Not logged in | Log in | Sign Up
Ech. To były najlepsze chwile wycieczki Pani w kasie na stacji metra, schowana za weneckim lustrem, wzięła 1000 forintów, wydała bilety i tyle. 60 forintów reszty to niby niewiele, ale złodziejstwo wkurza. Próbowaliśmy coś do niej mówić, ale nawet nie wiadomo czy jeszcze tam siedziała - lustro W barach wołowina była wieprzowiną, herbata kawą. Dobrze, że olej napędowy nie był benzyną, chociaż pani na stacji nie była w stanie wytłumaczyć czym się różni super od extra :]