Not logged in | Log in | Sign Up
Zapewne nie ma wykwalifikowanych ludzi chętnych do pracy za oferowane w PKS pieniądze, to biorą przypadkowe osoby...
Pani dyrektor ma ok 15 tysi miesięcznie, dyspozytor mniej od kierowców, czyli najniższą.
Piotr_B - czyli tak jak mówi Łukasz, brak pieniędzy dla wykwalifikowanych pracowników. U nas w Złocieniecu, doszło sporo pracy w związku z nowymi przetargami i zatrudniono nowe osoby które dosyć dobrze ogarniają swoją pracę. Ale dobrego też potrzeba ogarniętych ludzi na samej górze, od samorządu do prezesa PKS (który pracuje u nas kupę lat i sam kiedys był dyspozytorem).
W sumie byłeś w Złociencu więc pewnie wiesz jak to działa. Sam byłem rok kierowca ale że względu na swój biznes musiałem zrezygnować ale dorywczo czasami jeżdżę głównie dla przyjemności. Da się dogadać z szefostwem, jak jestem potrzebny to dogaduje się zarówno z dyspozytorem i kierownikiem i jade na wynajem lub na szkołę. Zmienią kursy/kierowcę wrzuca na inną linie ale wszystko się układa i nie ma sytuacji że zawiesza się kursy
W PKS Nova i oddziale Suwałki jest w Augustowie dyspozytor który dokonuje mobbingu wobec pracowników bo wie, że nikt go nie wyrzuci z tej roboty bo nikt na takie warunki jak on nie przystanie przy nawale roboty. I tak wychodzi, że Augustów leży i kwiczy, bo ma hamulcowego gościa przez którego zwalniają się kierowcy. Próbowałem sam jako były pracownik coś z tym zrobić, ale Suwałki to za duży beton i PRL by coś się tam zmnieniło.