Not logged in | Log in | Sign Up
Właściwie moglibyśmy powiedzieć, my - ortodoksyjni miłośnicy, że prościej stosować numery linii, ale to nie takie proste, ludzie i tak nie kumają (zwłaszcza dziś, w erze smartfonów). Gdy jechałem do Epta Pighes, to kierowca miał pecha, bo jechał przed dwoma autobusami "głównego nurtu", więc co przystanek zatrzymywał się, wysłuchiwał dokąd wsiadający (którzy oczywiście machali) chcą jechać, po czym oświadczał ze spokojem "nekst bas" i przez radio dawał cynk kolegom jadącym za nim, gdzie ilu mają klientów. I najwyraźniej dobrze się przy tym bawił.