Not logged in | Log in | Sign Up
A tak się zastanawiałem, jakim sposobem znak znalazł się na krawężniku. Obstawiałem, że celowo został zdemontowany przez służby drogowe przed rozpoczęciem objazdu Zagadka rozwiązana
@Maybach: hehe, kątem oka widziałem, że ktoś robił foty, ale dopiero potem dowiedziałem się, że to byłeś Ty Od mojego przyjazdu na miejsce cała "akcja" trwała jakieś 3-4 minuty. Co nie zmienia faktu, że później jeszcze z dobre 20 minut musieliśmy kierować ruchem w celu rozładowania korka. Inna sprawa, że znalazłem się na miejscu zdarzenia zanim ktokolwiek je zgłosił na CR @Luke: początkowo próbowałem wycofać autobus i oszczędzić U-5b wraz z C-9. Ale nie było takiej opcji. Raz, że z tyłu stały już inne pojazdy (w tym kolejne autobusy), dwa - #A236 znajdował się kilka centymetrów od znaków. I trzy - każda sekunda zwłoki powodowała wydłużenie zatoru na ciągu Trasy W-Z (w tym tramwaje w obu kierunkach). Więc kiedy wzywałem posiłki z pomocą przyszli kierowcy innych pojazdów /kl
Jeszcze małe uzupełnienie: @Luke: porównując obie fotki wprawne oko dopatrzy się tego, że autobus został nieco cofnięty - dalej jednak się nie dało z powodów podanych w poprzednim komentarzu. @Maybach: dodaj zdjęcie do odpowiedniego tematu A jakbyś na galerię wrzucił do podlinkowane, to wart rozważenia byłby również tag `T.W.Bowicz w pracy` :P /kl
Kto zezwolił na to że autobusy łamały prawo. Tj wjazd pod znak B-18 Zakaz wjazdu pojazdów o rzeczywistej masie całkowitej ponad ... ton. Ulica bielańska kierunek ul. Dobra ? Nie ma tam żadnej tabliczki zezwalającej na przejazd autobusów ZTM. ?
Widocznie ktoś zezwolił. Nie znasz sprawy, a mądrzysz się tu i tam - nieco to śmieszne. /kl
A, no to teraz i ja już wiem, dlaczego ten znak znalazł się w pozycji leżącej
@ Lipton. Ciekawe gdzie "tu i tam " się mądrze ? Zadałem pytanie oczekiwałem odpowiedzi a nie odburknięcia. Takie odpowiedzi daruj sobie , albo odpowiadasz rzeczowo na pytanie albo milczysz, proste! . Z tonu jakim się posłużyłeś wynika jedno że jednak wykryłem niedopracowanie, a ty jak dziecko w przedszkolu, nie bo nie. To jest dopiero śmieszne !
Nic nie wykryłeś, żeby nie powiedzieć dosadniej... Ale jakoś nie mam ochoty z tobą dyskutować. Anonimku. A w trybie rozkazującym zwracaj się do swoich kolegów. Bo na T.W.B jesteś jeszcze nieco "za krótki". Wracam do ciekawszych zajęć, adios. /kl