" Warszawa żyła już czym innym, na skrzyżowaniu z ul. Anielewicza "hipolit" #2152+2153 linii 27 "przeorał" auto pewnej znane sieci piekarni. Kierowca miał szczęście, że nie zdążył wjechać kawałek dalej, dzięki temu skończyło się tylko na poważnych uszkodzeniach samochodu, oraz tramwaju, który również poniósł spore straty i przez kilka dni na pewno nie ujrzymy go na ulicach. Na zdjęciu Swing #3284 z linii 1 stoi jako pierwszy w dość pokaźnym zatrzymaniu, które trwało blisko 3 kwadranse. PS. A "Grzybki" mają całkiem niezłe wyroby ;-)Warszawa, ul. Okopowa. Wtedy, kiedy cała "komunikacyjna" Warszawa żyła już czym innym, na skrzyżowaniu z ul. Anielewicza "hipolit" #2152+2153 linii 27 "przeorał" auto pewnej znane sieci piekarni. Kierowca miał szczęście, że nie zdążył wjechać kawałek dalej, dzięki temu skończyło się tylko na poważnych uszkodzeniach samochodu, oraz tramwaju, który również poniósł spore straty i przez kilka dni na pewno nie ujrzymy go na ulicach. Na zdjęciu Swing #3284 z linii 1 stoi jako pierwszy w dość pokaźnym zatrzymaniu, które trwało blisko 3 kwadranse. PS. A "Grzybki" mają całkiem niezłe wyroby ;-)
Author: lipton

Comments: 13

3 august 2020 - Warszawa, skrzyżowanie ul. Marywilskiej (jezdnia boczna) z ul. Kupiecką. Pech Arrivy trwa nadal ;) W ten szary pochmurny dzień mieli "dzwona" blisko swojej zajezdni. Tym razem z zaskoczenia wyskoczyło "passeratti", którego szofer nie zauważył podwójnego znaku B-20. Skutkowało to tym, że autobus linii 314 dynamicznie zmienił tor jazdy, po czym zakończył ją na pasie zieleni (przy okazji taranując znak C-9 tam stojący). Uszkodzenia jak widać spore. Ranne zostały dwie osoby - kierowca oraz pasażerka autobusu.Warszawa, skrzyżowanie ul. Marywilskiej (jezdnia boczna) z ul. Kupiecką. Pech Arrivy trwa nadal ;) W ten szary pochmurny dzień mieli "dzwona" blisko swojej zajezdni. Tym razem z zaskoczenia wyskoczyło "passeratti", którego szofer nie zauważył podwójnego znaku B-20. Skutkowało to tym, że autobus linii 314 dynamicznie zmienił tor jazdy, po czym zakończył ją na pasie zieleni (przy okazji taranując znak C-9 tam stojący). Uszkodzenia jak widać spore. Ranne zostały dwie osoby - kierowca oraz pasażerka autobusu.
Author: lipton

Comments: 4

9 december 2020 - Warszawa, skrzyżowanie al. "Solidarności" z al. Jana Pawła II. Drugi dzień urlopu i pierwsze wykolejenie :) W zeszły wtorek niedługo po godz. 23.15 doszło do wykolejenia II wagonu składu #2090+2091 linii 4, który trafił tu na objazd z powodu zatrzymania na ul. Marszałkowskiej (awantura z pasażerami). Z nie do końca znanych przyczyn pierwszy wóz skręcił prawidłowo po nieużywanym liniowo łuku, natomiast doczepa pojechała prosto w kierunku Woli. Skończyło się to rozerwaniem sprzęgów, wyrwaniem II wagonu z torowiska oraz zablokowaniem większości skrzyżowania. Początkowo nie chciało mi się tam jechać, ale ostatecznie namyśliłem się :) Na zdjęciu (popełnionym już parę minut po północy) wagon #2091 niedługo po wstawieniu z powrotem na tory (mam też ujęcie ze wstawiania, ale niech będzie takie tym razem). Widoczne również ślady po wykolejeniu. Chwilę potem wagon został zholowany przez Unimoga do ZRP R-3. Pozdrowienia dla ekipy! W szczególności dla sieciowców, którym dźwigowy dał dodatkową robotę ;)Warszawa, skrzyżowanie al. "Solidarności" z al. Jana Pawła II. Drugi dzień urlopu i pierwsze wykolejenie :) W zeszły wtorek niedługo po godz. 23.15 doszło do wykolejenia II wagonu składu #2090+2091 linii 4, który trafił tu na objazd z powodu zatrzymania na ul. Marszałkowskiej (awantura z pasażerami). Z nie do końca znanych przyczyn pierwszy wóz skręcił prawidłowo po nieużywanym liniowo łuku, natomiast doczepa pojechała prosto w kierunku Woli. Skończyło się to rozerwaniem sprzęgów, wyrwaniem II wagonu z torowiska oraz zablokowaniem większości skrzyżowania. Początkowo nie chciało mi się tam jechać, ale ostatecznie namyśliłem się :) Na zdjęciu (popełnionym już parę minut po północy) wagon #2091 niedługo po wstawieniu z powrotem na tory (mam też ujęcie ze wstawiania, ale niech będzie takie tym razem). Widoczne również ślady po wykolejeniu. Chwilę potem wagon został zholowany przez Unimoga do ZRP R-3. Pozdrowienia dla ekipy! W szczególności dla sieciowców, którym dźwigowy dał dodatkową robotę ;)
Author: lipton

