Not logged in | Log in | Sign Up
Ja bym się odwoływał, bo jeśli nie otwarto oferty buspolu, to dlaczego dnia następnego ogłoszono że ta firma wygrała przetarg.
Widać, że łapówkarstwo i załatwianie spraw pod stołem ciągle ma się dobrze.
Zabrze Mikulczyce.
Nie chcę nic mówić, ale dla mnie ta sprawa jest mocno dziwna, żeby nie powiedzieć - nadająca się do szerszej wiadomości.
Poza tym, co napisał Bocian, zwróć się na piśmie o wyjaśnienie Twoich wątpliwości. Masz gdzieś treść tego ogłoszenia o przetargu?
Nie będę tutaj udawał, że oooo afera, oooo tvny itp, ale taki rumpel więcej, jak 5 kafli kosztować nie powinien. Komuś ewidentnie zależało.
http://www.pkm-gliwice.com.pl/index.php?option=com_content&view=article&id=173:ogoszenie-o-sprzeday-autobusu-marki-ikarus-nr-inwentarzowy-3926&catid=36:przetargi&Itemid=72. A co do wartości pojazdu to się zgadzam z Ryszardem.
To ja już wolę nie myśleć co się będzie działo, jak wystawią długie madziary pod młotek.
Dobra, to teraz mam takie pytanie. Po co była ta medialna szopka pt. "kup sobie Ikarusa", skoro i tak wszystko pod stołem sprzedają na złom? Raaany, to takie polskie!
A jeszcz parę dni temu w lokalnej (gliwickiej) rozgłośni ktoś z zarządu PKM wypowiadał się, że Ikarusy nie zostaną zezłomowane, lecz sprzedane, bo ustawiają się po nie kolejki kolekcjonerów.
Ikarusy 280 zostaną zezłomowane, co ma związek z zakupem nowych pojazdów.
Będzie przetarg na złomowanie? Czy wszystko zostanie załatwione pod stołem?
Tatuś, ja tą wypowiedź podawałem tylko jako ciekawostkę przyrodniczą.
Te kwoty Buspolu jakoś wybitnie wydają się być tak ustawione by tylko przebić ceny pozostałych oferentów, którzy wygrali normalne postępowanie. Nie wierzę, że cała procedura odbyła się w 100% legalnie.
Buspol to Buspol Pamiętam z praktyki w ŻOE jak wysyłali propzycje zakupu PeeRek z rzekomym przeznaczeniem na pojazdy zabytkowe ;D
Krótko - jak ktoś chce kupić Ikara lewara, to już chyba nie ma szans.
Jeszcze w Katosach są dwa, które pewnie w marcu pójdą na sprzedaż.
jak już napisaliście, to zwęszy...
Dobra. A teraz przyjmuję zakłady - co będzie dalej? Wszystkie możliwości mile widziane.
Obstawiam niskopodłogowy fetysz i brak zwolnic mostu Raba!
Tomasz, ściągniemy coś hiper oryginalnego z Węgier. Niech się pałują z rdzą po Stolcu.
No już ten 260.32 zniknął z ofert ale 245KM + ZF 6 to jest to czym jeździłbym!
Znajdź złomiarza a będziesz miał Ikarusa 280 po zeszłorocznej odbudowie w Stolcu. Walka z PKM Gliwice gratis. Może napiszesz drugą część.
#3 fajny wóz ale nie wiem jak od spodu wygląda... Nad tylną rejestracją to można pięść wsadzić no i kopci już NG potrzebne.
tu jest parę ciekawych ofert :] http://www.avito.ru/rossiya/gruzoviki_i_spetstehnika?q=%D0%98%D0%BA%D0%B0%D1%80%D1%83%D1%81+280
Oferty może ciekawe, ale przy sprowadzeniu do kosztów trzeba będzie doliczyć jeszcze cło.
Tatuś, mam dla Ciebie propozycję: zainteresuj tym całym cyrkiem Nowiny Gliwickie. Już potrafią odpowiednio opisywać takie rzeczy. Przykładem tego niech będzie artykuł o PKS-ie Gliwice kiedy ten, pod pozorem ograniczeń wakacyjnych, wyciął nie tak dawno temu znaczną większość swoich kursów. Nie minęło 2-3 tygodnie, jak prezes PKS-u wystosował pisemną odpowiedź na ów artykuł (opublikowaną, zresztą w Nowinach) w której, starał się jak tylko mógł wyjaśnić całą sytuację z tymi cięciami, wyraźnie przestraszony o swój stołek. Tak że przemyśl to, Tatuś...
