Not logged in | Log in | Sign Up
Konstal?
Swingi da się jeszcze przetrawić, trochę ratują je też barwy warszawskie. Paskudne to są delfiny i bufety(128N), a z autobusów Ursusy.
Swing swoją ścianą czołową i tyłem jest dla mnie uosobieniem brzydoty i braku gustu, to samo Ursus. Z wytworów Pesy to wizualnie gdańskie Jazzy są jeszcze dość estetyczne i Twisty. Reszta to koszmar estetyczny z Dartami na czele.
Swingi piękne nie są ale w Warszawie są nadal najmniej awaryjne z całego taboru co jednak jest zaletą (poza niską podłogą i klimą). Konstale to niestety awaryjne padaki i nawet moderny im nie pomagają. Jeżeli chodzi o króla brzydoty to nic nie przebije konstalowskich U-bootów szczególnie w pierwszej wersji 116N/116Na bo 116Na/1 trochę mniej straszą.