Not logged in | Log in | Sign Up
Można by rzec wreszcie takich pasów to by się przydało więcej: Estkowskiego-Wyszyńskiego, Roosevelta/Pułaskiego (od wjazdu na PST do Armii Poznań), może nawet Królowej Jadwigi dla 45 i 76 wydłużonego do ZCK.
Może kiedyś doczekamy się takiego pasa dla linii 93 w wersji od Żeromskiego do Grochowskiej.
Dziś jeżdziłem po tym pasie i powiem, że teraz przez to rondo autobus linii 93 jedzie 3 minuty dłużej, mimo iż korków nie było. Zanim dostane światło na wjazd na torowisko, to poprzednio już bym rondo opuścił, następnie czekam znowu na wjazd na rondo, czyli jak bym czekał drugi cykl świateł, po przejechaniu ronda, przystanek, i ponowne długie oczekiwanie pod sygnalizacją na powrót na pas ruchu dla aut, gratulacje pomysłu, ale być może światła są do d... wyregulowane.
No raczej... Można dobrze wyregulować światła na śluzach na busów, np. Szelągowska
albo Wyspiańskiego... od 15 lat zajebista śluza! wtedy się dało
Co do śluzy na Szelągowskiej to nie do końca jest ok, bo bez każdorazowego zatrzymania się nie obędzie na tym skrzyżowaniu.
Dziś miałem też 93 światła się zbombały i 18 minut czekałem na zielone, za mną stała 15tka i następny 93, kółko wypadło, jak tak ma wyglądać priorytet to ja dziękuję wysiadam idę pieszo.
Co do Szelągowskiej nie można mieć zastrzeżeń, nie wymagajmy, aby światło się zapalało bez zatrzymania autobusu, z resztą wtedy czujnik musiałby być trochę wcześniej, zapewne jeszcze na pasie dla samochodów, więc chyba byłoby coś nie tak. Co do Twojego czekania na światłach, naprawdę doprowadza mnie do szału kiedy kierowca/motorniczy widzi, że coś się popieprzyło, a mimo to czeka kilkanaście minut na zielone/pionowe. Nie dość, że opóźnia swój kurs, blokuje kolejne pojazdy, to nie szanuje czasu pasażerów w środku, wszak mamy bilety czasowe. Rozumiem przepisy, bezpieczeństwo itd, ale chyba 18 min to przesada. Ja już samochodem dawno bym przejechał!
Dawid jeśli namawiasz do jazdy na czerwonym to doprowadza mnie to do szału. Ja będę blokoał ruch i możesz mnie pocałować.
To nie była jednorazowa awaria tylko całodniowa i czas na reakcję służb był wystarczający. Mam pytanie w przypadku kolizji czyja byłaby wina? moja gdy wjechałem na czerwonym czy innego pojazdu jadącego na zielonym? tym bardziej, że widoczność w tym miejscu jest tragiczna.
Skontaktowałem sie po 3 minutach stania, a centrala kazała czekać na radiowóz. Czy ja pisałem, że nie podejmowałem działań?
Wojtas i życzyłbym byś skontaktował sie 500 razy z centralą w ciągu 18 minut, bywa, że czeka się 20 minut, aż centrala raczy sie odezwać. W niektórych pojazdach kontakt jest niemożliwy, bo system nie działa.
A komórka jest moja i kasy na służbowe sprawy nie będę tracił.
Przez te 18 minut to niektórzy pasażerowie 500x zdążyliby się zdenerwować ja tam wolałbym jechać nawet na poziomym
no to jeszcze tropem motorniczych, włączyć awaryjne otworzyć drzwi i "ja papież"
No tak - specjaliści i inteligenci się zlecieli. Chciałbym widzieć, jak któryś z was taki mądry wyjeżdża na czerwonym i dostaje strzała w karoserie od pojazdu wjeżdżającego na skrzyżowanie na zielonym. Wtedy ujrzeć wasze inteligentne miny - bezcenne, tym bardziej, że w autobusie dbasz o kilkanaście, bądź więcej osób, a nie tylko o swoje dupsko, jak to często ma miejsce w osobówce. Pan Mirek na pewno specjalnie stał 18 minut i nie zgłaszał na centralę awarii sygnalizacji, bo lubi wkurwiać ludzi i marnować ich czas... eh...
Ale przecież nikt Ci nie każe wjeżdżać wtedy kiedy zielone mają jadący prostopadle do Ciebie, tylko wtedy kiedy możliwy jest przejazd bezkolizyjny. Ciekawe czy jakby Ci się cały dzień paliło czerwone to też byś stał, czy zostawił byś autobus/tramwaj na środku skrzyżowania, bo czas pracy Ci się skończył?
Gadać każdy potrafi, autobusiarzy ograniczają nietlko przepisy Kodeksu o ruchu drogowym czy Policja ale też ITD czy instrukcja służbowa. Wyjazd z tych cudownych torów jest tak zrobiony że niezbyt dobrze widac czy coś jedzie. Ostatnio miałem 93 i max 3 minuty opóźnienia miałem na końcówce. Osobiście też bym stał nawet do rana albo do czasu kiedy przyjedzie Nadzór Ruchu i wyprowadzi mnie z tamtąd. To własnie rózni zawodowców od wykłych puszkówców ledwo co dostali kierownice do rąk.
Dawid Wieczorek: ale powiedz mi, bo ja tego nie rozumiem, jak kierowcę z takim stażem jak Pan Mirek mogą pouczać miłośnicy wpieprzający chipsy przed monitorkiem? Zauważ, że nawet Lejos napisał, iż jest tam słaba widoczność, czyli nie są to jakieś wymysły. Nie stałbym tam do rana - po zgłoszeniu awarii czekałbym na odpowiednie służby, ale kategorii D nie mam, więc na razie mnie to nie czeka. O ile się nie mylę w Warszawie z jakieś pół roku temu chyba był taki przypadek, że kierowca Mobilisu któremu nie chciało się zapalić zielone przez ileś tam minut ostatecznie ruszył na czerwonym... i dostał strzała od osobówki. Pewnie nie małe kłopoty potem miał, ale widzę, że niektórzy lubią się pakować w niemałe kłopoty. Myślę, że zarówno Pan Mirek, jak i Lejos są odpowiedzialnymi kierowcami - od razu widać różnice zdań pomiędzy kierowcą autobusu, a miłośnikami-specjalistami z przed komputerka.
"Pewnie nie małe kłopoty potem miał, ale widzę, że niektórzy lubią się pakować w niemałe kłopoty." - Pewnie kłopoty potem miał, ale widzę, że niektórzy lubią się pakować w niemałe tarapaty. - tak miało być, poprawiam się, zanim któryś inteligentny uczepi się, że zdanie nie ma sensu...