@JP: W sumie te 260-ki to już towar dla konesera i pasjonaty;) Zdaje się, że to ostatnie jeżdżące normalnie sztuki w kraju poza transremowymi. A z buspolem to nie wiadomo, w Siedlcach odwalili jakąś manianę, że ponoć ikarusa(-ów?) kupionego(-nych?) w 2012 nie mogli do listopada br. odebrać i/czy tam za nie zapłacić- mpk w każdym razie ztcw miało z tym jakąś mocno patową sytuację. @Tatuś: W takiej sytuacji osobiście osrałbym ten PKM i męczyłbym raczej Transrem, albo tak jak pisze Adrian szukał spokojnie czegoś lepszego na Węgrzech. Swoją drogą, co z "koniem trojańskim"- wywinął kopyta, że szukacie 260-tki?:>
Rzeszów sprzedaje stare autobusy mpk jak jeszcze są
Przewcież to są jawne wałki. Nie otwierają oferty Buspolu, a potem okazuje się że dali stawki wyższe o dziesiątki złotych od najkorzystniejszych... Ja na Twoim miejscu nie zostawił bym tego. Przecież PKM jest spółką miejską i chyba nie może robić sobie bezkarnie takich jaj. Chociaż z drugiej strony żyjemy w Polsce...
Jak się poszuka to 260tkę można wyrwać. Więc bym z tym koneserstwem nie przesadzał. A buspol? Jak to określił znajomy "firma warta kilo psiego ch**" - nie odbiorą? Tym lepiej dla mnie. A jak PKM doprowadzi do sytuacji patowej? Trudno, to oni mają problem i to chyba nie jedyny w tym momencie. Ciekawie będzie jak pod stołem dołożą im trójkę do pakietu ale to będzie wbrew prawu. Ale jak widać z powyższej histori prawo to nie jest coś czym się PKM przejmuje.
32 / 330 46 00
Proponuję telefony. Dzwonić tam codziennie po kilka razy. Nie straszyć tylko prosić o uzasadnienie wyboru i jak się odnoszą do tego, że oferta nie została upubliczniona a powinna w dniu otwarcia. Kilkanaście telefonów z różnych części Polski przyniesie skutek. Nawet już tylko dla zasady. Nie powinniśmy tolerować kolesiostwa i łapówkarstwa.
Tatuś - nie znam Waszych regionalnych struktur zarządzania. Czy PKM posiada organ założycielski? Kto ich nadzoruje? Napisz pismo do wiadomości regionalnych dzienników, prezesa PKM i tego organu. Wyślij poleconym tak żeby mieć potwierdzenie odbioru i czekaj.
Korupcja
W Katowicach na Zawodziu, na ul. 1 Maja, w pięknym różowym budynku znajduje się delegatura Centralnego Biura Antykorupcyjnego. Powiadom ich o tym.
Waszym zdaniem należy nagłaśniać tą sprawę?
W Rzeszowie już nie ma czego brać, peerki i stare 120-ki poszły na żyletki i ze dwie dla kolekcjonerów... Trzeba popytać, mogę się mylić.
Faktycznie, to jest przypał, jeśli masz kasę, a nie możesz kupić tego, co chcesz. Widać tutaj polski "niedasizm", i tęsknotę za okresem sprzed 30-35 lat. W razie czego służę dokładną statystyką i opisem, jeśli chodzi o gliwicką historię tego wozu
Czy w Rzeszowie jeżdżą ikarusy 260? Nie. Więc odpuśćcie Rzeszów.
Tatuś - powodzenia. Dawaj znak jak idzie walka z Leśnymi Dziadami.
Koń trojański jest klubu i sobie stoi. A ten ikar miał być dla mnie.
