Not logged in | Log in | Sign Up
Ogólnie Dni Grudziądza jedne z najgorszych. Przyczyniła się do tego nie tylko pogoda choć przede wszystkim, ale "śpiewak", który najwyraźniej był po opróżnieniu jakiejś większej butelki z procentami i zaczął "śpiewać". Nie nadążał za tempem muzyki z playback'u, do tego jakiś średni tekst i weź wysiedź na błoniach jak taki improwizator jest na scenie. 10 minut i skierowałem się w kierunku domu.
Bo to był freestyle. Pan jechał na żywioł. Tekst wymyślał na poczekaniu. Co prawda nie szło mu najlepiej i miał kilkusekundowe opóźnienie, ale dla tak niezbyt licznej publiki, to mu się nie chciało wysilać.
A kto to wył?