Comments: 8

9 december 2020 - Warszawa, skrzyżowanie ulic Targowa/11 Listopada. Trzeci dzień urlopu i drugie wykolejenie :) We środę miało ono miejsce o godzinie podobnej jak dzień wcześniej, tj. koło 22.20. Tym razem dupę w troki zebrałem od razu, bo zgłoszenie nie brzmiało jakoś groźnie. Jak się okazało pośpiech był zbędny, bo sprzątanie tego potencjalnie niegroźnego zdarzenia trwało blisko 1,5 godziny. Trzeba było wezwać drugi dźwig, Unimoga i w ogóle wszystkich świętych. No i tu nie było problemów z ustaleniem przyczyny - winny był prowadzący skład linii 28, który cofał w tym miejscu (pomylił trasę i na następnej zwrotnicy pojechał w prawo "na most") i wagony rozjechały się. A jako, że odległość między tymi wajchami jest niewielka, to II wózek I wagonu skręcił już gdzie indziej. Nie było to zresztą pierwsze zdarzenie tego typu w tym miejscu. Na zdjęciu pierwszy wagon "hipolita" w oczekiwaniu na przybycie wsparcia z R-1. Po wstawieniu z powrotem na torowisko skład ponownie sprzęgnięto i ściągnięto na zakład za pomocą Unimoga. I już przed północą okoliczni mieszkańcy mogli wreszcie pójść spać, bo "dyskoteka" została zakończona :) Na koniec pozdrowienia dla ekipy. Ciekawe też jak upłynie mi dalsza część urlopu ;-)Warszawa, skrzyżowanie ulic Targowa/11 Listopada. Trzeci dzień urlopu i drugie wykolejenie :) We środę miało ono miejsce o godzinie podobnej jak dzień wcześniej, tj. koło 22.20. Tym razem dupę w troki zebrałem od razu, bo zgłoszenie nie brzmiało jakoś groźnie. Jak się okazało pośpiech był zbędny, bo sprzątanie tego potencjalnie niegroźnego zdarzenia trwało blisko 1,5 godziny. Trzeba było wezwać drugi dźwig, Unimoga i w ogóle wszystkich świętych. No i tu nie było problemów z ustaleniem przyczyny - winny był prowadzący skład linii 28, który cofał w tym miejscu (pomylił trasę i na następnej zwrotnicy pojechał w prawo "na most") i wagony rozjechały się. A jako, że odległość między tymi wajchami jest niewielka, to II wózek I wagonu skręcił już gdzie indziej. Nie było to zresztą pierwsze zdarzenie tego typu w tym miejscu. Na zdjęciu pierwszy wagon "hipolita" w oczekiwaniu na przybycie wsparcia z R-1. Po wstawieniu z powrotem na torowisko skład ponownie sprzęgnięto i ściągnięto na zakład za pomocą Unimoga. I już przed północą okoliczni mieszkańcy mogli wreszcie pójść spać, bo "dyskoteka" została zakończona :) Na koniec pozdrowienia dla ekipy. Ciekawe też jak upłynie mi dalsza część urlopu ;-)
Author: lipton