Nie poddawaj się, Tatuś! Walcz o tego Ikara! Walcz bo masz jeszcze spore szanse żeby go zdobyć! Rozmawiałem właśnie z moją znajomą, emerytowaną vice-prezes prywatnej firmy, która na podstawie posiadanych z racji dawnej pracy, ok. 30-letnich doświadczeń, nazwijmy to, administracyjnych, wyjaśniła mi iż wystarczy że, jeżeli w przypadku takim jak ten o którym tu dyskutujemy, ktoś z oferentów złoży odwołanie do SĄDU ADMINISTRACYJNEGO, to ma bardzo sporą szansę wygrać, gdyż sytuacja w której następuje wygranie przetargu przez oferenta który nie wpłacił wadium, jest wbrew polskiemu prawu, jako że wpłacenie wadium jest WARUNKIEM KONIECZNYM do tego by MÓC W OGÓLE WZIĄĆ UDZIAŁ W PRZETARGU, skutkiem czego ten kto ogłasza przetarg w trakcie którego nastąpiła w/w sytuacja MUSI GO UNIEWAŻNIĆ. A jeśli tego nie zrobi to wówczas sąd może orzec unieważnienie przetargu lub może orzec iż przetarg wygrał oferent który w kwestii wysokości złożonej oferty jest "następny w kolejce" po oferencie który wygrał przetarg mimo
nie wpłacenia wadium - w tym wypadku po Buspolu - czyli, jak pisałeś w opisie pod fotką - Ty, Tatuś! Jedna tylko uwaga: - niewykluczone iż odwołanie musi nastąpić w sądzie właściwym dla osoby prawnej lub fizycznej (nie wiem jaką osobą będzie tu PKM) ogłaszającej przetarg, czyli w Sądzie Administracyjnym w Gliwicach-Gliwice, ul. Wyszyńskiego, duży, jasnoszary gmach znajdujący się dokładnie vis-a-vis skweru Doncaster, znajdującego się na tyłach stojącego również na przeciwko sądu budynku gliwickiego prezydium. Także walcz dalej o tego Ikara, Tatuś! Walcz i nie poddawaj się! Ja serdecznie Ci w tej sprawie Kibicuję!!! I jeszcze tak na marginesie i z czystej ciekawości: co to dokładnie jest ten "Koń Trojański" o którym wspomniałeś powyżej?
Wiedziałem, że będą takie cyrki!!! Szkoda, że prezes tak zachęcał do kupna przez miłośników a teraz ma to w d...e. Myślę, że warto jeszcze powalczyć bo ta opisana sytuacja ma znamiona "korupcyjne". Powodzenia!
@serd: jeśli chodzi o sądy, to w grę wchodzi co najwyżej sąd powszechny, a nie administracyjny. Przetarg na sprzedaż majątku to nie jest postępowanie administracyjne przecież. Opiera się na kodeksie cywilnym głównie.
w PKM Katowice są dwa lewary ale to co warte coś zawsze sprzedawane jest za pośrednictwem promobilu..
Trzeci Ikar może pójść do Buspolu nawet nie pod stołem, lecz legalnie z wolnej ręki czy w tzw. rokowaniach - w końcu nikt się nie zgłosił do przetargu. W zależności od wewnętrznego regulaminu spółki, być może można to zrobić już po jednej nieudanej próbie sprzedaży w przetargu.
To nie jest przetarg, w którym stosuje się wprost przepisy z PZP!
Widać, że Franek po wielu postach negatywnych opiniach na temat tramwajów powiedział mikolom stanowcze "nie" bo ileż można takich obelg usłyszeć? A taka jest prawda, mozna wnieść do prokuratury doniesienie o zbadanie sprawy. Jak będzie rozwojowa to zmienią tryb i zacnie się szukanie Nie wolno odpuścić w majestacie prawa trzeba walczyć. Jak każdy przetarg można wnieść protest.
GK: o ile wiem to Tkaczyk złożył ofertę na #3 ale bez wadium za 6000 - jeśli ona trafi do Buspola za niższą cenę to będzie to jawna niegospodarnosć.
W zasadzie do samej opowiastki niewiele tu można dodać, zawiera najistotniejsze elementy i wnioski są oczywiste (doskonale widać, że liczbami manewrowali nie tylko by wygrał, kto powinien, ale też by odpowiednio uwalić kontroferenta, który odkrył swe zamiary), a co się powinno robić z firmami komunalnymi to dotąd zrozumiały jedynie władze Bytomia, Żyrardowa i Wałbrzycha.
Ale zastanawia mnie jedna rzecz: skoro dałeś 10000, a Tkaczyk 6000, a Buspol wygrał z 10162 i 7410, to co do licha było kryterium oceny ofert? Kolor wąsów oferenta?
