Not logged in | Log in | Sign Up
Powolna agonia PKS Białystok trwa. Zlikwidowano placówkę w Sokółce i sprzedano za 2 mln zł bazę. Dyspozytor dojeżdża z Białegostoku. Kierowcy sokólscy jak chcą to jadą, a jak nie chcą to nie jadą. Masa kursów nie jest wykonywana. Autobusy nocują pod chatami kierowców. Zarząd firmy teraz obudził się i szuka placu, na którym mógłby parkować autobusy. Podobno ktoś się zaoferował, że wydzierżawi. Koszt bez zaplecza to ok. 10 tys. zł miesięcznie, czyli 120 tys. zł rocznie. I gdzie tu logika.