Not logged in | Log in | Sign Up
Fajne, tym bardziej że podałeś konkretne liczby, które są dosyć ciekawe.
zdecydowanie popieram wydzielone pasy dla autobusów, ale coraz częściej spotykam się z opiniami "fachowców" (ostatnio na TVN Turbo), że to głupota i trzeba to zlikwidować...
zaraz ci jacyś wyjadą, że autobusy jeżdżą raz na dwadzieścia minut i z 10 osobami na pokładzie. Takie zaburzone poczucie czasu i ilości według samochodziarzy.
Nowością nie jest, że takie rozwiązanie wymaga ustalenia nowego stanu równowagi, a to trochę trwa. A bombardowanie buspasa trwa od pierwszego dnia, od samego momentu rewolucji, jakby wszyscy mieli nagle się przesiąść do komunikacji albo zmienić trasy przejazdu.
Wypada więc od razu dodać, że przez ten pas w szczycie między 16-17 przejeżdża 56 autobusów (zgodnie z obecnym rozkładem ZTM), które mają 100-167 miejsc, a każdy jedzie co najmniej w połowie zapełniony, co daje co najmniej 5000 pasażerów. W sytuacji drogowej takiej jak na zdjęciu powyżej ulicą przejedzie nie więcej niż 2000-3000 samochodów i to w najlepszym wypadku (ostatnio liczyłem na Toruńskiej ile samochodów przejeżdża jednym pasem przez minutę i średnio było 15, więc to dałoby na godzinę tylko 900 na pas). Jakby nie patrzeć, ponad połowa podróżujących Trasą Ł w szczycie zyskuje na buspasie.
Problem leży tylko i wyłącznie w tym gdzie i po co się jedzie. Osobiście odkąd kupiłem auto poruszam się nim w 90% przypadków - po prostu mam komfort jeździć tam, gdzie nie ma korków i gdzie są wolne miejsca parkingowe.
@decomposed05: akurat m.in. ja mam przyjemność zajmować się tym buspasem u nas w firmie i dużo nie skłamię, jeśli powiem, że dziennie przychodzi wiele pism od kierowców, radnych oraz wszelakich instytucji, którzy wymyślają już tak głupie argumenty przeciwko, że aż się nie chce tego czytać... Ale dajemy radę BTW: wkrótce buspasem tym pojadą też licencjonowane taksówki. /kl
http://wawkom.waw.pl/forum/viewtopic.php?p=481287#481287 - skany z dzisiejszej "Polityki" - artykuł o buspasie na TŁ. Polecam, choć merytorycznie kiepski.
A te motocykle to też busy?
Cóż, na samym buspasie wygląda to pięknie... Niestety, aby na niego wjechać, trzeba autobusem odstać na Ostrobramskiej (rano, co do popołudnia się nie wypowiadam) o wiele więcej niż wcześniej: PRZED: Zamieniecka-Kanał Gocławski 15min, Kanał Gocławski-Metro Politechnika 20min; TERAZ: Z-KG 35min, KG-MP 10min. To 182. A takie jadące od strony Zaj. Ostrobramska zanim wjadą na buspas tracą jeszcze więcej... Reasumując: moim zdaniem, to tylko półśrodek albo nawet ćwierćśrodek na poprawę czasu jazdy komunikacją miejską... Rozwiązanie "pod publiczkę": zrobiliśmy tym co bez samochodów dobrze, więc na nas głosujcie, z efektem psychologicznym: "najpierw się stoi, ale potem już się zapierdala" zamiast "masakrycznie wlecze się cały czas". Niestety sumarycznie to to samo, choć dla publiki brzmi lepiej. Czyli: "chleba, igrzysk i buspasów!" ??
@kzielinski: bez przesady, wiele miast na swiecie najpierw zrobilo mase buspasow, potem obcinajac odcinki, ktore nadmiernie spowalniaja autobusy przed wjazdem na buspas. Wszystko jeszcze przed Wami!
Ostrobramska to tylko jeden z wlotów na buspas. Tymczasem jest jeszcze wlot od Kopińskiej, od Metra Politechnika, od Gocławia, od Wiatracznej. Wjeżdżając na buspas jednym z tych wlotów zyskuje się czas w porównaniu z tym, co było wcześniej. Tylko na Ostrobramskiej wygląda to więc tak źle. Niesłuszna jest ocena całego buspasa pod kątem jednej tylko relacji, w której ma on udział.
Nie tylko na Ostrobramskiej niestety... Większość ciągów poprzecznych do Trasy Łazienkowskiej drastycznie się pozapychało. Teraz nawet na Saskiej jest tragicznie, pomimo wiaduktu ponad Trasą... A co mówić dopiero o takiej Zamienieckiej. Dobrze, że jakiś zapas przepustowości był na Poniatowszczaku, to chociaż tam trochę uciekło przejeżdżających. Rozwiązanie czysto populistyczne, bo przecież wybory już w następnym roku...
Zresztą tu wychodzi, że jak zwykle zabieramy się za wszystko od dupy strony - obwodnic ani parkingów P+R nie mamy, ale buspas taaaaki.
Wychodzi więc na to, że pomimo zmiany ustroju Polska nadal lubuje się w prowizorkach...
Mam wrażenie, że jest taka grupa miłośników, dla której niezależnie co się dzieje, to należy to tylko krytykować. Oby tak dalej a nigdy się nie uda poprawić komunikacji.
