Not logged in | Log in | Sign Up
nic dziwnego, walił w bok, pod linią listwy to i małe zniszczenia" na oko", jednak po kolizacjach gdańskich zelazek widac, ze naprawa powypadkowa jest bardziej czaso i kosztochłonna.
Krystian dobrze mówi - prawie cała siła poszła w tamtego. Zwłaszcza, że dostał w rozrusznik ;] Poza tym prowadzący ten wagon widząc co się dzieje albo już stał albo wyhamował prawie do zera... /kl
chodziło mi o poważniejsze zdarzenia, takie które kończą się wizytą na WNTT jak w przypadku 1297" czy 1353"