Comments: 6

17 january 2021 - Warszawa, ul. Stalowa. Spadło trochę śniegu, a na Nowej Pradze obrazki jak za starych dobrych lat ;) Daleko od pętli te "23" nie ujechało, bo trafiło na delikwenta, który nie dość, że zaparkował w miejscu stacji Veturilo, to w dodatku zrobił to w skrajni torowiska! Brawo. Samo zdarzenie rozegrało się właściwie na moich oczach, bo akurat wpadłem z gospodarską wizytą do rodziców. Zaordynowałem więc małe opóźnienie w smażeniu kotletów i poczekałem aż przybędzie wsparcie. Najszybciej przyjechała... Straż Miejska, która chyba tak jak ja najechała na to zatrzymanie przez przypadek. Na szczęście koledzy przybyli niedługo później, więc mogłem się zwinąć z tego 13-stopniowego mrozu. I niezwłocznie to uczyniłem :) Nie wiem więc ile łącznie tam stali, ale w zatrzymaniu zdążyła utknąć co najmniej jeszcze jedna brygada linii 23. Na zdjęciu Swing #3174, który jak widać nie zdążył nawet cały wyjechać z ul. Czynszowej - zablokował przez to częściowo skrzyżowanie. Na szczęście ruch w niedzielę był znikomy, więc kierowcy dawali sobie radę. Na koniec pozdrowienia dla ekipy oraz dla zziębniętego motorowego, któremu akurat szwankowało ogrzewanie w kabinie.Warszawa, ul. Stalowa. Spadło trochę śniegu, a na Nowej Pradze obrazki jak za starych dobrych lat ;) Daleko od pętli te "23" nie ujechało, bo trafiło na delikwenta, który nie dość, że zaparkował w miejscu stacji Veturilo, to w dodatku zrobił to w skrajni torowiska! Brawo. Samo zdarzenie rozegrało się właściwie na moich oczach, bo akurat wpadłem z gospodarską wizytą do rodziców. Zaordynowałem więc małe opóźnienie w smażeniu kotletów i poczekałem aż przybędzie wsparcie. Najszybciej przyjechała... Straż Miejska, która chyba tak jak ja najechała na to zatrzymanie przez przypadek. Na szczęście koledzy przybyli niedługo później, więc mogłem się zwinąć z tego 13-stopniowego mrozu. I niezwłocznie to uczyniłem :) Nie wiem więc ile łącznie tam stali, ale w zatrzymaniu zdążyła utknąć co najmniej jeszcze jedna brygada linii 23. Na zdjęciu Swing #3174, który jak widać nie zdążył nawet cały wyjechać z ul. Czynszowej - zablokował przez to częściowo skrzyżowanie. Na szczęście ruch w niedzielę był znikomy, więc kierowcy dawali sobie radę. Na koniec pozdrowienia dla ekipy oraz dla zziębniętego motorowego, któremu akurat szwankowało ogrzewanie w kabinie.
Author: lipton

