Not logged in | Log in | Sign Up
pomimo jeszcze większego ograniczenia możliwości rozpędzania się Swingów, problem z ich hamowaniem do tej pory nie został rozwiązany?
Co masz na myśli mówiąc "problem z hamowaniem"? Bo o ile dobrze kojarzę, to wagony serii 13N, 105N, 116N, wszelkiej maści "klasyczne" etc. również nie jedną i nie dwie osoby potrąciły... /kl
jak ktoś jest idiotą i włazi pod tramwaj to nieważne jaki typ i tak nie zahamuje
Jeśli dobrze kojarzę to nie jest pierwszy wypadek z udziałem tramwaju w tym miejscu. I dzięki zdjęciu @Liptona nawet nietrudno się domyśleć jak do nich doszło. Ludki idą chodnikiem, odwracają się i widzą, że do widocznego na zdjęciu przystanku dojeżdza "ich" tramwaj. Zamiast dojść do świateł przebiegają przez jezdnię, bo nie ma barierek, ale nie spojrzą w drugą mańkę i dostają się prosto pod tramwaj jadący w przeciwnym kierunku, który ma przystanek po drugiej stronie skrzyżowania i do widocznego miejsca zdąży się już rozpędzić. Zresztą Twój podpis wiele wyjaśnia - na linii 10 jeździło 3184, widoczny 3154 był na linii 23.
@Lipton. on chyba aż tak nie "szybował". Trafił go raczej 3184, który rozpędzony miał długą drogę hamowania. Prawdopodobnie (ale cały czas powtarzam, że to moje domysły) dostał w miejscu, w którym przebiegał, wyrżnął głową już o ziemie na torowisku w przeciwnym kierunku. Znaczy prawie mu się udało
@Lipton, Mój poprzedni komentarz odnosił się do tego zdania - "Jak widać sam wagon zatrzymał się w dość pokaźnej odległości od przejścia dla pieszych." Jak pamiętam, kiedy zaczęły się dostawy Swingów, po niedługim czasie jeden z nich (nie pamiętam numeru taborowego) potracił śmiertelnie pieszego, bo pojazd nie zdążył wyhamować. O ile w ogóle hamował, bo podobno pojazd nie reagował na polecenia motorniczego. Wagon odstawiono na zajezdnie, zaplombowano w nim najważniejsze elementy i czekał na delegacje z Bydgoszczy. Kiedy ta przyjechała, stwierdzili, że to nie była wina pojazdu, tylko motorniczego, który jechał za szybko i kaganiec z 70km/h zmniejszono do 50(?)km/h. Tak więc od pierwszej dostawy miną zaraz dwa lata, a z opisu wnioskuje, że problem wyhamowania Swingów nie zniknął? Czy po prostu po raz kolejny droga hamowania była długa z powodu zbyt nadmiernej prędkości motorniczego?
@Marcin Ciszewski: dokładnie. Zresztą u nas jest tyle potrąceń, że generalnie ciężko to zliczyć... @mister: primo, linia 23 tędy nie jeździ. Więc #3154 był oczywiście na 26. Secundo, delikwenta trafił oczywiście wóz jadący w stronę Pedetu. Twoja teza może być prawdziwa. Aczkolwiek może być jeszcze opcja, że klient wysiadł z poprzedniego tramwaju i wyszedł "zza wozu" pod tramwaj jadący w przeciwnym kierunku (klasyka). Wtedy moja wersja o "zdjęciu" kolesia z przejścia jest oczywiście błędna. Niestety naprawdę nie miałem czasu tego ustalać - ani na miejscu zdarzenia, ani potem. Nie jestem również przekonany czy ta krew pochodziła z głowy - trochę jej dużo. Mam fotkę z bliska, ale raczej nie będę jej tu publikował... @fieldy: to prawda, że zdarzył się taki przykry wypadek na początku eksploatacji tych wagonów. O ile dobrze pamiętam, to śmiertelne potrącenie kobiety miał wtedy #3121. Co do przyczyn tamtego zdarzenia, to nigdy w nie do końca nie wnikałem (standardowo brak czasu). Więc nie będę się wypowiadał. Na pewno podjęto jednak wszelkie kroki aby zdiagnozować i wyeliminować ewentualne problemy. Sądzę więc, że nawet jeśli coś wtedy było nie tak, to dziś jest to już tylko niemiłym wspomnieniem. A tutaj koleś wylazł albo na czerwonym świetle (jeśli potrącenie było na przejściu) albo wyszedł zza wozu (ewentualnie po prostu przebiegał przez ulicę) i prowadzący tramwaj nie miał najzwyczajniej ani odpowiedniej ilości czasu ani miejsca, aby bezpiecznie zatrzymać pojazd. I stąd to nieszczęście. W żaden jednak sposób nie łączyłbym ze sobą tych dwóch omawianych tutaj zdarzeń. /kl
Ta druga wersja jest bardziej wiarygodna co też tłumaczy miejsce w którym stoi #3184 i dlaczego tak daleko jest #3154
Popatrzmy inaczej na tę sprawę odpowiadając sobie na pytanie. A ile razy ja sam przebiegałem w miejscu niedozwolonym ? ile ?? ile razy mi się jeszcze uda przeżyć ???
