Not logged in | Log in | Sign Up
Zwykły rumpel zrobiony na odpierdol. Jak każdy "zabytek" w PKMie. W Siemianowicach przez pół godziny nie potrafił nabić powietrza, rano jak nim wyjeżdżali lepiej nie było i też trzeba piłować żeby dało się ruszyć. Lewar skrzyni cały lata, biegów można szukać wszędzie po kabinie i poza nią. Lepiej też nie parkować go przodem do przeszkody bo wbicie wstecznego to wyzwanie. Już nie mówię o wykończeniu całości w stylu zostawienia porysowanych szyb z liniowej eksploatacji w większości zabytków, niedomalowanych elementach czy pozostałościach z farby malarskiej i usyfionych szybach przy uszczelkach bo nie chciało się ich wyjąć i domyć. Na pulpicie nikt nie zmył ani nie zamalował napisów do dorabianych przycisków i podobnych instrukcji. za 2-3 lata będzie to wszystko wyglądać jak Ogórek na którym widać rdze i zniszczony sufit od przeciekającego dachu. Pomysł na zabytek i muzeum jak najbardziej godny pochwały, szkoda tylko ze żaden z eksponatów z bliska nie będzie prezentował się dobrze bez ponownego, prawidłowego remontu z przyłożeniem się do szczegółów. Szkoda że w momencie gdy mamy tak dobry dostęp do części które mogą przywrócić mu praktycznie fabryczny wygląd, ktoś robi taki syf.
Kuźwa! Jedyny komunalny przewoźnik w regionie, który postanowił zachować historyczne pojazdy i zaś hejt.
Że "król jest nagi" (a przynajmniej nie do końca ubrany) każdy widzi, ale to nie powód, aby wylewać aż takie żale. Grunt, że krata i blachara zrobiona. Baza jest. To co opisałeś, to są zwykłe detale, które można (a nawet trzeba) poprawić w przyszłości.
"Remont" 043 polegał na pomalowaniu go (+- w takim stanie fabryka go przekazała PKMowi). Ik260 i M11 były pierwszymi historykami, które robili. Przegub jest już nieco lepiej zrobiony (aczkolwiek do szczęścia wiele brakuje). 120M jeszcze nie widziałem, czekam na Ik250.
Tak naprawdę, jedyna siara to jest z tymi szablonami do taborowych.
No właśnie, zawsze znajdzie się ktoś taki, kto nie umie docenić tego co zostało zrobione. Warto docenić chociażby to, że PKM robił to z własnej inicjatywy, aby zachować i pokazać przyszłemu pokoleniu jak wyglądały kiedyś autobusy. Nic nie jest idealne, zawsze znajdą się jakieś mankamenty, ale nie oznacza to, że trzeba coś źle oceniać. nemo333 - jak umiesz tylko coś negatywnie oceniać, to powiedz co Ty zrobiłeś aby zachować cokolwiek na przyszłe lata z komunikacji? Bo tak najłatwiej tylko coś hejtować a samemu nic nie robić, prawda? Jeśli Ci się coś nie podoba, to kup Sobie autobus i wyremontuj według Swoich upodobań - zobaczysz ile czasu, pieniędzy i cierpliwości będziesz potrzebował.
Ja za to popieram słowa przedmówcy, ważne że cokolwiek u nas jest, jedynie do czego mogę się przyczepić to do tego, że PKM nie chce ich wynajmować - szkoda, aby takie zacne wozy stały tylko w zajezdni i od dzwona wyjeżdżały.
Mario, myślę, że z czasem podejście Zarządu PKMu w kwestii wynajmu, nieco ulegnie "zmiękczeniu".
Być może właśnie taki przejazd okolicznościowy (chyba pierwszy z pasażerami), będzie pewnego rodzaju otwarciem się na inicjatywy miłośnicze
Ale i tak ogromny szacun dla Zarządu sosnowieckiego PKMu, za stworzenie pokaźnej kolekcji pojazdów.
Hahahahaha, no świetnie, Przegub jest lepiej zrobiony? Jak pojawił się na zlocie zabytkowych aut pod Fasion House to sam osobiście zrywałem taśmę malarską z okolicy tylnej szyby której nie chciało się zerwać dokładnie w trakcie remontu w PKMie i zostały "wąsy". Nie będę już mówił o porysowanych szybach i syfie na nich między uszczelkami, pulpitami których nawet nie odmalowano i chamsko zasłaniano blachami dziurę po sterownikach albo nawet zostały dziury po wkrętach którym mocowano różne dodatkowe urządzenia, tonach niefabrycznych przeróbek czy innych niedociągnięciach które wzięły się z olewactwa i braku dbałości o szczegóły. Wielu ZTCW było którzy chcieli pomóc w remoncie, dawali rady, pokazywali co da się zrobić lepiej i prościej. Szkoda że PKM jak rozkapryszone dziecko zrobił wszystko wedle własnego widzimisie i powstał potworek który owszem, cieszy oczy osób postronnych i nie mających wiele wspólnego z KM ale większość miłośników dostaje zawału jak widzi ile z tego jest spieprzone a może być bardzo prosto poprawione. Chyba że taki był zamysł, odremontujmy w stylu KZNSowych przeróbek, patentów warsztatu i dostosowania kierowców pod swoje upodobania. Ale to od razu trzeba mówić że to celowo wyrzeźbiony kundelek z sentymentu do przeróbek to nie będę miał żadnych pretensji. Ale jak narazie to są cudactwa, wyrzezane na szybko z tego co było pod ręką, aby jeździło i cieszyło oczy przeciętnego obserwatora z zewnątrz. Z obiektem muzealnym to nie ma wiele wspólnego.