Comments: 18

2 february 2021 - Warszawa, pętla PL. STARYNKIEWICZA. Takie niepozorne foto, a na nim "u-boot", który zrobił to co potrafi najlepiej. Czyli zdefektował :) I to dość spektakularnie. Wracając ze swoich zadań nie spodziewałem się tutaj żadnego wagonu, ale skoro stał to trzeba było go uwiecznić. Co prawda rano obiło mi się o uszy, że "Starynkiewicza jest nieprzejezdne, bo stoi tam tramwaj z urwanym kołem", ale nie sądziłem, że po kolejnych 8 godzinach nadal tam będzie ;-) Teraz mamy godz. ~22:35, więc `stoszesnastka` "kwitnie" tam już od ponad 14h! I jeszcze ze trzy postoi... Oznaki awarii są widoczne pod podniesioną klapą boczną (niestety nie mam gdzie podlinkować zbliżenia), ale naprawdę szacun dla kolegów jeśli przytargali tego złoma (spod Dworca Centralnego) w to miejsce z... zerwaną i zaklinowaną pod kątem ok. 45 stopni obręczą. Drugą ewentualnością jest możliwość, że obręcz spadła dopiero w tym miejscu - tego nie wiem. Nie wiedział tego też zastany motorniczy, bo jak się okazało co kilka godzin zmieniają się pilnując tego "trupa" :-) W każdym razie nie zazdroszczę dźwigowym, którzy będą musieli w tej lokalizacji podnieść #3005 - to najgorsze z możliwych miejsc (wyjątkowo ciasny łuk i bardzo ograniczony dostęp do wagonu z obu stron). Tak czy inaczej chętnych zapraszamy po północy ;-)Warszawa, pętla PL. STARYNKIEWICZA. Takie niepozorne foto, a na nim "u-boot", który zrobił to co potrafi najlepiej. Czyli zdefektował :) I to dość spektakularnie. Wracając ze swoich zadań nie spodziewałem się tutaj żadnego wagonu, ale skoro stał to trzeba było go uwiecznić. Co prawda rano obiło mi się o uszy, że "Starynkiewicza jest nieprzejezdne, bo stoi tam tramwaj z urwanym kołem", ale nie sądziłem, że po kolejnych 8 godzinach nadal tam będzie ;-) Teraz mamy godz. ~22:35, więc `stoszesnastka` "kwitnie" tam już od ponad 14h! I jeszcze ze trzy postoi... Oznaki awarii są widoczne pod podniesioną klapą boczną (niestety nie mam gdzie podlinkować zbliżenia), ale naprawdę szacun dla kolegów jeśli przytargali tego złoma (spod Dworca Centralnego) w to miejsce z... zerwaną i zaklinowaną pod kątem ok. 45 stopni obręczą. Drugą ewentualnością jest możliwość, że obręcz spadła dopiero w tym miejscu - tego nie wiem. Nie wiedział tego też zastany motorniczy, bo jak się okazało co kilka godzin zmieniają się pilnując tego "trupa" :-) W każdym razie nie zazdroszczę dźwigowym, którzy będą musieli w tej lokalizacji podnieść #3005 - to najgorsze z możliwych miejsc (wyjątkowo ciasny łuk i bardzo ograniczony dostęp do wagonu z obu stron). Tak czy inaczej chętnych zapraszamy po północy ;-)
Author: lipton