@Kelly: #3154 stoi tu gdzie stoi, bo dojechał do potrąconego od strony ul. Płockiej. Zresztą wprawne oko między plamą krwi a przodem wozu linii 26 zobaczy na torowisku fragmenty bocznej szyby wagonu #3184... @krzycho77: zapewne wiele razy. Ale takie zdarzenia dość dobitnie ukazują jak jest to niebezpieczne... /kl
Fotkę wykorzystałem jako link u siebie. Domniemam że się godzisz. http://krzycholandianews.blogspot.com/2012/06/fart-lub-niefart.html#links
Po pierwsze - nie koleś, tylko młoda dziewczyna. Po drugie - nie wyszła ani zza wozu, ani nikt jej nie zdjął z przejścia. Stała na przystanku w kierunku Os. Wolska i z sobie tylko znanych przyczyn wbiegła wprost pod tramwaj, najprawdopodobniej nawet na niego nie patrząc. Stan niestety bardzo cięzki... Po trzecie - droga hamowania była w porzadku, tramwaj z prędkości 30 kmh hamuje w ok 19 metrów. Poszkodowana uderzyła w skos wagonu (nie w przód) po czym odbiła się od niego, więc nawet z usytuowania wagonu widać, że droga hamowania była w porządku. Weźcie tez poprawkę, że motorniczy w ogóle nie miał prawa nawet zauwazyć wbiegającej kobiety, bo nie było to przed czołem pojazdu tylko z boku, więc i czas reakcji był zapewne nieco opóźniony. To tyle w temacie, a poszkodowanej życzymy powrotu do zdrowia, o ile to przeżyła (a wcale nie jest takie pewne).
Do @DA... To się nazywa profesjonalne wytłumaczenie wypadku. Nagłe nieprzewidzaine zdarzenie.
Przyznam się bez bicia, że nie raz i nie dwa sam tamtędy przebiegam. Staram się jednak aż za dużo razy upewnić, że mogę. Kilkukrotnie także mój okrzyk otrzeźwiał tych, którzy nie patrzyli i mieli zamiar wejść wprost pod tramwaj.
@Lipton. Oczywiście 26. Rozpędziłem się
Zdrowia !!! dla poszkodowanej... oby się wyleczyła...
@DA: no jeśli było tak jak piszesz, to faktycznie motorniczy zatrzymał wagon bardzo szybko. I tak jak mówiłem: nie wnikałem w szczegóły, więc płeć męską przyjąłem na chybił trafił. Jak widać nie trafiłem @driVer: problem jest w tym, że zazwyczaj ludzie podejmują decyzję o takim biegu pod wpływem jakiegoś impulsu. I w ogóle nie analizują sytuacji. Przez to często dochodzi do tragedii... @mister: zdarza się. @krzycho 77: oby. Choć jak pisze kolega 'DA' nie będzie to ani proste ani szybkie. /kl
Znaczy się: jak łamać przepisy to świadomie, celowo i po przemyśleniu. Przed tym akurat wiele osób ma opory (może i dobrze), tylko po kiego (...) potem pchają się kostusze w objęcia ,,spontanicznie''?
http://phototrans.pl/14,556646,56001,1.html
@Lipton: możesz się do tego odnieść?
Komentarz Dawid Wieczorek z godziny 0:11.
Chodziło mi o jego komentarz z 0:18, omyłkowo napisałe 0:11, ale już dzięki. /kl
Już lepiej, o godzinie 0:18 Dawid komentarz pisał Nie bardzo tylko wiem dlaczego dyskusja na tamten temat ma się toczyć pod tym zdjęciem... /kl
pojazd uległ wypadkowi: http://www.youtube.com/watch?v=p5rT2drdHqM
Tylko co ten link ma do tej fotki? Na miejscu wypadku na Bemowie byli użytkownicy phototrans.eu, więc pewnie jak uznają za stosowne, to dodadzą tu fotki :> /kl