A, przepraszam, chyba się jeszcze nie obudziłem. Chyba mam dziwny odruch, że jak jest przetarg to im taniej, tym lepiej.
Teoretycznie była to cena - problem w tym, że niektórzy oferenci znali cenę drugich po otwarciu ofert bo w przypadki 10162 to ja nie wierzę. Za dużo ich jest.
Jeśli uważasz, że przetarg był pod "kogoś" masz prawo nawet jako osoba prywatna zgłosić uwagi i unieważnić ten przetarg. Nawet takie złomy podlegają przez pewne procedury. Jeśli na otwarciu kopert nie otworzono oferty buspola a na drugi dzien stwierdzono ze wygrali - jest to jawne oszustwo poniewaz po otwarciu kopert ceny nie podlegaja juz dyskusji - jednym slowem ktos Cie w chuja zrobil a Ty sie dales.
Nauczony doświadczeniem wiem, że nie kupuje się autobusów od takich molochów. Kto przychodzi pierwszy do pracy ten "żondzi".
I co teraz, Tatuś? Będziesz jeszcze raz próbował?
@fafax - nie ma obowiązku podawania przyczyny. Choć takie "unieważnienie" po opublikowaniu "rozstrzygnięcia postępowania" wydaje mi się wątpliwe (pytanie jak traktujemy to "rozstrzygnięcie" opublikowane w Internecie), choć fakt faktem prawo wymaga powiadomienia uczestników na piśmie o jego wyniku albo o zamknięciu przetargu bez dokonania wyboru (art. 70(3) §2 kodeksu cywilnego). Publikacja czegokolwiek w Internecie nie spełnia formy pisemnej, podobnie forma ogłoszenia wyniku przetargu przez PKM (wywieszenie na tablicy i publikacja w Internecie). Ale to temat na trochę inną dyskusję.
Generalnie wszystkim, którzy piszą tutaj o prawie zamówień publicznych, czy powołują się na nie, polecam najpierw przeczytanie pzp. W przypadku tego przetargu pzp nie ma zastosowania (a contrario art.1 i art. 2 pkt 13 pzp), a sam przetarg odbywa się na podstawie kodeksu cywilnego.
Tatuś:
1. Co do pisma od PKM - mogłeś je potraktować jako zaproszenie do zawarcia umowy (art. 71 kc), no chyba że w piśmie od PKM było wyraźnie zastrzeżone, że to oferta sprzedaży tych trzech autobusów - wtedy nie musiałbyś składać propozycji dania 8k zł za autobus (co było już nową ofertą na gruncie art. 68 kc), wystarczyłoby jedynie wysłanie do nich pisma, że przyjmujesz taką ofertę - autobus byłby Twój za 3k pln (chyba że Buspol byłby szybszy albo PKM zastrzegłby przedmiot oferty na 3 autobusy łącznie). Ale podejrzewam, że tamto pismo było jedynie "zaproszeniem do zawarcia umowy", więc Buspol miał prawo zaoferować 21,1k za trzy wozy. Do przeprowadzenia aukcji lub przetargu potrzebne jest ogłoszenie spełniające określone prawem wymogi (art. 70(1) kc), więc skoro jego nie było, to tym bardziej pismo to wyrażało zaproszenie do zawarcia umowy/ofertę.
2. Ograniczenie udziału danych podmiotów w przetargu oraz różne określenie ceny wywoławczej co do podobnych przedmiotów nie jest sprzeczne w mojej ocenie z kc, no chyba że z art. 5 kc, choć uważam to za baardzo wątpliwą podstawę. Zresztą sądy niechętnie sięgają do "piątki".
3. Skoro miałeś świadka(rozumiem, że byłby wiarygodny), to miałeś też punkt zaczepienia do walki przed sądem powszechnym o stwierdzenie nieważności umowy zawartej w takim przetargu (art. 70(5) kc). Mógłbyś się wtedy dogadać np. z Art Złomem, wynająć prawnika (obowiązkowo!) i dochodzić unieważnienia umowy z Buspolem ze względu na niewpłacenie przez niego w terminie wadium. PKM i Buspol musieliby wtedy przedstawić przeciwdowód z rachunków bankowych, że wadium zostało wpłacone. Zresztą w samym przetargu wymagano, by oferta była złożona wraz z kopią wniesienia wadium, więc stwierdzenie faktu (nie)wpłacenia wadium byłoby znacznie ułatwione.