Comments: 6

11 february 2021 - Warszawa, al. "Solidarności". Tak coś czułem przez skórę, że podczas urlopu dane mi będzie jednak sfocić jakiś "konkret". No i jest. Jak to mówią: albo grubo albo wcale. U nas było "grubo". Do tego stopnia, że młody kierowca osobówki nie przeżył spotkania czołowego z Solarisem linii 190. Do wypadku doszło na TTA vel PAT (w związku z czym nie kursowały też tramwaje - wozy, które utknęły w obustronnym zatrzymaniu wycofano) na wyjeździe z ul. Nowy Zjazd, z którego wyjeżdżało auto. Niestety jest ślisko i szofer tego pojazdu zrobił to w taki sposób, że znalazł się na pasie dla przeciwnego kierunku ruchu. Którym pechowo dla niego jechał akurat autobus... Siła uderzenia była tak duża, że auto "wróciło" na chodnik po południowej stronie jezdni. Ujęcie nieco knotowate, ale było -14 stopni, a biorąc pod uwagę jak tam wiało, to oceniam, że odczuwalna temperatura była gdzieś dwa razy niższa. Generalnie zimno :) Do tego jeszcze coś momentami siąpiło... To moje pierwsze nocne foty z tego aparatu ze statywu, w końcu go odgrzebałem. Początkowo nawet nie moglem znaleźć autowyzwalacza w tym sprzęcie. Ostatecznie jakoś się udało i mimo przejeżdżących aut, niesprzyjającej aury i konieczności poznawania aparatu udało się coś popstrykać. Sprzątanie tego bałaganu trwało ponad 3 godziny, ale ja wytrzymałem tam nieco ponad 60 minut. Zresztą i tak nie było już czego uwieczniać. Na zdjęciu trwają oględziny zwłok. Sam autobus (ntb. to jego debiut na T.W.B) też mocno ucierpiał i na pewno przez pewien czas będzie wyłączony z eksploatacji. A na sam koniec pozdrowienia dla kolegów z NR MZA (nieco rozmazani na zdjęciu) oraz dla naczelnika Sekcji Wypadkowej WRD (nierozmazany) likwidujących to zdarzenie :)Warszawa, al. "Solidarności". Tak coś czułem przez skórę, że podczas urlopu dane mi będzie jednak sfocić jakiś "konkret". No i jest. Jak to mówią: albo grubo albo wcale. U nas było "grubo". Do tego stopnia, że młody kierowca osobówki nie przeżył spotkania czołowego z Solarisem linii 190. Do wypadku doszło na TTA vel PAT (w związku z czym nie kursowały też tramwaje - wozy, które utknęły w obustronnym zatrzymaniu wycofano) na wyjeździe z ul. Nowy Zjazd, z którego wyjeżdżało auto. Niestety jest ślisko i szofer tego pojazdu zrobił to w taki sposób, że znalazł się na pasie dla przeciwnego kierunku ruchu. Którym pechowo dla niego jechał akurat autobus... Siła uderzenia była tak duża, że auto "wróciło" na chodnik po południowej stronie jezdni. Ujęcie nieco knotowate, ale było -14 stopni, a biorąc pod uwagę jak tam wiało, to oceniam, że odczuwalna temperatura była gdzieś dwa razy niższa. Generalnie zimno :) Do tego jeszcze coś momentami siąpiło... To moje pierwsze nocne foty z tego aparatu ze statywu, w końcu go odgrzebałem. Początkowo nawet nie moglem znaleźć autowyzwalacza w tym sprzęcie. Ostatecznie jakoś się udało i mimo przejeżdżących aut, niesprzyjającej aury i konieczności poznawania aparatu udało się coś popstrykać. Sprzątanie tego bałaganu trwało ponad 3 godziny, ale ja wytrzymałem tam nieco ponad 60 minut. Zresztą i tak nie było już czego uwieczniać. Na zdjęciu trwają oględziny zwłok. Sam autobus (ntb. to jego debiut na T.W.B) też mocno ucierpiał i na pewno przez pewien czas będzie wyłączony z eksploatacji. A na sam koniec pozdrowienia dla kolegów z NR MZA (nieco rozmazani na zdjęciu) oraz dla naczelnika Sekcji Wypadkowej WRD (nierozmazany) likwidujących to zdarzenie :)
Author: lipton

Comments: 11

21 february 2021 - Warszawa, ul. Marszałkowska. Niektórym po używkach włącza się nieśmiertelność. Najczęściej ma to miejsce w noce z soboty na niedziele, ewentualnie w niedziele rano :) Tak było i w tym przypadku kiedy to drajwer tego bolidu "nie ogarnął" ok. godz. 5:45, że od skrzyżowania z ul. Królewską torowisko zlokalizowane jest po wschodniej stronie jezdni. No i pooooszedł po tych betonowych blokach. Aż do momentu gdy natrafił na Swinga linii 4 jadącego w kierunku Mokotowa :-) Tutaj jazda się zakończyła (na fotce wagon jest już nieco podsunięty do przodu) i ranni kierowca oraz pasażer mogli w spokoju oczekiwać na przyjazd Straży Pożarnej, która uwolni ich z samochodu. Po tej czynności w stanie ciężkim zostali odwiezieni do szpitali. Świadkowie mówią, że prędkość auta była duża (nawet bardzo), a potwierdzał by to fakt, że zatrzymało się ono z dobre 60 metrów za skrzyżowaniem. Na zdjęciu ekipa z NR TW wraz z torowcami próbuje usprawnić wagon na tyle, aby można było wznowić ruch. Wrak Mercedesa ściągnięty jest już natomiast poza torowisko. Pozdrowienia dla ekipy, w szczególności dla Piotrka, który prowadził ten wagon ;-)Warszawa, ul. Marszałkowska. Niektórym po używkach włącza się nieśmiertelność. Najczęściej ma to miejsce w noce z soboty na niedziele, ewentualnie w niedziele rano :) Tak było i w tym przypadku kiedy to drajwer tego bolidu "nie ogarnął" ok. godz. 5:45, że od skrzyżowania z ul. Królewską torowisko zlokalizowane jest po wschodniej stronie jezdni. No i pooooszedł po tych betonowych blokach. Aż do momentu gdy natrafił na Swinga linii 4 jadącego w kierunku Mokotowa :-) Tutaj jazda się zakończyła (na fotce wagon jest już nieco podsunięty do przodu) i ranni kierowca oraz pasażer mogli w spokoju oczekiwać na przyjazd Straży Pożarnej, która uwolni ich z samochodu. Po tej czynności w stanie ciężkim zostali odwiezieni do szpitali. Świadkowie mówią, że prędkość auta była duża (nawet bardzo), a potwierdzał by to fakt, że zatrzymało się ono z dobre 60 metrów za skrzyżowaniem. Na zdjęciu ekipa z NR TW wraz z torowcami próbuje usprawnić wagon na tyle, aby można było wznowić ruch. Wrak Mercedesa ściągnięty jest już natomiast poza torowisko. Pozdrowienia dla ekipy, w szczególności dla Piotrka, który prowadził ten wagon ;-)
Author: lipton

