Not logged in | Log in | Sign Up
Elektryki są całkiem spoko, dużo robi przemyślana pojemność paków baterii. "Mój" U12E o pojemności baterii 260kWh przy sprzyjąjących warunkach potrafi przejeździć 250km bez doładowywania na pętli. Zwykle podczas normalnej dwuzmianówki z dobrą przerwą (wystarcza 20-25min) strzeli się 300km służbę z jednym tylko ładowaniem. Każde kolejne i krótkotrwałe doładowywania na trudniejszych służbach są upierdliwe i zapewne nie bez szkody dla baterii, dlatego dziwię się, że niewiele firm do tej pory miało odwagę na montaż nieco większych paków do wozów pantografowych.
Wszystko fajnie, tylko po co elektrobusy w mieście gdzie są trolejbusy?
Mamy możliwości, mamy technologię, można zrobić to po bożemu. Jednak "czysty" elektryk lepiej wygląda w oczach polityka. Szkoda, mogliśmy mieć naprawdę sporą flotę i duży udział elektryków w KM w Gdyni, gdyby przetargi i linie były odpowiednio przemyślane i przez specjalistów z branży, a nie z PRu...
Jakiś obszerniejszy komentarz na temat zmian w komunikacji w Gdyni od 26.02 można?