Not logged in | Log in | Sign Up
Tu przepływałem amur w 1953 i 1956r w wagonach
przewożonych promem w kierónku port wanino na
Sachalin i spowrotem. To nie jest dobre wspomnienia.
Pamiętam ten Wanino port i wygląd statku ponury, jak
wchodziliśmy po trapu na burte w zimne i ciemne ładownie.
Tam nie było wesołej piosenki,tylko smutek i żal się
rozchodził z daleka od doomu i rodziny.