Not logged in | Log in | Sign Up
wszystko fajnie, tylko czemu takie kłotnie na twb są najczęściej prowakowane własnie przez Marka Landowskiego?
@Krystian Jacobson: Sam chciał bym to wiedzieć. @ikarus: Ja już się słowem odezwać nie mam zamiaru.
Ja prowokuje? Wybacz, ale ja tej kłótni nie sprowokowałem, tak jak nie sprowokowałem poprzedniej. Przecież taka jest wszechobecna prawda, że w Gdańsku typowej rezerwy nie ma.
Marek, nie udawaj tępaka, nie chodzi o to ze napisałes ze w Gdansku nie ma rezerwy, chodzi o sposob opisania sytuacji, po co te uszczypliwe uwagi?
jak dla mnie to zdjecie jest ok, ten czlowiek dodaje pewien dynamizm do zdjecia. a nie taka masowka, w stylu dwadziescia nie wiele rozniacych sie ujec jednego autobusu.
Och przykro mi bardzo... Jak coś sie dzieje w jakimś wozie to nie ważne jaki przewoźnik...
To w takim razie Ty nadawaj na trupki z PKS Gdańsk, jak już musisz o tym wszystkich informować, a ja na swoich...nie będę, bo nie mam w tym żadnego interesu. "Jak coś się dzieje w jakimś wozie, to nie ważne jaki przewoźnik..."tym samym poparłaś tych, którzy jadą po Twojej firmie i niczym się od nich nie różnisz...tyle, że oni nie obnoszą się ze swoją miłością do komunikacji miejskiej, a Ty uważasz siebie za miłośniczkę - jak widać tylko PKS. Ja też jestem miłośnikiem tylko PKM - u oraz niektórych marek autobusów, ale nie nadaję kontrolującym, który wóz jest do ściągnięcia z linii...
Myślisz, że nie ingeruje w PKS? Dużo było moich telefonów na PKS, bo inaczej nic by nie było robione, dużo było nagonek, rozmów z pracownikami, z prezesem nawet.
"Wybaczcie za taki kadr, ale 7203 na 171. Za brygadę gdańską (2625), do której przyjechał PKMowy pogot (cóż za współpraca). Kierowca z ZKMu (gdańskie przyzwyczajenie) podjechał na przystanek, wyświetlacze włączył, bo był przekonany, że nic nie pojechało zamiast niego (jakby to wyglądało w Gdańsku)."
Czwarty raz czytam ten opis i nie moge go zrozumieć. Wychodzi na to, że gdański 2625 padł (bo przyjechał do niego pogot) ale kierowca ZKMu Gdańsk stwierdził, że nic za niego nie pojedzie (bo to wg Marka w Gdańsku zawsze i wszędzie standard i obowiązująca reguła) wziął i bezczelnie podjechal na przystanek, wyświetlacze włączył, bo był przekonany, że nic nie pojechało za niego (jak to w Gdańsku, nie?) i... no właśnie, i co dalej? I wziął i się tym 2625 zabrał do Oliwy? (to po co pogot?). Polska język nie trudny bardzo w pisać i gadać. Szczególnie dla Polaka.