Trzeba też rozpatrzyć jeszcze jedną wersję, że Buspol wpłacił wadium w terminie ale nie dołączył kopii wpłaty wadium - w tym przypadku jednak IMO nic to by nie pomogło, gdyż Buspol nie złożyłby oferty zgodnej z ogłoszeniem przetargu (art. 70(1) §4 kc), przez co nie powinien być rozpatrywany "następczo", a w końcu "Ius civile vigilantibus scriptum est".
No tak, że nie jest to przetarg w rozumieniu Pzp to już niektórzy zwrócili uwagę powyżej. To w ogóle nie jest zamówienie, ale wymaga trybu konkursowego z tych samych przesłanek.
Dzięki mxk za wyczerpujący komentarz. Niestety nie miałem tej wiedzy na samym początku bo założyłem, że aby kupić wycofywany autobus wystarczy mieć gotówkę i umiejętność pisania a nie cały KC w głowie. Obawiam się, że wyjście na drogę powództwa cywilnego oznaczałoby, że ten autobus kupiłbym za dwa lata w stanie o nazwie kupa gruzu.
To jest w ogóle jak widzę ciekawe zagadnienie, bo nazwa "przetarg" może być myląca. To nie jest zamówienie publiczne, więc faktycznie nie dotyczy trybów związanych z zamówieniami publicznymi. Ale pobudki są te same i w zasadzie cały tryb powinien być ten sam, tyle że chyba nigdzie tego szczegółowo nie opisano.
To tak jak konkursy na stołki - niby są i niby nawet przejrzyste. Ale potem decyduje... rozmowa kwalifikacyjna.
@fafax - nazwa nie jest myląca, bo odnosi się do zupełnie czegoś innego (ergo: zupełnie innych "pobudek"). W pzp nie ma czegoś takiego jak "przetarg", jest "przetarg nieograniczony" oraz "przetarg ograniczony", jako jedne z wielu trybów udzielania zamówień publicznych. A przez te zamówienia rozumie się umowy o dostawę, usługi i roboty budowlane i tylko tego dotyczy pzp. Tutaj mamy sprzedaż składników majątku, czyli coś zupełnie innego, niepodlegającego pzp. Poza tym pzp dotyczy tylko wybranej kategorii podmiotów, a przede wszystkim - pzp nie stosuje się do zamówień do wysokości 14 000 EUR
Tutaj zaś mamy do czynienia z instytucją starszą niż obecne pzp, czyli z przetargiem na gruncie kc, który jest jednym ze sposobów zawarcia umowy. Generalnie mamy 4 sposoby: oferta, negocjacje, aukcja (dawniej: przetarg ustny) i przetarg (dawniej: przetarg pisemny). Dotyczą one zwykłych stosunków cywilnoprawnych, niezależnie kto jest uczestnikiem. Nawet ja, jako osoba fizyczna, mogę ogłosić przetarg np. na kupno mojego samochodu lub budowę domu.
Spółki typu PKM nie są zobligowane do stosowania przetargu przy sprzedaży składników majątku. Mogą to robić także w wyniku oferty, aukcji lub negocjacji. To, że lubują się w przetargach, wynika ze swoistego "dupochronu", jakim jest ten sposób. Najmniej kontrowersyjny (choć, jak widać na powyższym przykładzie, wałki też się zdarzają, stąd w kc przewidziano tryby odwracania skutków tych wałków), dokumenty podobne jak w przetargach z pzp, itd.
Wiesz, zaraz zaczniemy kolegów zanudzać nie tylko wywodami prawnymi, ale i semantycznymi, bo można jeszcze dyskutować o genezie słowa przetarg - że się targujesz. Albo kto da więcej za coś, albo kto taniej wykona usługę.
Ja nie wiedziałem, że przy sprzedaży mienia nie trzeba robić przetargów, a właśnie pisząc o podobnych trybach i przesłankach miałem na myśli, że tak samo jak zamówienia publiczne sprowadzają się głównie do tego, by za publiczne pieniądze nie kupować asortymentu od szwagra, często po zawyżonej cenie, tak samo przy sprzedaży chodzi o to, by szwagrom nie sprzedawać za bezcen.
