Not logged in | Log in | Sign Up
nawiasem mówiąc ŁADNIE PRZYFASOLIŁ
ten akurat nie był taki zły ale jednego gniota mniej. Nie pierwsze zdarzenie w takim miejscu.
Nie chcę się bawić w policjanta i wyrokować, ale ktoś tu musiał przelecieć na czerwonym. Daily najpewniej jechało szybko, więc niemożliwe aby autobus przeleciał na późnym żółtym a Iveco w niego wjechało ruszając spod świateł. A jeśli Iveco jechało pewną prędkością to albo kierowca dostawczaka nie zauważył czerwonego, albo autobusiarz wjechał na czerwonym "bo było pusto".
@jan: Specjalnie patrzyłem na sygnalizator i widziałem, że kierman z #9550 wystartował gdy światło zmieniało się z "czerwonego i żółtego" na zielone, a kierowca z Iveco dojeżdżał do skrzyżowania i jako jedyny nie wyhamował przed linią. Pozostali zatrzymali się na światłach jak jeden mąż.
@Kędzior: Miałeś sporego farta, a kierowca Iveco trafił najbezpieczniej, jak mógł. Fakt faktem, z tym miejscem coś trzeba zrobić, bo za często powtarzają nam się kolizje.
Śmiem sądzić, że to był nawet wypadek. A receptą imho jest po prostu wydłużenie nieco przerwy między simensem dla autobusu a zapaleniem czerwonego dla reszty z lewej strony i to powinno stykać.
Raczej nie wytrzymała konstrukcja jelcza, a to że iveco trafilo centralnie w oś. Jakby trafił ciut w bok, efekty były by znacznie gorsze.
Po oględzinach rzeczoznawcy wymienimy most napędowy, koła i kilka wgniecionych kształtowników oraz błotnik gumowy i autobusik pójdzie do ruchu
Chciałbym przypomnieć ze ten autobusik miał już w tym miejscu wypadek z samochodem osobowym. Wtedy kobieta prowadząca osobówke wjechała przed przednie lewe koło. Wtedy były ofiary śmiertelne śmiertelne a gniotek poszedł do kapitalnego remontu.