Not logged in | Log in | Sign Up
No cóż. Okoliczności są chyba bardziej sprzyjające niż kiedykolwiek - wreszcie realizuje przewozy, które samorząd zleca i za nie płaci; nie musi już miotać się pomiędzy udawaniem, że jest rzutkim graczem biznesowym na konkurencyjnym rynku, a twierdzeniem, że robi to dla misji. Pozostaje pewnie jeszcze kwestia przerostu kosztów.
Bądźmy poważni, to że jest przewoźnik z pseudo przetargu nie oznacza że jest super. Dalej jest dziadostwo jak było.
Ja nie mówię, że jest zajebiście. Ale to jest krok we właściwym kierunku. Teraz rola organizatora, by jakoś wymusić jakość. Pierwotnie ten organizator działał tak, żeby najlepiej nic nie robić. Ale teraz im się to rozwinęło i muszą zakasać rękawy.
Wiesz, większość organizatorów w kraju ogranicza się do tego, że napisze jakąś umowę, zapłaci fakturę i tyle ich obchodzi. Dlatego wygląda to jak wygląda. Gdy robiłem ten schemat, to na przykład żal było patrzeć, jak wygląda organizacja w powiecie kłobuckim. I potem taki przewoźnik z koziej dupy startuje w przetargu, daje stawkę dumpingową i myśli, że będzie robił, co chce. Ale czasem się może zdziwić, bo trafi na gminę, w której są ludzie, którym zależy i pilnują (tu na przykład ukłony dla przedstawicieli gminy Olsztyn).
Temat organizacji komunikacji w powiecie znam od podszewki i nie jako miłośnik.
"...(i nawet wiedzieli, do czego służy wyświetlacz)..." - ba, napiszę więcej: sami go sobie zamontowali. Prywaciarz (a fe!) sprzedał bez wyświetlaczy.