Not logged in | Log in | Sign Up
Zazdroszczę im;).
Spox,dopiero w tym roku skończe 16 lat:D.A kierować trochę sie boję odkąd we wtorkowe popołudnie długiego weekendu przypierniczyłem rowerem w barierkę mostu k.Leska (ale tam o to nie trudno zwłaszcza,ze zjeżdżałem z serpentyn bez sprawnego przedniego hamulca).Efekt tego był taki,że dopiero dzisiaj ze szpitala wyszedłem:D.Ale,jak chcecie to mogę Wam ramę 8-letniego roweru górskiego odsprzedać:D.
To chłopie szalejesz. :P Właśnie się zastanawiałem, co tak zamilkłeś. Teraz juz wiem.
A weż przestań.Zaraz po wypadku miałem w szpitalu w Lesku zszywany policzek+nos na miejscowym znieczuleniu.Nie bolało przez kilka sekund,po czym tak zaczęło,jak zszywali,że mysłałem,że nerwy mi siądą.Później przewieźli mnie do Sanoka i tam leżałem.Porobili mi trochę badań,a w czwartek EKG,ogólne badania i pod narkozę i operacyjnie prostowali mi w nosie przegrodę.Po narkozie czułem się jak po 40 piwach:D.Ale wypisali mnie wczoraj i czekam,aż wszystko się zagoi,co nie oznacza,że na wakacjach nie powrócę do roweru;).
Byle nie na ten sam. Bo z tego co czytam, to w dość opłakanym stanie jest.
Z niego nic już nie ma.8-letni rower po starciu z barierką mostową przy prędkości ok.70km/h rozsypał się całkowicie (pękło łączenie między ramą,a kierownicą).Ale do wakacji kupię sobie nowy,wszak czymś na foty do pobliskich miejscowości muszę jeździć.Chociaż z tego,co mi tata obiecywał,to miał mi kupić skuter,gdyż podobno na niego nie trzeba mieć prawka.Zatem,gdybyście jechali na wakacjach w Bieszczady uważajcie na most w Postołowie k.Leska:).
Adrian, w ktorym miejscu w okolicach mostu w Postołowie masz serpentyny??? Jeżdżę tą trasą od urodzenia czyli od prawie 27 lat i żadnych serpentyn tam nie kojarzę
To jest pomiędzy Zagórzem,a Postołowem.Taka wielka górka,na samym jej dole masz tablicę wjazdową do Postołowa.I właśnie tam na dole się wywaliłem,gdyż źle obliczyłem i wjechałem na prawie pełnej prędkości (z niewielkim hamowaniem) na ten wąski chodnik na moscie,po czym podmuch wiatru pchnął mnie na barierkę.
górkę kojarzę, most kojarzę, ale serpentyny za cholerę nie kojarzę przyjrzę się jak będę następnym razem jechał do rodziców