Comments: 21

15 may 2021 - Warszawa, torowisko wzdłuż al. Kuklińskiego. Wczorajsza Noc Muzeów obchodzona była hucznie. Ludzie tłumnie wylegli na ulice, bo w końcu można się było pokazać bez maseczki. A brak zeszłorocznej edycji też zrobił swoje. No i było miło. Aż do godziny "za pięć jedenasta" kiedy to pijany w trupa delikwent miał "spotkanie III stopnia" z Jazem #3629 linii 2. Jak się tam znalazł nikt nie wie - wszak torowisko jest tu na nasypie, w dodatku odgrodzone płotkami. Facet podobno wylazł zza słupa, ale też nie wiedział skąd się tam wziął. No, ale przy 3 promilach, to zapomniał nawet jak się nazywa :-> Miał sporo szczęścia, bo tramwaj go w zasadzie tylko "drasnął" (choć i tak odrzuciło go dobrych kilka metrów i z urazem głowy trafił do pobliskiego szpitala). Gdyby pojawił się na torach chwilę wcześniej, to zapewne skończyło by się to dużo gorzej - jak bowiem widać ograniczenie prędkości ma tutaj dość wysoką wartość. Na zdjęciu ekipa z WRD i NR TW prowadzi oględziny miejsca zdarzenia. Oczywiście pozdrawiam :) W tle motorowi z "2" i "17", które utknęły w godzinnym zatrzymaniu.Warszawa, torowisko wzdłuż al. Kuklińskiego. Wczorajsza Noc Muzeów obchodzona była hucznie. Ludzie tłumnie wylegli na ulice, bo w końcu można się było pokazać bez maseczki. A brak zeszłorocznej edycji też zrobił swoje. No i było miło. Aż do godziny "za pięć jedenasta" kiedy to pijany w trupa delikwent miał "spotkanie III stopnia" z Jazem #3629 linii 2. Jak się tam znalazł nikt nie wie - wszak torowisko jest tu na nasypie, w dodatku odgrodzone płotkami. Facet podobno wylazł zza słupa, ale też nie wiedział skąd się tam wziął. No, ale przy 3 promilach, to zapomniał nawet jak się nazywa :-> Miał sporo szczęścia, bo tramwaj go w zasadzie tylko "drasnął" (choć i tak odrzuciło go dobrych kilka metrów i z urazem głowy trafił do pobliskiego szpitala). Gdyby pojawił się na torach chwilę wcześniej, to zapewne skończyło by się to dużo gorzej - jak bowiem widać ograniczenie prędkości ma tutaj dość wysoką wartość. Na zdjęciu ekipa z WRD i NR TW prowadzi oględziny miejsca zdarzenia. Oczywiście pozdrawiam :) W tle motorowi z "2" i "17", które utknęły w godzinnym zatrzymaniu.
Author: lipton

