Not logged in | Log in | Sign Up
0
Solaris Urbino 18 #777
Built: 2011
File size: 239.73kB
Rozmawiając w Szczecinie z kilkoma kierowcami Solarisów, dali mi oni jasno do zrozumienia, że wręcz nienawidzą tych wozów i o wiele bardziej wolą jeździć wysokopodłogowymi Volvami. Mało tego, polickie pół roczne Solarisy są porównywane stanem technicznym do 8-letnich MAN-ów! Według mnie to już lekka przesada. Prowadzący Solarisy najbardziej narzekali na przechyły autobusu, ale także na duże problemy z elektroniką. Oczywiście w tych czasach nikt nie wyobraża sobie autobusu bez elektronicznych tablic kierunkowych, komputera pokładowego, klimatyzacji itp., ale jak się dowiedziałem, dużym problemem jest też awaryjność silnika. Nie ma wozu z 2008 i 2009 roku, który by nie był holowany z powodu zepsutego silnika. Jeden z kierowców mówił, że nienormalnością jest, że jedna część psuje się kilka razy (tutaj przyznaje rację w 100%), mimo iż wóz jest na gwarancji i tylko serwis przy nich dłubie, albo miska olejowa "sama z siebie" się dziurawi. Ogólnie byłem bardzo zaskoczony zdaniem kierowców na temat Solarisów. Podobnie było w Gdańsku, gdzie kierowca wolał jeździć Conecto, niż Solarisem. Natomiast w Kołobrzegu zdanie na temat pojazdów z Bolechowa jest bardzo dobre. Nie ma problemów ani z nówkami, ani z 9-cio latkami. Ale nie ma co porównywać małego Kołobrzegu do dużych aglomeracji.
Comments
Zawsze istnieje ta granica, kto bardziej odpowiada za złą jakość pojazdów - mechanicy oskarżają producenta, a producent złą obsługę techniczną swoich pojazdów... Ja zawsze w pamięci mam ten filmik - http://www.youtube.com/watch?v=MiexwVmbrig&feature=related Coś w tym jest...
Kierowcy zawsze mają dużo do powiedzenia. Gdyby Solarisy były takie złe to nie kupowałaby ich cała Europa.
Cóż. Solarisy mają swoje wady i zalety, ale pomijając już to beznadziejnie miękkie zawieszenie... I tak nie nadają się do eksploatowania w dużych miastach. Za delikatne są. Mirosław może potwierdzić, gdy w Szczecinie właśnie jadąc na linii A kierowca coś ostro uderzył podwoziem (w wyniku gibania się nadwozia)... Co do przeciekania silników, sam Solaris mówi otwarcie, że "ten typ tak ma"... Wielka szkoda, że Solaris nie stara się dopracować tej konstrukcji, tylko co rusz to ulepszają, zamiast właśnie dopracowywać ją.
Bardzo podoba mi się zestawienie "przechyłów autobusu" z "samą z siebie dziurawiącą się miską olejową"
- edi (*.dynamic.mm.pl) (2011-12-12 23:16:41.35915)
W większości się z Wami zgadzam jednak warto pamiętać, że solaris bardzo często jest najtańszym spełniającym wymogi producentem i coraz częściej przetargi muszą być bardzo dobrze napisane, żeby można było kupić coś innego niż solaris. Niestety znam kilka opowieści na temat solarisa i ich podejście do wielu spraw związanych z gwarancją budzi sporo wątpliwości co do jakości Solarisa. Jak autobus się łamie to wina złego użytkowania a nie sztywnej konstrukcji ze stali nierdzewnej (która jest bardziej sztywna i podatna na pękanie) czy też brak dokumentacji silników DAF (czego strzeże DAF) więc trudno po omacku je naprawiać. O ile na początku Solaris stawiał na jakość tak teraz chyba za bardzo poszli w ilość zapominając o jakości. Zresztą patrząc na ostatnie zakupy autobusów w Polsce można już zauważyć, że wiele miast kupuje MANy czy Mercedesy.
Moim zdaniem era dobrych solarisów skończyła się na II generacji. :P
Nie prawda, początki III też były w porządku (gazowce MPK Rzeszów)
Dobre Solarisy skończyły się w 2007r. Te z 2008r. (m.in. seria z urywającymi się silnikami) to już jakiś wyrób autobusopodobny...
Lubelskie '08 są chwalone. Na pewno lepsze od tandetnych Conecto. Poza tym, w tym roku do Lublina przyszła seria zachwalanych przez wszystkich Citaro G. Jak się okazało autobusy są głośne, mulaste a w 2345 po dwóch tygodniach na środku drogi dosłownie rozleciał się silnik! Gdzie ta fantastyczna jakość Mercedesa?
- Wave (*.11.186.33.ipv4.supernova.orange.pl) (2011-12-13 09:52:10)
Wszystko zależy od tego kto go używa. Jeżeli kierowca nie wyczuwa auta to go zajeździ... Mechanik jeżeli nie rozumie co ma naprawić, też dobrze to nie wpłynie na jakość "naprawy". Bo jak dostaję się naglę dużo, czegoś czego się nie zna, to takie problemy są... Po jakimś czasie się przyzwyczaja, chyba że jest się jakimś totalnym pesymistą i/lub neurotykiem. A takich zachowań u nas w Polsce jest naprawdę sporo...
- bartek_ (*.toya.net.pl) (2011-12-13 10:06:06.135827)
To ja powiem tak. Ja widzę taki sam opis jak napisał autor zdjęcia tylko zamiast Solaris widzę w nim Mercedes Citaro z MPK Częstochowa. Wozy z ostatniej serii stoją na zajezdni bo skorodował tylni most, często zdarzają się w nowych wozach wycieki płynów eksploatacyjnych. Wozy z pierwszej dostawy były jeszcze na gwarancji u producenta na poprawkach bo pękały w nich słupki. Szwankująca elektronika jest na porządku dziennym. Tak więc różnie to bywa i nie tylko Solarisowi zdarzają się gorsze partie. Po za tym praktycznie wszyscy producenci korzystają z tych samych podzespołów wiec nie zrzucałbym całej winy na Solarisa.
- Arek (*.internetdsl.tpnet.pl) (2011-12-13 14:11:28)
Jak dobrze pamiętam to solaris, swoje wyroby wypuszczane na Europe lepiej składa i bardziej się do nich przykłada
Jak wytłumaczyć fakt, że jedna cześć psuje się kilka razy? Autobus jest na gwarancji i naprawia go tylko serwis.
- man (*.dynamic.chello.pl) (2011-12-13 17:42:04.73933)
Pamiętam jak latem jechałem 1907 na 59 i tak wył , że jakaś kobieta wracająca z działek powiedziała : ,, Taki stary puszczają , a nowe to w zajezdni !''
- coolstreat23 (*.net.hawetelekom.pl) (2011-12-13 19:50:13.761287)
żegnamy solarisy a witamy MANy i Volvo.
@16v - akurat krótkie conecto są najbardziej mobilnymi autobusami jakie ma mpk.
Trzeszczą też najbardziej ze wszystkich nówek w MPK (nie licząc wyrobów autobusopodobnych z Sanoka).
- KacperPKP (*.play-internet.pl) (2012-02-19 16:24:46.298572)
Macie rację,ja też nie lubię Solarisów wolę Volvo,Man,Jelcz,Neoplan,Mercedes albo Ikarus.
Send Your Comment
User functions