Fajnie by było, jakbyś był w stanie wyartykułować kto należy do takiej grupy. Ja jak się nie zgadzam ze swoim dyskutantem, piszę "nie zgadzam się z Tobą" a nie "nie zgadzam się z niektórymi, którzy myślą w ten sposób". Taki głos w dyskusji nie ma żadnej wartości. A komunikacji nie da się poprawiać ze względu na moratorium do wyborów samorządowych na zmiany, coby wyborców nie poddenerwować.
@JacekM: po części się z Tobą zgodzę, ale widząc jak ślamazarnie idą inwestycje drogowe, to niestety, jest to póki co jedyne udogodnienie. Niestety, obwodnicy w ciągu roku nikt Ci nie wybuduje.
Idą tak przede wszystkim dzięki choremu prawodawstwu i ustępowaniu ekoterrorystom oraz pompowaniu kasy w św. Metro. Sam wiesz jak ładnie się budują drogi w Chorwacji
1) Saska jest zapchana, bo trwa remont Paryskiej i duża część ruchu z Gocławia trafiła w już i tak niewydolne skrzyżowanie przy Stacji Krwiodawstwa. 2) Te jakieś "obwodnice" to zwykły populizm. Co one mają dać? Po co je budować jeśli od razu się zakorkują. Trasę Prymasa Tysiąclecia zrobili parę lat temu i w zasadzie od tamtego czasu wciąż jest tam korek. No i w ogóle gdzie ma być ta wymarzona obwodnica zabierająca część ruchu z TŁ?
Ja buspasa nie kwestionuję, ani nie uważam, że jest on zbędny, czy zatem Berliner Ring też jest populizmem? Jižní spojka i kompleks tuneli Blanka w Pradze i dalsza część obwodnicy okalającej Pragę, M0 w Budapeszcie też jest populizmem? Jacek ma po części rację, bo aby usprawniać komunikację, muszą być też inne instrumenty, które sprawią, że ludzie się do niej przesiądą, same wyświetlacze LCD w autobusach i kilka buspasów na wiele się nie zda. Ruch samochodowy przez Warszawę trzeba gdzieś przenieść. I jedynym imho rozwiązaniem jest właśnie obwodnica okalająca Warszawę, wzorem innych europejskich miast. Chyba, że znów mamy szukać "trzeciej-własnej" drogi na rozwiązanie tego problemu.
Jakie konkretnie instrumenty masz na myśli? Jeśli chodzi o Berliner Ring to tak samo jak paryski Bulwar Peryferyjny i moskiewski MKAD stoi przeważnie w korku. Poza tym problemem nie jest ruch PRZEZ Warszawę, ale ruch WEWNĄTRZ Warszawy. Jeśli wszyscy chcą jechać z peryferii do centrum to na co im obwodnica.
Bo właśnie nie wszyscy chcą jechać z peryferii do centrum. Skąd w ogóle taka myśl? Mało jest linii autobusowych omijających centrum? Po co one, skoro wszyscy rzekomo do centrum tylko? Teraz nawet i w nocnych liniach są obwodowe, z dala od centrum. Wbrew pozorom ruch międzydzielnicowy z dala od centrum jest również bardzo duży. Trasa Prymasa Tysiąclecia zrobiła bardzo dużo dobrego dla sieci ulicznej w Warszawie. Wystarczy przypomnieć sobie co działo się wcześniej (jak jej nie było) na Okopowej i Wolskiej. Horror jaki się odbywa każdego dnia obecnie jest w dużej części winą tragicznej Dźwigowej... Kiedy ją zbudowano, ktoś wie? Chyba nie jesteście na tyle ślepi, żeby "przymykać oczy" na takie kuriozalne warunki drogowe (jakie panują chociażby we Włochach) i równocześnie strzelać ekoterrorystycznymi hasłami - trasę zbudowano i jest ciągle zakorkowana...
Czy ktoś z Łomianek będzie się pchał przez miasto, żeby przejechać na Powsin, jeśli będzie mieć taki ring dookoła miasta? Nie, bo nawet jadąc tym ringiem spali mniej paliwa, będzie jechał płynnie i nie będzie stał na światłach. Właśnie to mają dać takie obwodnice. Co do Berliner Ringu, jechałem nim wielokrotnie (także w czasie MŚ w piłce nożnej) i korków nigdy nie uświadczyłem.
Jak widać na załączonym obrazku jednak wciąż dużo osób chce jechać do ścisłego centrum. Alternatywą dla Trasy Łazienkowskiej jest gotowy fragment obwodnicy czyli Trasa Siekierkowska. I jakoś nie widać by na TŁ ruch się zmniejszył, choć TS pusta nie jest.
Niedoszła obwodnica południowa z jedynie przyzwoitym kawałkiem Trasy Siekierkowskiej (bo już zapychająca się Sikorskiego, Dolina Służewiecka, Marynarska i Łopuszańska to zdecydowanie wstydliwy jej kawałek) to wyjątkowo dupna alternatywa. Zależy w jakich relacjach kto jedzie. Z Pragi na Wyścigi to warta dla mnie alternatywa, natomiast z Pragi na Mokotów to zdecydowanie już nie jest i wybieram TŁ. Różne warianty przemieszczania się przetestowane zostały już wielokrotnie