8 september 2021 - Warszawa, ul. Annopol. Zdjęcie z cyklu "Kiedy praca szuka człowieka na urlopie" :) Byłem wczoraj z synem na treningu na Żeraniu, a krótko po jego rozpoczęciu spóźniony inny rodzic mówi: - "A Ty co tu robisz? Przecież tam się właśnie coś na torach rozjebało" ;) No to odpaliłem bolid i pojechałem zlustrować sytuację. Liczyłem na coś ciekawszego, ale był to tylko "obcy" wypadek z "lądowaniem" na torowisku tramwajowym. Ogólnie nic wartego specjalnej uwagi. Pstryknąłem zatem kilka knotów. Na zdjęciu strażacy z JRG 1 ściągają z torów uszkodzonego Citroena. Za Swingiem #3278 linii 41 utknęły jeszcze dwie inne brygady, resztę zawracano na pętli ANNOPOL. Przy okazji pozdrowienia dla załoganta NR TW oraz przybyłej prasy :)Warszawa, ul. Annopol. Zdjęcie z cyklu "Kiedy praca szuka człowieka na urlopie" :) Byłem wczoraj z synem na treningu na Żeraniu, a krótko po jego rozpoczęciu spóźniony inny rodzic mówi: - "A Ty co tu robisz? Przecież tam się właśnie coś na torach rozjebało" ;) No to odpaliłem bolid i pojechałem zlustrować sytuację. Liczyłem na coś ciekawszego, ale był to tylko "obcy" wypadek z "lądowaniem" na torowisku tramwajowym. Ogólnie nic wartego specjalnej uwagi. Pstryknąłem zatem kilka knotów. Na zdjęciu strażacy z JRG 1 ściągają z torów uszkodzonego Citroena. Za Swingiem #3278 linii 41 utknęły jeszcze dwie inne brygady, resztę zawracano na pętli ANNOPOL. Przy okazji pozdrowienia dla załoganta NR TW oraz przybyłej prasy :)
Author: lipton

Comments: 3

1 october 2021 - Warszawa, pętla Bródno Podgrodzie.Warszawa, pętla Bródno Podgrodzie.
Author: ivirtuozk

29 january 2022 - Warszawa - stacja metra Słodowiec. Skład Alstomu oczekuje odjazdu w relacji skróconej ze Słodowca na Kababty. Kursowanie metra zostało ograniczone ze względu na znaleziony na jednej ze stacji bagaż bez właściciela.Warszawa - stacja metra Słodowiec. Skład Alstomu oczekuje odjazdu w relacji skróconej ze Słodowca na Kababty. Kursowanie metra zostało ograniczone ze względu na znaleziony na jednej ze stacji bagaż bez właściciela.
Author: Adrian Henszel

29 january 2022 - Warszawa, węzeł przesiadkowy Młociny. Solaris podstawił się jako komunikacja zastępcza za metro na odcinku Młociny - Słodowiec. Ruch na tej trasie był wstrzymany ze względu na znalezienie na jednej ze stacji podejrzanego bagażu. Chwilę po wykonaniu zdjęcia metro ruszyło, a zatrzymanie trwało ok. 30 min. M1 w pole linia?Warszawa, węzeł przesiadkowy Młociny. Solaris podstawił się jako komunikacja zastępcza za metro na odcinku Młociny - Słodowiec. Ruch na tej trasie był wstrzymany ze względu na znalezienie na jednej ze stacji podejrzanego bagażu. Chwilę po wykonaniu zdjęcia metro ruszyło, a zatrzymanie trwało ok. 30 min. M1 w pole linia?
Author: Adrian Henszel

Comments: 2

16 may 2023 - Warszawa, Al. Jerozolimskie. Wagon 3154 po spotkaniu ze składem stopiątek 1342+1341.
Poprzednie zdjęcie wagonu należy do Liptona i też jest po "zdarzeniu". Podejrzewam, że i z dzisiejszego Krzysiek doda foty z analizą sytuacji. Ja po zrobieniu zdjęcia pojechałem dalej w stronę Okęcia.Warszawa, Al. Jerozolimskie. Wagon 3154 po spotkaniu ze składem stopiątek 1342+1341.
Poprzednie zdjęcie wagonu należy do Liptona i też jest po "zdarzeniu". Podejrzewam, że i z dzisiejszego Krzysiek doda foty z analizą sytuacji. Ja po zrobieniu zdjęcia pojechałem dalej w stronę Okęcia.
Author: mzk804

Comments: 3