Not logged in | Log in | Sign Up
Ktoś z Was orientuje się może jak wygląda obecnie sytuacja w MPK pod względem kierowców? Tzn. czy ich brakuje, czy łatwo dostac tam pracę jako kierowca, czy może zwalniają itp.?
Na chwilę obecną z tego co się orientuje kierowców nie brakuje. Pracę można dostać obecnie w chwili gdy jakiś driver odejdzie na emeryturę, w tym roku ma jeszcze odejść bodajże 3 kierowców. No i nie wiadomo jak to będzie w przyszłym roku, szykują się przetargi na różne linie, i jeżeli MPK coś zgarnie od PKS-u to pewnie zatrudnią kilku kierowców (w zależności ile i jakie linie, i czy w ogóle coś zabiorą PKS-owi)
Na rok 2011 szykuje się przetarg na 11 i 14. A kiermanów w MPK to nie brakuje póki co
Tylko 3 pójdzie na emeryturę? Tak patrząc na mieście to jakieś 2/3 kierowców wygląda jakby było w wieku emerytalnym Ale za to w PKSie zatrudnić się chyba dużo łatwiej?
W PKSie są braki, ale też tak hop siu nie jest. Bo patrzą na wszystkie papiery i musi wszystko grać. Najłatwiej to do prywaciarza. W PKSie masz stałą linię i jeżeli ładnie poprosisz to dostaniesz się tam gdzie jest wolne miejsce czyli w tym czasie jest to 42/1 i 11/1 tam jest po jednym miejscu ale przyjęło się dwóch kierowców z MPK więc tych miejsc może już nie być.
W Urzędzie Pracy wisi ogłoszenie z PKSu już od 5 maja, w zeszłym roku wisiało od sierpnia do grudnia, więc może jeszcze jakieś miejsce się znajdzie Ale właśnie ta stała linia to spoooory minus pracy w PKSie :(
Jak kto woli. Ja wole mieć stałą linie niż skakanie raz 9 raz 30 itp a w PKS miejsca są zawsze :P
No jeżeli chcesz się załapać na dobrą linię (42/1) to radził bym się pospieszyć
Ano wszystko zależy od osoby Dla mnie jazda tygodniami tą samą linią byłaby po prostu strasznie nudna Ale są też inne minusy od strony praktycznej np. dostanie się do pracy nie mając własnego auta i mieszkając np. w centrum Tarnowa. Niech dostanę kursówkę, której pierwsza zmiana zaczyna się po 4 rano, a druga zmiana kończy przed północą. MPK organizuje dowóz pracowników, PKS nie, więc pozostaje iść z buta kilka kilometrów w środku nocy i to każdego dnia... po prostu bomba. Przy różnych liniach raz muszę przyjść w środku nocy na 4, ale innym razem zaczynam pracę torchę później i mogę już dojechać na bazę jakimś pierwszym kursowym autobusem. Raz skończę pracę o północy, ale innym razem już o 21, bo mam inną linię i nie jest tak, że codzień zap*** na nogach A poza tym dlaczego niby jeden kierowca ma codzień zaczynać pracę o 4 rano a inny ma więcej szczęścia i zaczyna o 6