Not logged in | Log in | Sign Up
A mogli poltorej przeguba kupic.
Szkoda tylko, że ostatnie dostawy ST12 z napedem akumulatorowym mają zdecydowanie mniejszą pojemność ludzką niż poprzednie wersje.
ST12M może i mają mniejszą pojemność dla pasażerów, ale mają za to: klimatyzację przestrzeni pasażerskiej i możliwość jazdy na akumulatorach, która podczas braku prądu czy objazdu gdzie nie ma sieci czyni je bardziej "praktycznymi" od ST12T i ST12AC.
Nie pozostaje nic innego jak zwiększenie częstotliwości kosztem pojemności. Lecz nikt tego nie uczynił...
Ale teraz pytanie czy trzeba było modyfikować układ wnętrza? Czy bebechy, które są w szafie z tyłu nie zmieściłyby się do komory przeznaczonej na stojący silnik? BTW. Nowe ST12M powinny mieć trzecią parę drzwi, która otwiera się na zewnątrz. Zdecydowanie ułatwia to podróż pasażerom stojącym.
Z tylnymi drzwiami, zgadam się ze zdaniem Drahusa
Warto zobaczyć coś ciekawego http://gdynia.naszemiasto.pl/artykul/1245827,gdynia-nowe-autobusy-i-trolejbusy-juz-niebawem-na-ulicach,id,t.html#16f8cf9d0a07c621,1,3,8
Czy forum ZKM działa pod jakimś nowym linkiem?
Pewnie przy niewyposażaniu wozów w klimatyzację, udałoby się zachować dotychczasowy układ wnętrza. No ale przecież klimatyzacja jest potrzebna, zwłaszcza, że co 1-2 minuty otwierane są drzwi i wymieniane jest 20% powietrza z trolejbusu ...
Układ siedzeń nie jest podyktowany tylko masą pojazdu. Faktycznie umieszczenie silnika trakcyjnego pomiędzy osiami, ma wiele zalet. Punktowa, duża masa silnika znacznie obciąża zwis za osią napędową, więc umieszczenie silnika między osiami pozytywnie wpływa na rozmieszczenia masy. W tym jednak przypadku są różne powody takiego rozmieszczenia wnętrza. Trolejbus T12M posiada polski napęd Medcom z polskim silnikiem asynchronicznym produkcji EMIT. Czasu było mało, być może też zabrakło dobrej woli i nie przeprojektowano tego silnika na potrzeby Solarisa, a silnik jest zbyt duży, zarówno gabarytowo jak i patrząc na jego moc. Wybito mu 175kW, ale de facto ma znacznie więcej, a jego rozmiar podyktowany jest tym, że zaprojektowano go do modernizowanych/testowych Jelcz Pr110 w Lublinie. Silnik miał się zmieścić w łapach mocujących peerki i tak już zostało. Wystarczy spojrzeć na Skode 26Tr - w nim Czesi umieszczając silnik AC o podobnej mocy naprzeciw środkowych drzwi potrafi nawet pomniejszyć przestrzeń silnika w taki sposób, że dwa miejsca zamocowano nad nim są przy dostępie bezstopniowym. Wobec powyższego silnik EMITu prawdopodobnie nie zmieściłby się za tylną osią, nawet gdyby nie było takiej zabudowy jaka jest zauważalna w tym typie trolejbusu. Druga sprawa to fakt umieszczenia w tym pojeździe dwóch modułów baterii niklowo-kadmowych, mają znaczącą masę i znaczną wielkość, do nich dochodzą elementy dodatkowe wyposażenia jak druga sprężarka (od klimy), chopper (od baterii) i się robi tego dużo... Obecny układ jest optymalny, bo z jednej strony masa jest rozmieszczona równomiernie, z drugiej otrzymano w miarę jasne wnętrze. Osobiście na tyle zrobiłbym dwie zmiany, jedna to odskokowe drzwi, a druga to siedzenia uchylne w komponowane w tylną ścianę jak chociażby w Sancity 10LF.
Licząc masę klimatyzatora, dodatkową masę powiększonej przetwornicy trakcyjnej o "moc" dla klimy i dodatkową sprężarkę to w tym typie trolejbusu byłoby ok. 5 miejsc pasażerskich więcej.