Not logged in | Log in | Sign Up
Z "ho-ho-ho" miałem problem (choć pewnie w słownikach nie występuje), ale rozdzielanie słowa "lekceważąc" wielokrotnie spotykałem w wypowiedziach bynajmniej nie stojących na jakimś niskim poziomie. Czyżby więc nie było można tego zapisać? A i nie wykluczałbym, że nie czytałem tego w książkach bądź prasie i to nie w epoce internetu, gdy pierwszy lepszy - jak my - dorywał się do klawiatury i publikował.
A to tymi ikarusami mi przypomniałeś, że właśnie ja Tobie miałem coś napisać.
Pacholęciem będąc odwiedziłem Ustkę w 1997 roku, to chyba pierwsza moja wyprawa, z której zapamiętałem dużo faktów komunikacyjnych - wtedy dojeżdżała tu rzadko linia 10 (pamiętam raz czerwono-kremowego Jelcza 120M), a notorycznie jakieś dziwaczne skandynawskie wynalazki Rami na linii 20
Byłem wtedy tam na wczasach i te czołgi mnie rozwaliły. Ale w "Rami" były miłe zwyczaje, które przejął Nord-Express (konduktorki). Były też podobno niemiłe...