Not logged in | Log in | Sign Up
MPK nadało mu numer #401
Jak to numer właściciela? A od kiedy takie dziwne zasady, przecież to nonsens. Dwa dni temu widziałem Twój podpis, że gdy wóz nie ma numeru u pożyczającego, to wpisujemy numer właściciela, a nie rejestracyjny. Z trudem to przełknąłem, ale niech będzie.
No ale teraz to dla mnie jakiś absurd. W ten sposób numer, pod jakim jeździ w danym momencie, nigdy nie zaistnieje. No i wtedy musiałbyś pozmieniać opisy tym wszystkim solarisom, które w wakacje były wypożyczone do Warbusu, warbusowym mazom w Krakowie, wozom które często są wypożyczone na stałe... Jak dla mnie absurd.
Dla mnie to też absurd, bo wedle tej zasady Scania OmniCity PKS Grodzisk Mazowiecki ma numer 70201 a nie A501, bo A501 to numer ZTM, a nie właściciela niemniej jednak tak zostało kiedyś ustalone.
Generalnie zasada jest taka, że podajemy aktualny naklejony numer taborowy. PKS Grodzisk jeżdżąc na liniach ZTM stosuje tylko numer Axxx i nie jest błędem gdy się go podaje.
Ale teoria. No to na tym powyższym jest naklejony numer 7, a nie 07. A na tym http://www.phototrans.eu/14,455854,0,Renault_R312_WZW_05002.html aktualnie jest naklejony numer 3304
To w takim razie ten wóz ma widoczne dwa numery bo ma 7 i za szyba ma kartkę z numerem 401
Kartka nie jest przyklejona więc się nie liczy. :P A 7 czy 07 to to samo, widocznie Sebździe zabrakło zer.
Nie ma to jak rozchodzić się o byle głupotę. W Częstochowie obowiązuje numer #401 i taki powinien widnieć przy zdjęciu.
Generalnie chodziło o to, że jako przewoźnik wyświetla się ten właściwy, a nie ten wypożyczający, i numer taborowy powinien do niego pasować. Dla mnie to jest obojętne, staram się stosować do tej zasady, ale nie będę bronił jej za wszelką cenę, bo jest niedoskonała.
Pod fotą #75 jest błąd, bo taki numer obowiązywał w Stadtwerke Hamm, w PUP nie ma numeru, więc powinno być opisane jako rejestracja, a nie jest. Nie wiem czy doczekam się poprawienia tego w końcu. ;>
A, czyli Jackowi chodzi o to, że liczy się numer naklejony, a nie kartka. Mógłbym się zgodzić, choćby przez złośliwość, bo mamy tu do czynienia z wyjątkowo prymitywnym przewoźnikiem (MPK Cz-wa).
Z drugiej jednak strony czyż nie odwalamy w ten sposób typowo miłośniczej dziecinady? Numer jest numer, a że ktoś go nieprofesjonalnie umieszcza? No cóż, mamy różnych przewoźników pod tym względem. A często wypożyczone wozy wożą po kilka numerów jednocześnie. Z kolei berliński BEx wozi zarówno numery swoje, jak i te z BVG (nomen omen też był tutaj spór, czy te drugie przypisywać do BVG czy przewoźnika).
@empi: No i właśnie brakuje tutaj możliwości podpisania pod zdjęciem nazwy przewoźnika, który wykonuje dany kurs. Pojawienie się nazwy właściciela wozu prowadzi do absurdów, bo to wychodzi tak, jakby Sebzda wykonywał kurs na zatramwaju, a to przecież absurd.