Natomiast mnie bardzo śmieszy, jak ktoś mówi "na to musimy robić przetarg", jakby to była jakaś tortura i absurdalny nakaz prawny. Jako doświadczony urzędnik twierdzę, że przetarg jest zawsze optymalnym rozwiązaniem dla strony publicznej - przejrzystym, nie podlegającym dyskusji i negocjacji (poza publicznie ogłoszone np. w drodze zapytań), obwarowanym ścisłymi zasadami. Jeśli ktoś ma problem, bo mu dziwnie wyszło, albo wcale nie wyszło, to jest głupi i nie potrafił napisać siwz. Myślę tu oczywiście głównie o nieograniczonych przetargach na zakup, głównie usług.
A w Gliwicach pomylili słowo przetarg ze słowem przekręt. Im coś ostatnio się dużo myli - np. likwidacja tramwajów z rozwojem miasta.
http://phototrans.eu/14,621914,23.html tego sie kup :P
Widać kolesiostwo i kumoterstwo ma się w tym kraju bardzo dobrze. Podobny przypadek znam z firmy niegdyś państwowej z południa. Tam autobusy znikały ukradkiem i lądowały u znanego przez wszystkich KMKM-owców w tym kraju gościa. Taki kraj. Na złomie jest teraz gigantyczna kasa. Ile poszło ikarów, h9 i jelczów (i pójdzie) sprawnych do hut pod stołem to głowa boli.
http://www.pkm-gliwice.com.pl/images/stories/przetargi/sprzedaz_ikarusy_20131206/sprzedaz_ikarusy_20131220/ogl_o_sprzedazy_bus_ikarus_20131220.pdf No to teraz zastanówcie się co to jest.
I w tym momencie wysłałbym zapytanie, czym sugerują się, stawiając to kryterium. Strasznie bezsensowne.
To jest najmniejszy problem bo firma się znalazła (stara gwardia pomoże). Teraz pytanie, jak złożyć ofertę?
Można powiedzieć, że znaleźli sposób na bezproblemową sprzedaż tych autobusów Buspolowi...
Ciekawe co PKM rozumie pod pojęciem najkorzystniejszej oferty...
Dziś ostatni raz wyjechały Ikarusy na gliwickie drogi a z krótkich #3 była na 186... :]
... Ilu prawników :P ...
K... - 20 grudnia Ikarusy nie wyjechały ostatni raz. Dziś widziałem Ikara na 32.
Wczoraj na 32 jeździł 4258
ikarusy 280 bez remontu w 2010 r bydom kasowane moci dowód:http://www.pkm-gliwice.com.pl/images/stories/przetargi/likwidacja_busy_20131224/zapyt_ofert_odbior_aut_ikarus_10szt_do_likw_20131224.pdf
Dziś #125 na 197 i #1582 na 710
Epilog: Firma Buspol nie odebrała autobusów. Ja kupiłem 3931 na czym straciłem około 4 tysięcy złotych. Jutro będzie ogłoszony kolejny przetarg na sprzedaż ikarusów 260 z PKM Gliwice.
Nie było żadnego wadium?
Wtedy nie było. Teraz znów jest:
http://www.pkm-gliwice.com.pl/images/stories/przetargi/sprzedaz_ikarusy_20131206/sprzedaz_ikarusy_20140207/ogl_sprzed_bus_ikarus_20140207.pdf
Turlam się po podłodze.
dziwna sprawa, ciekawe o co w tym chodzi.
Wiele rzeczy można o niej powiedzieć, ale nie to, że jest dziwna. Witamy w Polsce.
Ostatecznie 3 prawdopodobnie wyląduje w Bydgoszczy, a 3926 we Wrocławiu
Niestety ale Pan Tkaczyk dał w łapę i wozy zamiast do Wrocka i Bydzi pojechały na złom mimo wyższych ofert. Wroc dał więcej od Tkaczyka na 3926 a Bydgoszcz na 3. Niestety PKM policzył sobie cenę od oferenta razem i wyszło ze Tkaczyk wszystko zgarnia. A gdyby Bydzia i Wrocek policzyli osobno, w sumie więcej by dostali za oba wozy.
Wychodzi na to, że wóz ten można wciąż nabyć: http://otomoto.pl/ikarus-260-2szt-T4208629.html
Można nabyć ale cena jest przykładowa haha...pewnie za tylny most i kawałek podłogi... Szkoda tej 3ki